#pracbaza
Dzień dobry Lurki!
W firmie zaczął się wyścig z czasem żeby przekonać mnie do wycofania wypowiedzenia. Jak się dowiedziałem ze źródeł bliskich kadrom, wczoraj było zebranie u prezesa spółki, którego byłem tematem. Mam otrzymać propozycję awansu i przeniesienia do innego działu. Co ciekawe, jeszcze w styczniu nie było na to budżetu
a wczoraj się znalazł jak już jest trochę za późno. Dziś mają mi to przedstawić podobno. Nie wiedzą jednak, że to nic nie da. I tak zwalniam się.
Dzień dobry Lurki!
W firmie zaczął się wyścig z czasem żeby przekonać mnie do wycofania wypowiedzenia. Jak się dowiedziałem ze źródeł bliskich kadrom, wczoraj było zebranie u prezesa spółki, którego byłem tematem. Mam otrzymać propozycję awansu i przeniesienia do innego działu. Co ciekawe, jeszcze w styczniu nie było na to budżetu

Wujawlade
2
YoloDruid
0
bogunieslaw
3
YoloDruid
2
Jednym z niewielu myślących logicznie.
Nigdzie nie pisałem, że jestem niezastąpiony. Tylko, że będzie ciężko zastąpić. Bo nie mają kumatego chętnego na moje miejsce ani dużego wyboru w ludziach. Tym bardziej nie mają przeszkolonego człowieka.
Bender_Rodriguez
5
Jestem z ciebie dumny. Sam muszę w końcu się wykolebać z mojejgo kołchozu. A ty już jesteś po.
GRATY!
I olej ich! jest tysiąc osob na twoje miejsce ale przyjdź w sobote bo nie ma nikogo na twoje miejsce 🤣
YoloDruid
2
Ale zaczęły się wycieczki i przekonywanie mnie. Dziś już dwa razy byli u mnie z biura
No właśnie nie ma chętnych na moje miejsce
Bender_Rodriguez
3
Zdejmij więc im nachy do kostek. Ustaw do pozycji zbieracza ryżu. Spluń na człona i jedź z nimi jak łysy z Brazzers aż po same bile! Jeden po drugim! Ubijaj pianę i spust pod korek. Pamiętaj że ty jako oprawca szybko o tym zapomnisz. Ofiary pamiętają całe życie!
W trakcie dupczenia spoglądaj na następną ofiarę pogardliwie, pokazując że jest następna. To podnosi grozę sytuacji.
Qrde! chyba mnie poniosło 😁
YoloDruid
2
Bender_Rodriguez
2
Miej zrozumienie. Jestem z rodziny patologicznej i mam na to papiery 😏
Mitne
2
YoloDruid
1
pentakilo
3
dodge_durango
10
To trochę tak jak w związkach, jak raz się coś posypie to już nie zaufasz. Tutaj tak samo, jestem pewien że firma może chcieć Cię zatrzymać bo się pali, a potem wypieprzą przy pierwszej okazji jak już nie będziesz potrzebny.