Jedynie w dwóch kantonach szwajcarskich podatek kościelny jest dobrowolny. W Genewie i Neuchâtel.
W innych kantonach tez można dostać zwolnienie z tego podatku, ale jest to bardziej skomplikowane niż w tych dwóch kantonach, gdzie wystarczy postawić krzyżyk na opcji „nie chcę”.
#szwajcaria #swissinfo #religia #podatki
W innych kantonach tez można dostać zwolnienie z tego podatku, ale jest to bardziej skomplikowane niż w tych dwóch kantonach, gdzie wystarczy postawić krzyżyk na opcji „nie chcę”.
#szwajcaria #swissinfo #religia #podatki
stawo73
0
reflex1
0
No to akurat nic dziwnego. Ma to sens. Tak jak wyżej, wierzysz, to utrzymuj swój kościół. A nie wyciągaj łap po kasę od wszystkich.
stawo73
0
A podatek kościelny uważam za idiotyczny, bo po pierwsze wiąże Kościół z państwem, co wbrew zapewnieniom bardzo podoba się lewicy (a ja nie rozumiem dlaczego aparat państwowy ma być akurat używany do zbierania podatków na Kościół, a nie np. na stowarzyszenie filatelistów?), a po drugie to nie rozumiem dlaczego akurat religia miałaby być jakoś szczególnie uwzględniana. Ludzie są zwolennikami różnych innych rzeczy, a mimo to państwo nie zbiera od nich na to pieniędzy. Na przykład zauważyłem, ze Ty kibicujesz jakiejś tam lokalnej szwajcarskiej drużynie. To może państwo powinno ściągać od Ciebie podatek na rzecz tej drużyny?
reflex1
0
Ja tez jestem za całkowitym odcięciem kościoła od państwa i traktowaniem go jako przedsiębiorstwo.
Co do zabytków, to akurat chyba wszędzie w Europie państwo daje na renowacje zabytkowych (naprawdę zabytkowych) kościołów.
Lekcje religii nie powinne być sponsorowane przez państwo. Przynajmniej w takiej formie jak ma to miejsce w PL. Lekcje religioznawstwa już owszem. Powinny wejść w kanon nauczania.
Lekcje jak to nazywasz „deprawacji”. Nie wiem dokładnie co masz na myśli. Ale jeżeli chodzi o przystosowanie do życia seksualnego i życia w rodzinie, to ten przedmiot jak najbardziej powinien być finansowany przez państwo (tak jak religioznawstwo), ale już jakieś pogaduszki, czy to jakiegoś LGBT zachwalające ilość płci, czy zamordystki katolickiej/muzułmańskiej/itd chwalącej kalendarzyk małżeński, czy uległość, to już nie.
stawo73
0
Z tym traktowaniem jak przedsiębiorstwo się nie zgodzę. Kościół powinien być traktowany jako organizacja pożytku publicznego, bo taką pełni funkcję, poza zaspokajaniem potrzeb duchowych:
https://www.ekai.pl/dzialalnosc-charytatywna-kosciola-katolickiego-w-polsce/ t
Biorąc pod uwagę ten ogrom pożytecznych funkcji, którą Kościół pełni, to można sobie zadać pytanie kto kogo finansuje. Gdyby bowiem Kościół przestałby je pełnić, to ich zaspokojenie spadłoby na barki państwa i samorządów, które musiałyby na to wydawać znacznie więcej niż wydaje Kościół, gdzie wiele tych zadań jest wykonywanych jedynie za wikt i opierunek. Natomiast w drugą stronę to tak by nie zadziałało. Gdyby na przykład państwo - wracając do zabytków- odebrało Kościołowi katedrę gnieźnieńską i przekazało ją jakiejś organizacji gejowskiej, to nic by na tym nie zaoszczędziło, a wręcz straciło, bo nadal przy obecnych zasadach musiałoby wspierać jej utrzymanie, tyle że kosztowałoby to więcej.
W kwestii edukacji też się różnimy, bo ja uważam, ze to jedynie rodzice powinni decydować o tym, czego mają się uczyć ich dzieci, a państwo powinno to finansować za pomocą bonu oświatowego idącego za dzieckiem. Skończyłyby się wreszcie spory o programy nauczania, listę lektur, krzyż na ścianie, czy o wyższości religioznawstwa nad religią. Katolicy wysyłaliby swoje dzieci do szkół katolickich z surową dyscypliną, gdzie wiszący na ścianie krzyż by nikogo nie obrażał, a lekcje zaczynałby się od modlitwy. Natomiast lewacy mogliby wysyłać swoje dzieci do szkół, w których nauczycielowi wkładałoby się kubeł na głowę, na ścianach wisiałyby sześciokolorowe flagi i portrety Marksa, a lekcje zaczynałby się od odśpiewania Ody do Radości. Czas zweryfikowałby, który model edukacji jest lepszy.
reflex1
0
Cdn, bo muszę wychodzić.
stawo73
0
Fundusz kościelny natomiast jest rekompensatą za ukradzione Kościołowi mienie, które nigdy nie zostało oddane. Ja jestem za tym, aby państwo raz na zawsze się rozliczyło z Kościołem – oddało mu wszystko co ukradło i zlikwidowało jednocześnie fundusz kościelny. Takie rozwiązanie jednak też ma niewielkie szanse na powodzenie, bo fundusz kościelny jest korzystny dla lewicy, która, tak jak Ty teraz, może wskazywać fundusz jako jakieś rzekome dofinansowywanie Kościoła przez państwo.
A tak to wygląda w rzeczywistości:
https://www.ekai.pl/kosciol-placi-podatki/
reflex1
0
Nie myl działalności organizacji pochodzenia kościelnego z kościołem.