@3_Demon, Trzeba zaplanować import z Chin, potem z nimi dogadać, żeby oni mogli rozplanować produkcję i tyle. Sektory, które chcesz chronić przed importem z Chin możesz zablokować cłami. Najważniejsze, to nie robić tego na oślep i w atmosferze jakiś wojen handlowych. Tymczasem UE sama sobie tworzy sektory idealne pod masową produkcję (dotacjami), potem Chiny wygrywają konkurencję rynkową na tym polu, a potem UE jak Bubbles: "no kurde, miało wyjść inaczej"

Polecam też przyjżeć sie jak Chiny pomagają budować kraje Afrykańskie itp.

Polecam się przyjrzeć jak państwa Zachodu budowały Afrykę przez wiele dekad. Dlatego państwa afrykańskie wolą, żeby dymały ich Chiny z Rosją. Takie zarzuty że strony Zachodu to żenujący trolling

@3_Demon, To trochę tak jakby pisać, by nie dopuścić do ekspansji Szwedów. Ci to chociaż kiedyś mieli apetyt na basen Bałtyku. Chiny zawsze siedziały mniej więcej w tym samym miejscu. W ogóle jakie uniezależnić się od Chin? Chyba uzależnienie się od kogokolwiek jest złe? Jeśli masz natomiast na myśli to, ile jest produktów made in china, to faktycznie, fajnie by było z tego zejść, tylko byś musiał zablokować przepływ kapitału, dóbr i usług między światem i Chinami, by to zrobić. W przeciwnym razie ze względu na ich podejście do praw jednostki, etyki, ochrony środowiska oni zawsze będą wygrywać kosztami pracy i produkcji i będą przyciągać zagraniczne firmy, by tam produkowały na potęgę. Tylko to nie jest grzech, to jest ich wybór. Wybór modelu państwa, ustroju, inna filozofia, inna cywilizacja. Z Chin można wyjechać i można też do nich wjechać. Jak się komuś nie podoba, to nikt nie zabrania się przenieść do Wałbrzycha. Jak z kolei nie podoba się to, że niektórzy lubią tam jeździć w interesach, to proponuję nowy mur chiński, który odgrodzi ich od świata. Taki najlepiej z 50 metrów wysoki. Kto pierwszy, ten lepszy. Tak na serio z kolei. Nie wiem o co chodzi względem Chin ludziom piszącym podobnie do Ciebie. Przecież zachód twierdzi, że mają absolutnie najlepszy model funkcjonowania świata w historii, czyli demokrację przedstawicielską, osadzoną w kapitalizmie wolnorynkowym. Nie było i nie ma nic lepszego, więc co? Ten konglomerat świetności boi się jakichś tam durnych komuchów z średnio wolnym rynkiem? Gdzie tu sens, gdzie logika? Dziwnym jednak trafem, ale to zapewne czysty przypadek to zachód w absolutnej większości przypadków rozpoczynał różne wojny, wojenki i operacje wojskowe o dość dużej skali i często daleko od swojej macierzy [Liczmy ostatnie 100 lat]. Jak się okazuje, w taki sposób muszą bronić swojej polityki. Chiny od lat zwyczajnie inaczej sobie działają, a aktywność militarną ograniczają do swoich peryferii. Nie oblepiają świata bazami wojskowymi, nie prowadzą polityki szantażu, mało tego, nie chodzą wszędzie naokoło i nie wciskają wszystkim jak mają żyć, kto ma u nich rządzić i że ich sposób życia i państwowości jest najlepszy i jedyny słuszny.

Odławianie wszystkiego poza swoim terytorium? Nie bardzo wiem o co chodzi? O gospodarcze szpiegostwo? Jeśli o to, to sorki, ale myśisz, że inni co robią? Poczytaj sobie może od pana Snowdena, czym się zajmowało [a pewnie nadal zajmuje] NSA w USA. Chiny są w tym bilansie trochę do tyłu więc mają większy popyt na technologie, niż jej wewnętrzną podaż, to i więcej przytulają, niż od nich można przytulić. Daj im jednak z 15-20 lat. To będą płakać, że od nich się te dane wykrada.

Sprawdź czym była operacja Paper Clip, jak chętnie technologię wojskową USA wchłonęły od naziolków, wzamian za to wcielając ich na fajne posadki, dając obywatelstwo.

Mocarstwa od zawsze wyciągały z podległych krajów ile tylko mogły, aka kolonializm. Akurat USA mocno odpaliły rynek rodzimy będąc największym wygranym II WŚ, to też nie mieli potrzeby aż tyle kraść, co Chiny. Dlatego też wytyka się to Chinom, bo jest między tymi krajami duża dysproporcja w tym aspekcie. USA za to może nie kradną tak bezczelnie, robią to o wiele bardziej kreatywnie. Na przykład sugerują, że gdzieś jest niedemokratyczna władza, gdy nie mogą odpowiednio dużo i tanio pozyskać cytrusów. Twierdzą, że ktoś ma broń masowego rażenia, gdy można takiemu komuś zabrać ropę, czy gaz.

Teraz warto sobie zadać pytanie, które z mocarstw ( USA, Rosja, Chiny) domaga się największej stawki, gdy coś im się gruntownie nie podoba? Nie powiem, ale mam pewne podejrzenia.

@Skalp, uwielbiam obrone komunistycznych chin - "bo ameryka tez" ......

@3_Demon, Z jakiegoś powodu wyłuskałeś Chiny z szerokiej wypowiedzi Sachsa, mimo, że one nawet nie były sednem wypowiedzi. Można zatem powiedzieć, że selektywnie czepiłeś się Chin. To żeby pokazać jak dziwnym jest to podejściem podałem Ci zestawienie porównawcze. Widzę, że nie pasuje, szkoda. Wiesz, obecnie mamy trzy mocarstwa na świecie, to za wiele wyboru nie miałem. Szczególnie, że Rosja od czasów Afganistanu, jeszcze jako ZSRR siedziała na dupie i leczyła się z Zimnej Wojny, więc o ich szkodliwej działalności, czy wydumanie szkodliwej nawet nie za bardzo jest jak dyskutować. Można powiedzieć, że dopiero ostatnio, czyli dopiero niedawno się uaktywnili.