Będzie kontynuacja drogi Franciszka, jednak osobista pobożność Maryjna i wybór imienia mogą sugerować działanie w duchu tradycji. Coś jak z Wojtyłą, który miał być posłusznym kontynuatorem zmian w Kościele, a okazał solą w oku progresywistów. Franciszek swoim pontyfikatem dążył do schizmy, mam nadzieję, że teraz kurs będzie skorygowany.
#papiez
#papiez
Skalp
0
HerbaMate
0
Tutaj musielibyśmy wejść głęboko w historię infiltracji KK i tego co w pontyfikacie JPII wynikało z jego woli, a co było wynikiem przyparcia do muru. Pierwsza sprawa jest taka, że od Piusa IX każdy papież jest więźniem na Watykanie - otoczony ludźmi, którzy nie tyle co chcą zniszczenia Kościoła, co jego wrogiego przejęcia. W czasach wyboru Wojtyły frakcje progresywne nie optowały już za ekumenizmem itd. Kościół za tego pontyfikatu miał się zgadzać na antykoncepcję, aborcję, likwidację celibatu, wyświęcanie kobiet, i co najważniejsze - zniesienie papiestwa jako władzy autorytatywnej. - takie postulaty mieli wtedy do wprowadzenia czołowi progresywiści, którzy nadziei upatrywali w wyborze poety i artysty Wojtyły. Ten jednak okazał się zręcznym politykiem, wytrenowanym w biurach komunistycznych watażków. JPII bronił katolickiego ducha tak jak umiał - oczywiście nie był typowym tradycjonalistą - był wielkim zwolennikiem Soboru Watykańskiego II - wierzył jednak, że wszystko co się dzieje w Kościele jest potrzebne.
Mitne
3
Konto usunięte2
Mitne
0
Konto usunięte0
HerbaMate
2
Wiele było też przepowiedni i proroctw mówiących o tym, że nadejdą czasy zamętu. Właśnie żyjemy w tych czasach - we wszystkich tych proroctwach było zawsze jedno przesłanie - Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
Konto usunięte1