#energetyka

Diagram ze strategii rozwoju Polski do 2035r.
Nie wiem czy to prawda, ale jeśli za 10 lat mamy potrzebować ponad 2x więcej mocy, to opieranie tego na wiatrakach jest przepisem na katastrofę. Nawet szkoda to rozwijać. W tym samym dokumencie jest nawet napisane, że "potrzeba mocy balansujących" (czyli elektrowni, które będą działać gdy nie wieje) i podają gazowe.
Teraz najważniejsze czego celowo nie mówią wprost, żeby to ukryć:
1. Trzeba zbudować tyle samo mocy w gazie, co w wiatrakach Przy 'capacity factor' poniżej 0,4 dla wiatraków, większość czasu będą pracować elektrownie gazowe.
2. Czyli de facto wiatraki budujemy jedynie dla napędzania zysków ich producentom. Tak samo jak podatki od emisji narzucamy, żeby to wymusić.
3. Elektrownie jądrowe nie mogą służyć do bilansowania skoków mocy dla wiatraków.
4. Norwegia nie ma tyle gazu, żeby zaspokoić potrzeby całej Europy, którą zastawimy wiatrakami. Pierdylion gazoportów zbudujemy? Też nie. Czas przeprosić się z Rosją, naprawiać NordStream i uruchamiać Jamal, ale.
5. Ukraina jest potrzebna Europie, bo zaplanowali tam masowe rolnictwo do biogazowni. Stąd ta wojna. Biogazownie też emitują CO2 (być może wiecej niż klasyczne, szczególnie jeśli wliczyć rolnictwo do wytworzenia paliwa), ale jeśli znajomi królika robią na tym biznes to już się o tym nie mówi. Tak samo było z elektrowniami jądrowymi i gazowymi, które kiedyś były eko, a potem już nie.
6. Niemcy mają najlepszych naukowców. Zamiast marnować te zasoby na bzdury typu CCS (wychwytywanie CO2) czy biogazownie, niech zaczną wymyślać jak usprawniać panele fotowoltaiczne albo w inny sposób wykorzystać energię słońca, której codziennie się marnuje tyle, że wystarczyłoby dla wszystkich.
7. Warto też inwestować w energooszczędność. Na południu Europy już powinni budować dachy z paneli słonecznych. Największe zapotrzebowanie na energię jest w dzień, kiedy świeci słońce. Panele mają sens, tylko ich sprawność i efektywność jest wciąż zbyt niska..
8. Trzeba zupełnie zlikwidować podatki od emisji. Metoda kija nie działa i doprowadziła tylko Europę na skraj zapaści gospodarczej. Czas na metodę marchewki i ukierunkowanie badań na uniwersytetach. Skasować wszystkie granty na bzdury, które się nie sprawdziły (CCS, wiatraki, wodór itd.) i inwestować w nowe rozwiązania. ...i ofc skasować wszelkie granty na opracowanie nowych płci. Tych wynalazków jest już chyba 200 i żaden nie przynosi zysków. Same straty.
Nawet w Szwecji i Norwegii już powoli odwracają się od wiatraków. To największe gówno, bo zupełnie nieprzewidywalne. Słońce chociaż wiadomo, że świeci w dzień, a w nocy nie. Wiatr wieje kiedy chce. Tak samo pływy są przewidywalne, a falowanie stałe. Dlaczego nikt nie rozwija tych źródeł? ...a o energii geotermalnej już całkowicie wszyscy zapomnieli. Nawet erupcja Etny nikomu nie przypominała:)
Energetyka w Europie ssie i ciągnie całą UE na dno. ...a w USA i Azji się z nas śmieją i jeszcze nam wiatraki i panele sprzedają 🤦 Polsce to w ogóle czas wrócić na jakiś czas do importu taniego węgla, zanim nie przyjedzie na inne źródła. Bez tego pies z kulawą nogą nie otworzy nawet montowni w PL, a co dopiero poważny przemysł.


Diagram ze strategii rozwoju Polski do 2035r.
Nie wiem czy to prawda, ale jeśli za 10 lat mamy potrzebować ponad 2x więcej mocy, to opieranie tego na wiatrakach jest przepisem na katastrofę. Nawet szkoda to rozwijać. W tym samym dokumencie jest nawet napisane, że "potrzeba mocy balansujących" (czyli elektrowni, które będą działać gdy nie wieje) i podają gazowe.
Teraz najważniejsze czego celowo nie mówią wprost, żeby to ukryć:
1. Trzeba zbudować tyle samo mocy w gazie, co w wiatrakach Przy 'capacity factor' poniżej 0,4 dla wiatraków, większość czasu będą pracować elektrownie gazowe.
2. Czyli de facto wiatraki budujemy jedynie dla napędzania zysków ich producentom. Tak samo jak podatki od emisji narzucamy, żeby to wymusić.
3. Elektrownie jądrowe nie mogą służyć do bilansowania skoków mocy dla wiatraków.
4. Norwegia nie ma tyle gazu, żeby zaspokoić potrzeby całej Europy, którą zastawimy wiatrakami. Pierdylion gazoportów zbudujemy? Też nie. Czas przeprosić się z Rosją, naprawiać NordStream i uruchamiać Jamal, ale.
5. Ukraina jest potrzebna Europie, bo zaplanowali tam masowe rolnictwo do biogazowni. Stąd ta wojna. Biogazownie też emitują CO2 (być może wiecej niż klasyczne, szczególnie jeśli wliczyć rolnictwo do wytworzenia paliwa), ale jeśli znajomi królika robią na tym biznes to już się o tym nie mówi. Tak samo było z elektrowniami jądrowymi i gazowymi, które kiedyś były eko, a potem już nie.
6. Niemcy mają najlepszych naukowców. Zamiast marnować te zasoby na bzdury typu CCS (wychwytywanie CO2) czy biogazownie, niech zaczną wymyślać jak usprawniać panele fotowoltaiczne albo w inny sposób wykorzystać energię słońca, której codziennie się marnuje tyle, że wystarczyłoby dla wszystkich.
7. Warto też inwestować w energooszczędność. Na południu Europy już powinni budować dachy z paneli słonecznych. Największe zapotrzebowanie na energię jest w dzień, kiedy świeci słońce. Panele mają sens, tylko ich sprawność i efektywność jest wciąż zbyt niska..
8. Trzeba zupełnie zlikwidować podatki od emisji. Metoda kija nie działa i doprowadziła tylko Europę na skraj zapaści gospodarczej. Czas na metodę marchewki i ukierunkowanie badań na uniwersytetach. Skasować wszystkie granty na bzdury, które się nie sprawdziły (CCS, wiatraki, wodór itd.) i inwestować w nowe rozwiązania. ...i ofc skasować wszelkie granty na opracowanie nowych płci. Tych wynalazków jest już chyba 200 i żaden nie przynosi zysków. Same straty.
Nawet w Szwecji i Norwegii już powoli odwracają się od wiatraków. To największe gówno, bo zupełnie nieprzewidywalne. Słońce chociaż wiadomo, że świeci w dzień, a w nocy nie. Wiatr wieje kiedy chce. Tak samo pływy są przewidywalne, a falowanie stałe. Dlaczego nikt nie rozwija tych źródeł? ...a o energii geotermalnej już całkowicie wszyscy zapomnieli. Nawet erupcja Etny nikomu nie przypominała:)
Energetyka w Europie ssie i ciągnie całą UE na dno. ...a w USA i Azji się z nas śmieją i jeszcze nam wiatraki i panele sprzedają 🤦 Polsce to w ogóle czas wrócić na jakiś czas do importu taniego węgla, zanim nie przyjedzie na inne źródła. Bez tego pies z kulawą nogą nie otworzy nawet montowni w PL, a co dopiero poważny przemysł.

tow_wieslaw
0
Młodsze lurki w 2020 roku za kowida mieli możliwość zobaczyć na żywo kolejki po koszyki przed sklepami, a już niedługo poznają inny hit PRLu czyli stopnie zasilania. Może chociaż demografia coś z tego burdelu zyska.
cziter2
2
Dobre pytanie. Też mnie to na początku zdziwiło. Jednak chyba znam odpowiedź:
Powinno być o 30% więcej mocy zainstalowanej, ale przez to że stawiają na wiatraki, musi być x2 ...bo kiedy wiatr nie wieje, trzeba uruchamiać elektrownie gazowe. Czyli na każdy 1MW mocy zainstalowanej z wiatraka, musisz zbudować 1MW z elektrowni niezależnej od pogody 🤷
tow_wieslaw
1
dodge_durango
1
@tow_wieslaw, i dlatego domy tak bardzo bolą towarzyszy - tych z europy i tych z ZSRR. A jeszcze zaraz taki kułak sobie sam warzywa zacznie hodować albo nie daj boże jakieś kurczaki. I kolejny sposób nacisku odpada...