@Barcafan, Moim zdaniem, nawet bez wczytywania się w szczegóły, każdy taki kompromis to kolejny krok w ograniczeniu naszej suwerenności. Unia chciała mieć na nas mocny bat, a naszym „sukcesem” jest to, że będzie mieć tylko trzcinkę. Nie łudźmy się jednak, że Niemcy tak to pozostawią. Niedługo z pewnością pojawi się kolejny pomysł mocnego wzmocnienia kompetencji instytucji unijnych kosztem państw członkowskich, a naszym sukcesem znów będzie jedynie to, że będą one mniejsze niż w pierwotnym projekcie. Później będzie kolejny projekt i kolejny nasz sukces, i znów kolejny…aż w końcu nasze wybory będą musiały być zatwierdzane przez Brukselę (czytaj: Berlin), a nasze wojsko będzie podległe unijnemu dowództwu.
@Barcafan, I Polska z Węgrami może czuć się zwycięzcami i reszta Unii też. PL i HU bo zmiany zostały wprowadzone, więc veto miało sens. UE bo tak naprawdę nic nie zostało zmienione. Te zmiany to taka kosmetyka, no taka większa (nie makijaż przed lustrem tylko w salonie piękności). Budżet nadal będzie powiązany z praworządnością, ale rozstrzygać to będzie nie komisja da. sprawiedliwości a ta od budżetu. Również samo stwierdzenie braku praworządności nie będzie podstawą do zablokowania. Będzie to musiało przejść wiele szczebli kończąc na zaaprobowaniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tak więc w mojej skromnej opinii to nic nie zmienia, jedynie przedłuża proces ukarania danego państwa. A to będzie burdel w późniejszych budżetach. To co mi się podoba to że po zmianach deklaracja ma zawierać także zapewnienie o nienaruszalności kompetencji państw członkowskich oraz o tym, że mechanizm ma brać pod uwagę wyłącznie stricte czynniki, które mogą zagrażać nieodpowiedniemu wydatkowaniu środków unijnych. Więc to dobry krok do federalizacji na wzór Szwajcarii całej UE.
@reflex1, Mnie też ciekawi czy jest tam opisane czym jest praworządność tzn definicja w jakich przypadkach procedura może zostać uruchomiona czy to nadal będzie widzimisie urzędników.
deklaracja ma zawierać także zapewnienie o nienaruszalności kompetencji państw członkowskich
traktaty też mówią o tym, że w przypadku wymiaru sprawiedliwości unia nie ma żadnych kompetencji i lezy to w gestii wyłącznie państwa członkowskich a widzimy jak to wygląda naprawde.
Michal1
1
Barcafan
4
opel
1
Chyba nie ma stacji, która by była w 100% obiektywna
stawo73
1
reflex1
0
PL i HU bo zmiany zostały wprowadzone, więc veto miało sens.
UE bo tak naprawdę nic nie zostało zmienione. Te zmiany to taka kosmetyka, no taka większa (nie makijaż przed lustrem tylko w salonie piękności).
Budżet nadal będzie powiązany z praworządnością, ale rozstrzygać to będzie nie komisja da. sprawiedliwości a ta od budżetu. Również samo stwierdzenie braku praworządności nie będzie podstawą do zablokowania. Będzie to musiało przejść wiele szczebli kończąc na zaaprobowaniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Tak więc w mojej skromnej opinii to nic nie zmienia, jedynie przedłuża proces ukarania danego państwa. A to będzie burdel w późniejszych budżetach.
To co mi się podoba to że po zmianach
deklaracja ma zawierać także zapewnienie o nienaruszalności kompetencji państw członkowskich oraz o tym, że mechanizm ma brać pod uwagę wyłącznie stricte czynniki, które mogą zagrażać nieodpowiedniemu wydatkowaniu środków unijnych.
Więc to dobry krok do federalizacji na wzór Szwajcarii całej UE.
Barcafan
0
traktaty też mówią o tym, że w przypadku wymiaru sprawiedliwości unia nie ma żadnych kompetencji i lezy to w gestii wyłącznie państwa członkowskich a widzimy jak to wygląda naprawde.