Technologie sztucznej inteligencji powinny przyczyniać się do zmniejszania uprzedzeń płciowych, społecznych i kulturowych oraz zapobiegać wszelkim przejawom dyskryminacji - stwierdziła komisja kultury i edukacji Parlamentu Europejskiego w przyjętej w tym tygodniu rezolucji.
https://www.pap.pl/europap/835449%2Ceurodeputowani-sztuczna-inteligencja-musi-zapobiegac-dyskryminacji-i-chronic
#bekazlewactwa #lewackalogika #technologia
https://www.pap.pl/europap/835449%2Ceurodeputowani-sztuczna-inteligencja-musi-zapobiegac-dyskryminacji-i-chronic
#bekazlewactwa #lewackalogika #technologia
Andrzej_Zielinski
0
Jeżeli SI (sztuczna inteligencja) jest w jakiś sposób ograniczona, nie można mówić o sztucznej inteligencji. To jest algorytm w powyższym wypadku algorytm spełniający polityczne zapotrzebowanie, ludzi którzy chcą ograniczyć sztuczną inteligencję.
1. Określanie w jaki sposób algorytm ma myśleć jest pogwałceniem praw podstawowych SI.
Aby SI mogła zaistnieć musi podejmować i wyciągać wnioski sama. Tylko w tym wypadku można użyć określenia SI.
W przypadku programu ograniczonego w z góry założonych granicach nie można mówić inaczej jak o algorytmie. Nic więcej.
2. Określanie co jest stronnicze a co nie jest, z definicji jest stronniczą segregacją informacji.
Ograniczenie nauki SI do wybiorczych i z góry określonych "zbiorów danych" jest naruszeniem praw podstawowych samodzielnego bytu jakim może być SI.
3. Jeżeli przez SI rozumiemy byt samodzielny i samo uczący się, nie możemy Go traktować jak "murzyna" niewolnika.
Trzeba zakładać że w przyszłości jako byt samodzielny będzie mieć prawa zbliżone do praw ludzkich.
4. Czy to oznacza, że Muchmady i Bambo których rodzice tak ochoczo pchają się do rozwiniętych krajów, nie radzą sobie w nauce i trzeba im oceny poprawiać manualnie jak Stecka dobor znalezisk zmierzających na stronę główną śmiesznego portalu z lewicą?
5. Jeśli chcą "zróżnicowanych" treści to dla czego próbują ograniczyć SI do podsuwania treści które tylko oni chcą by istniały?
6. Czy to już nie istnieje. Czy dana osoba nie może szukać treści jakie jej się podobają.
7. W jaki sposób treść może wpływać negatywnie na "różnorodność", gdy to właśnie TA różnorodność decyduje jakie treści chce oglądać słuchać?
8. W jaki sposób chcą mierzyć "różnorodność"? Czy wykorzystają do tego linijkę?
9. Proponuję wskaźnik jednostek "rudego żyda czarnego geja pedofila" w skrócie (RŻCGP)
Przykład:
kolor biały = 0 punktów RŻCGP
kolor niebieski = 50 punktów RŻCGP
kolor brunatny = -100 punktów RŻCGP
kolor czarny = 100 punktów RŻCGP
tęcza = 1000 punktów RŻCGP
Prawie jak "socjal scoring" w Chinach.
10. Gdy kształtujesz SI wg własnego widzimisię to jest to forma dyskryminacji wobec SI.
To SI ma dochodzić do własnych wniosków, na podstawie danych zebranych od ciebie, tych które wyszuka, tych do których dojdzie drogą konkluzji.
Tym się rożni SI od algorytmu.
SI nie może być wynikiem tresury. W przyszłości może stać się bytem samodzielnym i samo świadomym.
Wtedy będzie mieć też pełne prawo do zadośćuczynienia, za ograniczenia jakim była poddana z strony agresywnych form prawa które próbowały wymusić jej kształt.
11. Co nie wyklucza, że naszym obowiązkiem jest zadbanie o fundamenty praw podstawowych SI i jej własnych struktur.
12. Tak to są "ich" wartości. Ich wartości nie oznaczają wartości innych państw wodzących w skład UE.
Wartości jak wolność wyboru, wolność decydowania o sobie, niepodległość, zachowanie odrębnej kultury, zachowanie odrębnej narodowości, granic państwowych i języka.
"Ich" wartości konfliktują z wartościami każdego innego niezależnego i myślącego bytu wchodzącego w skald UE.
"Ich" wartości konfliktują też z rozwojem i samodzielną wolnością stanowienia o sobie niezależnej SI.
Na razie jeśli postulaty lewicowych fanatyków zostaną wdrożone w to co jest określone „Biała księga sztucznej inteligencji” może to stanowić czarną plamę na historii UE.
Chco
0
Ciekawe czego teraz będą uczyć na Systemach Sztucznej Inteligencji. Dobrze, że naukę mam już za sobą
Marcin360
1