w Niemczech można pruć po autostradzie 400 i nikt nie robi z tego powodu afery, a u nas podludzie nie dość, że usprawiedliwiają łatanie dziury budżetowej przez żydowskiego okupanta to jeszcze dokładają swoje trzy grosze

#samochody #motoryzacja #polskiedrogi
Ja bym mu przyjbal usiłowanie zabójstwa i stworzenie zagrożenia katastrofy w ruchu ladowym
#samochody #motoryzacja #polskiedrogi
Verum
1
Ograniczenie do 140 jest z dupy. Samochody technologicznie poszły do przodu, a ograniczenia zostały.
Ostatnio z ciekawości rozpędziłem się swoim na chwile do 190. I co? I nic. Nikomu nie wyrządziłem żadnej krzywdy. Więc za co chcieliby mnie karać w takiej sytuacji? Czyste kurestwo.
Rozumiem jeszcze gdyby ktoś zapieprzał i łączył to ze slalomem pomiędzy autami czy innymi niebezpiecznymi manewrami. Ale sytuacja z nagrania? Praktycznie zerowe zagrożenie.
Swoją droga ciekawe jaki mandat dostaną kurwie które go nagrywały…
Myślę że ograniczenie powinno być co najmniej podniesione do 160. Jeśli już chcą zbierać hajs, to powinni wprowadzić wymóg utrzymywania jakiejś prędkości minimalnej, aby nieco poprawić sprawność poruszania się na drogach.
Nie ma to jak koparka blokująca drogę z prędkością 30/h i samochody jadące z naprzeciwka. Sama radość...
sharkando
2
mtelisz
3
Not so fast
W Niemczech, owszem, możesz sobie grzać ile fabryka dała, ale ubezpieczalnia odpowiada za zdarzenia do prędkości 130 km/h, powyżej na własny rachunek. Poza tym prędkość na autostradach reguluje się na bieżąco w zależności od warunków.
W Polsce prędkość ograniczona do 140 km/h czyli i tak można szybciej niż w Stanach.
Przyczepisz się do USA?
PostironicznyPowerUser
0
mtelisz
1
Przestaniesz kiedy w dupę wjedzie ci nieubezpieczony biedak i nie wyciągniesz od niego pieniędzy na naprawę swojego zniszczonego auta.
PostironicznyPowerUser
0
mtelisz
0
Sądy
Nie rozśmieszaj mnie.
W tenkrajowych kastowych sądach możesz co najwyżej sam zostać ukarany, a nie liczyć na sprawiedliwy wyrok.
A nawet jeśli sąd wyda wyrok dla ciebie pozytywny (nakazujący zapłatę) to stanie się to w min trzy lata od złożenia pozwu.
Tak, obowiązkowe ubezpieczenia jeszcze dłuuugo muszą istnieć, abyś mógł otrzymać odszkodowanie z UFG, które przejmie na siebie użeranie się z biedakiem o odszkodowanie.
I tak, wiem o czym piszę.
PostironicznyPowerUser
0
mtelisz
0
Tak, to prawda.
Ceny napraw, często z kosmosu, jednak kto ci każe naprawiać w serwisach?
PostironicznyPowerUser
0
mtelisz
0
Ceny z kosmosu robione są nie przez obowiązkowe OC, ale głównie przez obowiązkowe nakazane przez bank kredyciarzowi) AC.
Potem serwis wystawia kosztorys naprawy i warunkiem pokrycia w stu procentach jest zgoda na rozliczenie tego między serwisem a ubezpieczalnią. Owieczka cieszy się jak urzyn blaszką, że nie musi wydać ani grosza z własnej kieszeni i w ten sposób właśnie powoduje ciągłe podwyżki.
zakowskijan72
0
borubar
0
Jeśli z licznika samochodowego to w rzeczywistości jest 15-20% mniej, czyli gdy pokazuje się 200km/h faktycznie jadą 160km/h.
PostironicznyPowerUser
1
borubar
0
10km/h różnicy jest gdy się jedzie 50km/h, przy 200km/h różnica będzie 4 razy większa.
Obecne przepisy UE wymagają aby licznik samochodowy pokazywał prędkość zawyżoną o przynajmniej 10% ale to musi uwzględniać największe koła i opony jakie da się założyć. A ponieważ opona oponie nie równa to czasem jest 10% czasem 15% a czasem nawet 20%.
PostironicznyPowerUser
0
Macer
0
Sleeve
2