Mam wrażenie, że obecnie wyborcy i entuzjaści koalicji rządzącej to skutek, czy może efekt, lat tzw. wychowania bezstresowego czy może bardziej wychowywania pod kloszem. Nie chodzi tu o konkretną klasyfikację, a wychowywanie ludzi w sposób który izoluje ich od porażek. Małych i dużych. Jasne, porażka nie jest niczym przyjemnym, ale cóż, takie jest życie. Od przegrania konkursu na najlepszy rysunek w przedszkolu, poprzez kupienie zgniłego pomidora, na inwestycji majątku życia w amber gold kończąc. Patrzę na te wszystkie wpisy, twitty, posty czy co to tam jeszcze się obecnie produkuje i wdzię ciągle to samo. Paniczne, wręcz fanatyczne zaprzeczanie rzeczywistości, byleby tylko nie przyznać, że coś jest nie tak. Popatrzcie na Konfereację, gdzie Mentzen chyba już w dniu wyborów przyznał, że odnieśli porażkę. U PiSu, zwłaszcza teraz przy okazji zamieszania z TVP pojawiają się podobne głosy. Nawet Razem pozwala sobie na podobne stwierdzenia. Popatrzcie na wyborców tych partii. Konfederaci nie mają problemów mówić, że nie podoba im się to czy tamto, ale dalej to najlepsza opcja. PiSowcy, nawet ze swoim memicznym stwierdzeniem, że "kto inny tyle doł synek" zdają się tłumaczyć a więc i akceptowac inne, gorsze strony swojej partii. Natomiast wśród tych lepszych, uśmiechniętych słychać jedno. Te europejskie, "niezależne" media mówią dokładnie to samo. Że wszystko jest tak jak miało być, i dokładnie tak przecież było obiecywane. Ktoś mówił inaczej? Nieee, nie widziałeś tego nagrania, ono nie istnieje. Wydaje ci się. Nikt nie popełnił błędu, nie złożył głupiej obietnicy, oj nie. Jak nie rozumiesz, to jesteś pisowiec i płaczesz, bo cię odrywają od koryta.
Ci ludzie boją się najmniejszej porażki, przeraża ich jakakolwiek przegrana. Wolą już nie tylko zamknąć oczy i udawać że nic nie ma, ale wręcz tworzą sobie alternatywną rzeczywistość. A mówimy tu o nic nie znaczącej porażce. Przyznanie, że wybrani przez ciebie politycy robią inaczej niż obiecali ma mniejszy wpływ na twoje życie niż zakup tego zgniłego pomidora - bo w tej chwili nie ma to znaczenia, żadnego. Stawką jest jedynie jakaś ważka spójność myślenia. Tu nawet nie ma presji społecznej, bo chór narzekających, że politcy kradną i oszukują jest ogromny, nie bez przyczyny. Nie ma ryzyka alienacji. Jedyne "ryzyko" to wyciągnięcie wniosków i wykorzystani tej wiedzy w przyszłości. Ale pierwszym krokiem jest, niestety, przyznanie że coś poszło nie tak. Naturalnie, niezależnie od tego jak lewa strona temu zaprzecza, ludzie poszukują akceptacji innych ludzi i mam wrażenie, że internet bardzo w tym wypadku pomaga stworzyć samonapędzjąca się psychozę. Grupowy dowód słuszności, że przecież nikt nie zrobił nic złego jeśli dostatecznie mocno wszyscy będziemy sobie na wzajem to powtarzać.
#polityka #przemyslenia
Ci ludzie boją się najmniejszej porażki, przeraża ich jakakolwiek przegrana. Wolą już nie tylko zamknąć oczy i udawać że nic nie ma, ale wręcz tworzą sobie alternatywną rzeczywistość. A mówimy tu o nic nie znaczącej porażce. Przyznanie, że wybrani przez ciebie politycy robią inaczej niż obiecali ma mniejszy wpływ na twoje życie niż zakup tego zgniłego pomidora - bo w tej chwili nie ma to znaczenia, żadnego. Stawką jest jedynie jakaś ważka spójność myślenia. Tu nawet nie ma presji społecznej, bo chór narzekających, że politcy kradną i oszukują jest ogromny, nie bez przyczyny. Nie ma ryzyka alienacji. Jedyne "ryzyko" to wyciągnięcie wniosków i wykorzystani tej wiedzy w przyszłości. Ale pierwszym krokiem jest, niestety, przyznanie że coś poszło nie tak. Naturalnie, niezależnie od tego jak lewa strona temu zaprzecza, ludzie poszukują akceptacji innych ludzi i mam wrażenie, że internet bardzo w tym wypadku pomaga stworzyć samonapędzjąca się psychozę. Grupowy dowód słuszności, że przecież nikt nie zrobił nic złego jeśli dostatecznie mocno wszyscy będziemy sobie na wzajem to powtarzać.
#polityka #przemyslenia
ncc
1
Konto usunięte0
Blob
0
megabot
6
pentakilo
1
Część elektoratu zwycięskiej koalicji rządzącej tworzy wyimaginowane byty płciowe i się z nimi identyfikuje, a wieksza pozostała część nie ma problemu z akceptacją tego. Sami się oszukują, więc jak to politycy z nimi robią, to jest wtedy jeszcze mniejszy problem ¯\_(ツ)_/¯
PostironicznyPowerUser
0