Płacz jaki wywołał JD Vance swoim słynnym już wystąpieniem strasznie przypomina mi kwik lewactwa obrażonego na rzeczywistość. W tych wszystkich oburzonych komentatorach widzę małe dziecko które dowiaduje się, że Święty Mikołaj nie istnieje. Płacz tego europachołka jest chyba tego najlepszym dowodem i podsumowaniem zarazem. Banda nic nie mogących pasożytów brutalnie wyrzucona ze swojego snu o własnej wielkości i ważności.

Szkoda tylko, że ten piękny sen, jak zwykle zresztą, zbudowany został na barkach albo raczej garbach normalnych ludzi utrzymujących cały ten burdel.

#przemysleniazdupy

14

Brak komentarzy. Napisz pierwszy