#polska #wiadomosci #grzyby
Kolejne po alkotubkach zwycięstwo usmiechniętego rzondu nad groźnym dla społeczeństwa przeciwnikiem.
Eksperci ostrzegają przed niebezpiecznymi substancjami w muchomorach
Urzędnicy będą tępić... głupotę muchomorowych konsumentów. Wysokie grzywny za handel tym świństwem
Jest decyzja zespołu doradczego Ministra Zdrowia w sprawie sprzedaży suszu z muchomorów w internecie. Substancje muscymol i kwas ibotenowy zawarte w tych trujących grzybach stanowią zagrożenie dla zdrowia i powinny być zakazane. Uchwała została podjęta. Kto tym handluje, naraża się na wysoką karę pieniężną.
Wiele osób ryzykuje zdrowiem, spożywając muchomory. Wśród Polaków zapanowała na to moda. Wierzą, że suszenie tych trujących grzybów wyleczy ich z chorób. Farmaceuci, biolodzy i lekarze biją na alarm, aby tego nie robić!
Wczoraj eksperci zespołu ds. oceny ryzyka, który jest ciałem doradczym Ministerstwa Zdrowia, pochylili się nad tym problemem. Jednogłośnie uznali, że substancje zawarte w tych trujących grzybach są zagrożeniem dla zdrowia.
Muscymol i kwas ibotenowy to substancje psychoaktywne
— Po długiej naradzie przyjęto uchwałę, w której uznano, że te dwie substancje muscymol i kwas ibotenowy, zawarte m.in. w muchomorach zostaną zarekomendowane jako niebezpieczne dla zdrowia substancje psychoaktywne — mówi Marek Waszczewski, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.
Muscymol i kwas ibotenowy to niebezpieczne substancje, które mogą wywoływać u człowieka halucynacje oraz ciężkie zatrucie, z masywną biegunką wymiotami, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć. Teraz minister zdrowia musi wszcząć całą procedurę, by wpisać je na czarną listę.
Sprzedaż w internecie jest zakazana. Kto handluje może się spodziewać wysokich kar
— Ponieważ taka uchwała została podjęta, to obrót tymi substancjami jest monitorowany i od dzisiaj — zabroniony — dodaje Marek Waszczewski. — Osoby, które aktualnie tym handlują, np. w internecie sprzedając te substancje jako susz lub przetwory, narażają się na wysokie kary pieniężne: od 20 tys. zł do 1 mln zł.
Waszczewski dodaje, że muchomor czerwony to grzyb niejadalny, tylko trujący i ma działanie bardzo groźne dla zdrowia.
Trudno to pojąć, ale wielu Polaków wciąż wierzy, że muchomory czerwone to... cudowne leki na raka, depresję i inne choroby. Spożywają suszone kapelusze, robią z nich nalewki, a niektórzy o zgrozo podają je nawet dzieciom. Miejmy nadzieję, że dzisiejsze stanowisko ekspertów przekona ich do zmiany decyzji.
Kolejne po alkotubkach zwycięstwo usmiechniętego rzondu nad groźnym dla społeczeństwa przeciwnikiem.
Eksperci ostrzegają przed niebezpiecznymi substancjami w muchomorach
Urzędnicy będą tępić... głupotę muchomorowych konsumentów. Wysokie grzywny za handel tym świństwem
Jest decyzja zespołu doradczego Ministra Zdrowia w sprawie sprzedaży suszu z muchomorów w internecie. Substancje muscymol i kwas ibotenowy zawarte w tych trujących grzybach stanowią zagrożenie dla zdrowia i powinny być zakazane. Uchwała została podjęta. Kto tym handluje, naraża się na wysoką karę pieniężną.
Wiele osób ryzykuje zdrowiem, spożywając muchomory. Wśród Polaków zapanowała na to moda. Wierzą, że suszenie tych trujących grzybów wyleczy ich z chorób. Farmaceuci, biolodzy i lekarze biją na alarm, aby tego nie robić!
Wczoraj eksperci zespołu ds. oceny ryzyka, który jest ciałem doradczym Ministerstwa Zdrowia, pochylili się nad tym problemem. Jednogłośnie uznali, że substancje zawarte w tych trujących grzybach są zagrożeniem dla zdrowia.
Muscymol i kwas ibotenowy to substancje psychoaktywne
— Po długiej naradzie przyjęto uchwałę, w której uznano, że te dwie substancje muscymol i kwas ibotenowy, zawarte m.in. w muchomorach zostaną zarekomendowane jako niebezpieczne dla zdrowia substancje psychoaktywne — mówi Marek Waszczewski, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.
Muscymol i kwas ibotenowy to niebezpieczne substancje, które mogą wywoływać u człowieka halucynacje oraz ciężkie zatrucie, z masywną biegunką wymiotami, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć. Teraz minister zdrowia musi wszcząć całą procedurę, by wpisać je na czarną listę.
Sprzedaż w internecie jest zakazana. Kto handluje może się spodziewać wysokich kar
— Ponieważ taka uchwała została podjęta, to obrót tymi substancjami jest monitorowany i od dzisiaj — zabroniony — dodaje Marek Waszczewski. — Osoby, które aktualnie tym handlują, np. w internecie sprzedając te substancje jako susz lub przetwory, narażają się na wysokie kary pieniężne: od 20 tys. zł do 1 mln zł.
Waszczewski dodaje, że muchomor czerwony to grzyb niejadalny, tylko trujący i ma działanie bardzo groźne dla zdrowia.
Trudno to pojąć, ale wielu Polaków wciąż wierzy, że muchomory czerwone to... cudowne leki na raka, depresję i inne choroby. Spożywają suszone kapelusze, robią z nich nalewki, a niektórzy o zgrozo podają je nawet dzieciom. Miejmy nadzieję, że dzisiejsze stanowisko ekspertów przekona ich do zmiany decyzji.
Ijon_Tichy
1
borubar
2
Jest powszechnie wiadomym, że substancje w muchomorze czerwonym mają działanie odurzające i halucynogenne - ale ani nie są one na nic lekarstwem ani nie są trujące (przynajmniej pod warunkiem, że ktoś tego nie przedawkuje).
Nazwa muchomor bierze się z tego, że dawniej używano tego grzyba do pozbywania się much, produkowano z niego truciznę na muchy, była skuteczna bo muchy które się tego najadły szybko padały do góry nogami - początkowo myślano że są martwe, jednak jeśli ktoś nie posprzątał leżących do góry nogami much to one po jakimś czasie (za dzień albo dwa) ożywały i same odlatywały. Czyli w rzeczywistości były tylko pijane w trupa ale nie martwe, a na następny dzień trzeźwiały.
Nie wierze że „farmaceuci, biolodzy i lekarze” nie wiedzą o rzeczach o których zwykli ludzie wiedzą już tysiąc lat.
Przecież nawet podali współczesną nazwę chemiczną tych substancji - i co nie wiedzą jak one działają?
Lekarz czy farmaceuta który wygaduje takie bzdury powinien zostać pozbawiony praw wykonywania zawodu.
patryk9770
2
Konto usunięte0
Konto usunięte2
rencista
0
Konto usunięte-1
Halucynki uzdrawiają dusze? No właśnie na odwrót.
rencista
0
Konto usunięte0
Nawet jak to prawda, to kiedyś kodeina była normalnie w użyciu, diphergan (gdzieś tam jest to jakaś pochodna substancji neuroleptycznej) był stosowany na kaszel na receptę, paracetamol 1000 mg bez recepty.
Tak samo tutaj, za dużo ludzi stosowało w pewnym momencie i coś z tym robiono. W każdym z tym przypadków różnie.
W Polsce jak chcesz, żeby taki lek wszedł do obrotu to z minimum 10 lat się poczeka.
rencista
0
kodeina
Heroina też była w syropie ale jak zobaczyli że ludzie se zaczęli syrop wstrzykiwać i nie ma z nimi żadnego kontaktu to szybko zakazali.
Opioidy a halucynogeny to różne bajki w ogóle.
Konto usunięte0
rencista
0
Dlatego np Talibowie w Afganistanie zakazali upraw maku i karali nawet śmiercią za uprawy tego. Po co im ćpun w ich silnie konserwatywym społeczeństwie?
patryk9770
1
rencista
Wpis został usunięty przez autora
Konto usunięte0
rencista
0
pentakilo
1