@JFE, Przedwczoraj oglądałem Konklawe. Film całkiem niezły bym powiedział, ale jak to od jakiegoś czasu oglądając głośne produkcję, szczególnie z zabarwieniem politycznym doszukiwałem się pewnej głębi. Nie chciałbym spoilerować, to tylko tak ogólnikowo powiem, że jest w tym filmie dosyć dobrze zarysowany konflikt konserwatyzm vs liberalizm. Ostatecznie znajduje się jeden oświecony, co ma pogodzić te dwa skrzydła, wytworzona jest skojarzeniowa iluzja, ze on jest niby po srodku, ale z jego dłuższych wypowiedzi mocno wybija się przekaz "idźmy z duchem czasu".

Czyli inaczej mówiąc trochę zakamuflowano tryumf mądrego liberalizmu, nad dziadowskim konserwatyzmem.

Jednocześnie przypomniałeś mi takiego kolegę, z którym kiedyś pracowałem. On się bardzo obrażał, gdy nazywałem go ewangelikiem, a już by mi dał w mordę jakbym nazwał katolikiem. Zawsze mi powtarzał, że jest chrześcijaninem, swoją drogą ochrzcił się w dorosłości z zanurzeniem w wodzie. On bardzo dobrze znał pismo i regularnie je czytał. Wiele razy przytaczał mi fragmenty, które wprost okoniem stoją do katolicyzmu. Mało tego, on mi wiele razy podkreślał, jaką porażką jest ekumenizm i co mówi Biblia o nauczaniu zgodnie z Bożym słowem.

@JFE, jakby katolicy o tym często myśleli to by przeszli na protestantyzm.

@JFE, zadaję sobie podobne pytania, gdy czytam katechizm kościoła katolickiego i odnajduję w nim liczne rzeczy rażąco sprzeczne z ewangelią, wręcz jej zaprzeczające. A są to podstawowe dogmaty tradycji katolickiej.