#poezja

Zdjęcie

-------------------------------------------------

Prometeusz

ze zbioru Poezye T. 2

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

-------------------------------------------------

Ogniu ty, co tam w ziemi wnętrznościach głęboko

Wresz, huczysz i potrząsasz kamienną opoką:

Ty potęgo straszliwa, wstań! Rwij ziemi łono,

Z rozdartych jej wnętrzności ruń lawą czerwoną,

Tocz odmęty płomienne na skorupę ziemną,

I wszystko, wszystko, wszystko niech ginie wraz ze mną!

Oto do przykutego do tej twardej skały,

Tam z dołu, tam zdaleka, płyną ludzkie jęki,

Ryczące, jak wezbranych oceanów wały!

Biada! Biada!... Gdzież niema nieszczęścia i męki?

Kędyż niedostąpiło zło? Z jakiejże strony

Nie wydziera się w niebo głos bólu szalony?

Biada! Biada!... Otom ja, w gryzącym łańcuchu,

Ja, głodny i spragniony, bez woli, bez ruchu,

Z poszarpanym przez sępa bokiem i wątrobą,

Trawiony najstraszniejszą ze wszystkich chorobą:

Rozpaczą beznadziejną — — ja, co mym widokiem

Gwiazdy straszę na niebie świecące wysokiem,

Ja, nędzarz, od którego nawet huragany

Uciekają, na Kaukaz kiedy się zapędzą;

Ja, wszystkim okropnościom na pastwę wydany;

Ja, jak słońce światłością, otoczony nędzą:

Otom jest cierpień ludzkich wcielonym obrazem...

Biada! Biada!... O matko-rodzicielko, ziemio,

Wzbudź te ognie, te żary, co w twem wnętrzu drzemią,

Niech runą — — i uczynią cię wodą i głazem!...

Jak tygrys, co ukryty w nadwodnej komyszy,

Czyhając na gazele, krwią i mordem dyszy:

Tak nieszczęście na ludzi czyha niestrudzenie

Wiecznie, wszędzie — — przemocne tak chce Przeznaczenie.

Dziś, gdy wiem, co jest cała, straszna niemoc woli,

Gdy każdy atom ciała i ducha mię boli,

Od wieków na tej skale cierpiący samotnie

Współczuję dziś z człowiekiem o! lepiej stokrotnie,

Niżem współczuł, gdym ogień z nieba dlań wykradał —

I gdybym dziś wszechmocą Przeznaczenia władał,

Ze wszystkich szczęść najwyższe rzuciłbym ludzkości,

Nicestwiąc ją i grzebiąc na wieki w nicości!

5

Brak komentarzy. Napisz pierwszy