Ech, to całe CPK przypomina mi stereotypowe polskie paranoiczne szukanie najlepszego rozwiązania. Jak wręcz memiczne kupowanie używanego auta - szwagier, ojciec, znajomy mechanik, miernik lakieru. Szukanie perełki. Oczywiście nie warto iść w drugą stronę i wierzyć, że naprawdę niemiec tylko do kościoła jeździł. Ale jest pewien punkt w którym ta krańcowa optymalizacja powoduje więcej kosztów niż jest w stanie przynieść zysku. My nie stoimy przed wyborem czy przyleci tam jeden samolot rocznie czy te zapowiadane 60 milionów pasażerów. My się spieramy czy tych milionów będzie 40 czy może 50. Czy nawiązując do rozbudowy Modlina - czy myjnia na stacji benzynowej będzie miała aktywną pianę czy tylko zwykłą. I w typowo polskim stylu trwamy i trwamy w obawie, że wybierzemy "nienajbardziej optymalne" rozwiązanie, w efekcie nie robiąc nic.
#przemyslenia #cpk
#przemyslenia #cpk
Mitne
0
kusanagi
1
To przypomina trochę waterfall planning - planujemy wszystko idealnie od początku - przecież to wiadome że po drodze będzie 99999 nowych nieuświadomionych problemów
Weźmy sobie informatycznych gigantów USA - żaden ich produkt nie był idealny, często fuszerka na fuszerce - dopiero po 10 latach mamy całkiem dojrzały produkt
Jak architektura rozwiązania jest dobra, a oni opóźniają cały projekt bo zastanawiają się nad kolorem kafelków na zapleczu - to zdrada stanu.
Konto usunięte0
-Po auto nie jeździ się więcej niż 100 km.
-Radom i Zwoleń odpadają.
dodatkowo:
-Komisy lepiej omijać.
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
Konto usunięte0
PostironicznyPowerUser
6