@Dps, Zawsze gdy wchodzi temat dzieci to lpg się odpala, reaguje i ma coś do powiedzenia, przypadek? Ciągnie ich do dzieci jak karpia do zanęty chociaż najczesciej do cudzych bo na swoje mają marne szanse.
Co do reglamentacji zwolnień to walec musi napierdalać i maszynka propagandy musi mielić mózgi młodzieży bo im sie bełkot nieutrwali nalezyćie, a nie jakieś tam zwolnienia wypisane przez rodziców, pamietajcie ze w tym systemie dzieci nie są juz wasze i nie mozecie o nich decydować no bo kim wy jesteście zeby o tym decydować wedle wlasnego uznania...
@szatanista, wakacje to także okres wolny od pracy. I jak rodzic jedzie na wakacje to niekoniecznie musi oznaczać, że będą one w okresie letnim wolnym od nauki dzieci. Heee?
@pszczonk, no, ale chyba po to są wszelkie ferie, wakacje, żeby jeździć w tym okresie na nie z dziećmi? A nie, że jedziesz na dwa tygodnie w czasie roku szkolnego i potem płacz bo dzieciak nie był na klasówce i nie wie co było.
i potem płacz bo dzieciak nie był na klasówce i nie wie co było.
... tak jest, zupełnie nie zmyślam - Tysiące złamanych dzieciństw przez rodziców zabierających dzieci ze szkoły w objęcia wakacji, niszcząc ich edukację i zawalając sprawdziany
Istnieje rzeczywistość i istnieje rzeczywistość wyimaginowana. Ważne żeby nie pomylić
@Dps, czyli jak dziecko nie chce chodzić na WF bo woli grać w CS'a to też je można usprawiedliwić? Albo lecieć na cały semestr na Teneryfę i zdawać tylko poprawki? Czy ustalamy, że jest jakaś granica?
@Dps, paradoks lurkera. Lewak i progresywista musi tłumaczyć "konserwatystom" czym jest obowiązek szkolny, praktykowany od kilkuset lat na wszystkich kontynentach świata.
@pszczonk, ułomku, gdzie cię rodzice zabrali na wakacje gdy na WoSie omawiany był art. 70 Konstytucji o obowiązku szkolnym? Myślisz, że obowiązek szkolny znany i upowszechniony od kilkuset lat w Europie, Azji czy Ameryce to wymysł lewaków?
bo poziom nauczania jest wyjątkowo niski.
No jest strasznie niski. Niektórzy nie wiedzą co to obowiązek szkolny. Chcieliby sobie tiktoki oglądać zamiast ćwiczyć na WFie.
Żeby wprowadzić regulacje, żeby coś normować potrzebujesz ARGUMENTY. A nie argumenty by czegoś nie regulować. To jest ta jedna z błędnych przesłanek.
Druga jest taka:
Powiedz... Tak będąc nas maksa uczciwym, od kiedy istnieje w Polsce problem społeczny unikania szkoły. I nie chodzi mi tu o jakiś wysryw zatroskanej mamy z krytyki politycznej. Kiedy na ulicy słyszałeś ludzi którzy rozmawiają SAMI Z SIEBIE "no rzeczywiście, te dzieci w ogóle do szkoły nie chodzą"
Oczywiście że zdarzają się wagary, zwolnienia. Sam jak mi się nie chciało to nie szedłem Mama pisała mi zwolnienie ( a teraz zobacz co ze mnie wyrosło - piszę jakieś bzdury z nołnejmem jako nołnejm) czy od tego zawala się świat/dzieciństwo/edukacja?
Nie gdyż, musisz to teraz zrozumieć, OGROMNEJ WIĘKSZOŚCI RODZICÓW zależy na edukacji własnych dzieci stąd zapierdalaja całe dnie na to by to dziecko miało jak najlepiej. Postaraj się zrozumieć. Nawet jeśli to dziecko będzie zwolnione z połowy zajęć.
Ten problem jest tak z dupy, że mógłby stanowić matkę wszystkich dup lewicowych wymysłów.
Żeby wprowadzić regulacje, żeby coś normować potrzebujesz ARGUMENTY. A nie argumenty by czegoś nie regulować. To jest ta jedna z błędnych przesłanek.
@Dps, ja nic nie wprowadzam. Obowiązek szkolny jest od wielu lat. Jego przesłankami jest to, że dzieci mają mieć zajęcie i wykształcenie.
Powiedz... Tak będąc nas maksa uczciwym, od kiedy istnieje w Polsce problem społeczny unikania szkoły. I nie chodzi mi tu o jakiś wysryw zatroskanej mamy z krytyki politycznej. Kiedy na ulicy słyszałeś ludzi którzy rozmawiają SAMI Z SIEBIE "no rzeczywiście, te dzieci w ogóle do szkoły nie chodzą
Istnieje np. problem wypisywania lewych zwolnień z WFu, żeby grubaski się nie spociły. Istnieje problem cyganów i dzieci z patologicznych rodzin z niską frekwencją. Gdyby nie było obowiązku szkolnego, problem byłby jedynie większy, a nie mniejszy.
Oczywiście że zdarzają się wagary, zwolnienia. Sam jak mi się nie chciało to nie szedłem Mama pisała mi zwolnienie ( a teraz zobacz co ze mnie wyrosło - piszę jakieś bzdury z nołnejmem jako nołnejm) czy od tego zawala się świat/dzieciństwo/edukacja?
Ale przynajmniej po polsku potrafisz pisać. A gdyby nie było obowiązku szkolnego? Nie wiadomo.
Nie gdyż, musisz to teraz zrozumieć, OGROMNEJ WIĘKSZOŚCI RODZICÓW zależy na edukacji własnych dzieci stąd zapierdalaja całe dnie na to by to dziecko miało jak najlepiej. Postaraj się zrozumieć. Nawet jeśli to dziecko będzie zwolnione z połowy zajęć.
Ogromnej zależy. Ale nie wszystkim. Gdyby nie było obowiązku szkolnego to mielibyśmy więcej nieuków snujących się po galeriach, bo części rodziców nie zależy.
Ten problem jest tak z dupy, że mógłby stanowić matkę wszystkich dup lewicowych wymysłów.
Ale obowiązek szkolny w ogóle, czy bezpodstawne zwolnienia? No to już pytanie czy ten obowiązek należy egzekwować.
@pszczonk, widzę, że muszę pisać do ciebie jak do debila bo plujesz tylko na lewo i prawo o mitycznym lewactwie, a nie wiesz nawet kiedy został wprowadzony obowiązek szkolny.
nie zasłaniaj się jakimiś "obowiązkami" tylko napisz co cię obchodzi, że rodzic dziecka daje mu wolne jako jego prawny opiekun?
Rodzic dziecka nie może zwalniać dziecka ze szkoł na podstawie widzimisię. Dziecko ma obowiązek chodzić do szkoły.
O co masz ból dupy?
O nic. Tylko tłumaczę ci z czego to wynika i nie ma to związku z żadnymi twoimi urojonymi wrogami.
Przejęli sobie edukację i teraz wypierdalaj się coraz bardziej w rodzinę. Jebane lewactwo
Ty w ogóle nie rozumiesz co się do Ciebie pisze i gdzie jest sprawą.
Nie chodzi o to czy obowiązek istnieje czy nie, bo on jest i to jest inna kwestia.
Problem istnieje w tym, że wymyślasz kłopot z dupy, tak jak Ty podałeś info o grubaskach bo rezygnują z wf-u. Skoro pojawia się kłopot to jako polityk musisz wyjść z regulacją. I tutaj to musisz uzasadnić. I nie mam wątpliwości że zaraz pojawi się uzasadnienie, powoła się komisję, kuratora, natomiast nie ma LEPSZEJ osoby na całym świecie do egzekwowania obowiązku edukacji niż rodzic dziecka. I nie mówię tutaj o pojedynczym przypadku a ogromnej większości sytuacji.
@Dps, albo jest obowiązek szkolny albo go nie ma. To jest clou. Jak jest to go trzeba egzekwować i są jakieś granice usprawiedliwiania dzieci. Bo jeżeli by nie było to wtedy nie mielibyśmy de facto obowiązku szkolnego. Jedno wynika z drugiego.
@szatanista, Podasz daty praktykowania tego obowiązku, sięgające kilkuset lat wstecz na wszystkich kontynentach? Tak jak pisałeś. Antarktydę możesz pominąć.
@szatanista, Nie widzę tutaj wszystkich kontynentów, a daty mające kilkaset lat są tylko dla Europy. Śmiem zauważyć, że ten obowiązek nie był wtedy powszechny, a dotyczył wybranych grup. Coś jak np. obowiązkowa edukacja katolicka/buddystyczna... jakakolwiek. ;]
Powszechne obowiązki szkolne to raczej XIX wiek. Dla Azji widzę jakieś 150 lat. To nie jest kilkaset. Gdzie tam Afryka? Gdzie Ameryki? Gdzie Australia? Chyba pomimo obowiązku szkolnego nie douczono Cię tego ile mamy kontynentów, ani liczyć powyżej dwustu.
Pisałeś: "czym jest obowiązek szkolny, praktykowany od kilkuset lat na wszystkich kontynentach świata."
"Praktykowany na wszystkich kontynentach", to chyba co innego niż "próby wprowadzania w niektórych krajach Europy"?
Czyli jak to jest? Nie kilkaset a sto z hakiem i nie na wszystkich kontynentach, a na jednym z wielu? To co było prawdziwego w zdaniu o które pytałem? Po co tak prymitywnie manipulujesz?
Dla Azji widzę jakieś 150 lat. To nie jest kilkaset. Gdzie tam Afryka? Gdzie Ameryki? Gdzie Australia? Chyba pomimo obowiązku szkolnego nie douczono Cię tego ile mamy kontynentów.
@megabot, Australia 1870. Afryka zależy pewnie od tego jak prawo kolonialne było wprowadzane. To są daty oficjalnych aktów prawnych. Imperium Azteków podobno miało obowiązek szkolny w XV wieku. Możesz się przywalać o to, że w Argentynie był 140 a nie 200 lat temu, ale fakt jest, że od kilkuset lat obowiązek szkolny był upowszechniany i obecnie na palcach zliczysz kraje, które go nie mają.
@szatanista, Czyli Australia 153, Afryka - no dawaj, dawaj... ciężko napisać, że jednak nie kilkaset lat temu?
Mogę się przywalać o to, że podajesz nieprawdziwe informacje? Och, dziękuję za pozwolenie!
ale fakt jest, że od kilkuset lat obowiązek szkolny był upowszechniany
Tak, były - jakieś próby w nieistniejących już państwach. Jednak to wciąż daleko od "praktykowania na wszystkich kontynentach".
Nic nie pisałem o czasach obecnych - przypierdoliłem się tylko do podawania nieprawdziwych informacji.
Bo FAKTY są takie, że obowiązkowa edukacja istnieje w zdecydowanej większości państw od stu lat z hakiem (a nie kilkuset), ale wiele państw jeszcze takiego obowiązku nie posiada.
@szatanista, O sto lat? To tak jakbym powiedział, że koń ma 6 nóg. Machnąłem się tylko o dwie.
Teraz to w pamięci mam już tylko fikołki. Zwłaszcza po tym bezczelnym "czegoś się nauczyłeś". Ty jak widzę, nie nauczyłeś się dyskutować na pewnym poziomie. :]]]
@szatanista, Ja bym bardziej zastanawiał się nad brnięciem pomimo ostrzeżeń i wskazania błędu. Zastanów się, czy w innych tematach nie robisz tak samo.
Imperium Azteków podobno miało obowiązek szkolny w XV wieku.
A jak rodzic Apocalypto nie uczył pisać i czytać to wtedy się stało to co na filmie, przyszli po dzieci. Mel Gibson tego nie przedstawił już w filmie by nie denerwować lewarów. Tak było.
@waldy33, więc nie będziesz miał problemu wybrania jednego i wskazania. Nie każde zdjecie osoby to stalking a nie przypominam sobie, żebym wrzucał zdjęcia osób niepublicznych. Chyba, że śmiecia co zabił noworodka, ale to chyba nie twoja fotka?
@waldy33, Wrzucajcie tych zjebów na czarną listę. Przecież to energii szkoda żeby z takim jednym i drugim pyskówki pisać bo to nie jest dyskusja. Ja mam na czarnej obu lipachujów i szatanochujów i mam spokój ducha. Czytam sobie lurka jak przegląd wiadomości ze świata i jest git... Nikt im nie będzie odpisywał - przeniosą się gdzieś indziej...
motomax
8
Co do reglamentacji zwolnień to walec musi napierdalać i maszynka propagandy musi mielić mózgi młodzieży bo im sie bełkot nieutrwali nalezyćie, a nie jakieś tam zwolnienia wypisane przez rodziców, pamietajcie ze w tym systemie dzieci nie są juz wasze i nie mozecie o nich decydować no bo kim wy jesteście zeby o tym decydować wedle wlasnego uznania...
RogerThat101
5
szatanista
0
pszczonk
4
szatanista
0
Dps
5
... tak jest, zupełnie nie zmyślam - Tysiące złamanych dzieciństw przez rodziców zabierających dzieci ze szkoły w objęcia wakacji, niszcząc ich edukację i zawalając sprawdziany
Istnieje rzeczywistość i istnieje rzeczywistość wyimaginowana. Ważne żeby nie pomylić
pszczonk
4
Konto usunięte0
Dps
2
Konto usunięte0
szatanista
1
A skoro jest obowiązek, a zdarzają się nieobecności, to takie nieobecności trzeba usprawiedliwiać, prawda?
I teraz można mieć uzasadniony powód na usprawiedliwienie np. choroba dziecka albo pogrzeb dziadka.
Albo nieusprawiedliwiony np. moje dziecko nie chce ćwiczyć na WFie bo woli oglądać tiktoka, albo jebać szkołę bo lecimy na Teneryfę.
Tak?
szatanista
1
Dps
2
Pomyliłeś życie z własnymi projekcjami. Np tutaj "jebać szkołę bo leguny na Teneryfę"
Imaginacja co do rzeczywistości a rzeczywistość to dwie zupełnie inne sprawy. Apeluje - nie myl
szatanista
1
pszczonk
Wpis został usunięty przez autora
szatanista
1
@pszczonk, ułomku, gdzie cię rodzice zabrali na wakacje gdy na WoSie omawiany był art. 70 Konstytucji o obowiązku szkolnym? Myślisz, że obowiązek szkolny znany i upowszechniony od kilkuset lat w Europie, Azji czy Ameryce to wymysł lewaków?
No jest strasznie niski. Niektórzy nie wiedzą co to obowiązek szkolny. Chcieliby sobie tiktoki oglądać zamiast ćwiczyć na WFie.
Dps
1
O istotności i wadze tego problemu to już nawet szkoda dyskutować skoro wychodzi się z błędnych przesłanek
szatanista
1
pszczonk
Wpis został usunięty przez autora
Dps
1
Żeby wprowadzić regulacje, żeby coś normować potrzebujesz ARGUMENTY. A nie argumenty by czegoś nie regulować. To jest ta jedna z błędnych przesłanek.
Druga jest taka:
Powiedz... Tak będąc nas maksa uczciwym, od kiedy istnieje w Polsce problem społeczny unikania szkoły. I nie chodzi mi tu o jakiś wysryw zatroskanej mamy z krytyki politycznej. Kiedy na ulicy słyszałeś ludzi którzy rozmawiają SAMI Z SIEBIE "no rzeczywiście, te dzieci w ogóle do szkoły nie chodzą"
Oczywiście że zdarzają się wagary, zwolnienia. Sam jak mi się nie chciało to nie szedłem Mama pisała mi zwolnienie ( a teraz zobacz co ze mnie wyrosło - piszę jakieś bzdury z nołnejmem jako nołnejm) czy od tego zawala się świat/dzieciństwo/edukacja?
Nie gdyż, musisz to teraz zrozumieć, OGROMNEJ WIĘKSZOŚCI RODZICÓW zależy na edukacji własnych dzieci stąd zapierdalaja całe dnie na to by to dziecko miało jak najlepiej. Postaraj się zrozumieć. Nawet jeśli to dziecko będzie zwolnione z połowy zajęć.
Ten problem jest tak z dupy, że mógłby stanowić matkę wszystkich dup lewicowych wymysłów.
szatanista
1
@Dps, ja nic nie wprowadzam. Obowiązek szkolny jest od wielu lat. Jego przesłankami jest to, że dzieci mają mieć zajęcie i wykształcenie.
Istnieje np. problem wypisywania lewych zwolnień z WFu, żeby grubaski się nie spociły. Istnieje problem cyganów i dzieci z patologicznych rodzin z niską frekwencją. Gdyby nie było obowiązku szkolnego, problem byłby jedynie większy, a nie mniejszy.
Ale przynajmniej po polsku potrafisz pisać. A gdyby nie było obowiązku szkolnego? Nie wiadomo.
Ogromnej zależy. Ale nie wszystkim. Gdyby nie było obowiązku szkolnego to mielibyśmy więcej nieuków snujących się po galeriach, bo części rodziców nie zależy.
Ale obowiązek szkolny w ogóle, czy bezpodstawne zwolnienia? No to już pytanie czy ten obowiązek należy egzekwować.
szatanista
1
Rodzic dziecka nie może zwalniać dziecka ze szkoł na podstawie widzimisię. Dziecko ma obowiązek chodzić do szkoły.
O nic. Tylko tłumaczę ci z czego to wynika i nie ma to związku z żadnymi twoimi urojonymi wrogami.
To nie Lewica wprowadziła obowiązek szkolny.
megabot
1
@Dps to chyba ta wyobrażona rzeczywistość.
Dps
0
Ty w ogóle nie rozumiesz co się do Ciebie pisze i gdzie jest sprawą.
Nie chodzi o to czy obowiązek istnieje czy nie, bo on jest i to jest inna kwestia.
Problem istnieje w tym, że wymyślasz kłopot z dupy, tak jak Ty podałeś info o grubaskach bo rezygnują z wf-u. Skoro pojawia się kłopot to jako polityk musisz wyjść z regulacją. I tutaj to musisz uzasadnić. I nie mam wątpliwości że zaraz pojawi się uzasadnienie, powoła się komisję, kuratora, natomiast nie ma LEPSZEJ osoby na całym świecie do egzekwowania obowiązku edukacji niż rodzic dziecka. I nie mówię tutaj o pojedynczym przypadku a ogromnej większości sytuacji.
Z Cyganami to trochę strzelasz sam sobie w kolano
szatanista
1
szatanista
1
megabot
1
megabot
1
pszczonk
Wpis został usunięty przez autora
szatanista
1
http://en.wikipedia.org/wiki/Compulsory_education
Już nie wspominam o pierwszych próbach wprowadzenia w XVII wieku w Europie w niektórych miejscach czy w starożytności.
szatanista
1
szatanista
1
megabot
1
Powszechne obowiązki szkolne to raczej XIX wiek. Dla Azji widzę jakieś 150 lat. To nie jest kilkaset. Gdzie tam Afryka? Gdzie Ameryki? Gdzie Australia? Chyba pomimo obowiązku szkolnego nie douczono Cię tego ile mamy kontynentów, ani liczyć powyżej dwustu.
Pisałeś: "czym jest obowiązek szkolny, praktykowany od kilkuset lat na wszystkich kontynentach świata."
"Praktykowany na wszystkich kontynentach", to chyba co innego niż "próby wprowadzania w niektórych krajach Europy"?
Czyli jak to jest? Nie kilkaset a sto z hakiem i nie na wszystkich kontynentach, a na jednym z wielu? To co było prawdziwego w zdaniu o które pytałem? Po co tak prymitywnie manipulujesz?
szatanista
1
@megabot, Australia 1870. Afryka zależy pewnie od tego jak prawo kolonialne było wprowadzane. To są daty oficjalnych aktów prawnych. Imperium Azteków podobno miało obowiązek szkolny w XV wieku. Możesz się przywalać o to, że w Argentynie był 140 a nie 200 lat temu, ale fakt jest, że od kilkuset lat obowiązek szkolny był upowszechniany i obecnie na palcach zliczysz kraje, które go nie mają.
megabot
1
Mogę się przywalać o to, że podajesz nieprawdziwe informacje? Och, dziękuję za pozwolenie!
ale fakt jest, że od kilkuset lat obowiązek szkolny był upowszechniany
Tak, były - jakieś próby w nieistniejących już państwach. Jednak to wciąż daleko od "praktykowania na wszystkich kontynentach".
Nic nie pisałem o czasach obecnych - przypierdoliłem się tylko do podawania nieprawdziwych informacji.
Bo FAKTY są takie, że obowiązkowa edukacja istnieje w zdecydowanej większości państw od stu lat z hakiem (a nie kilkuset), ale wiele państw jeszcze takiego obowiązku nie posiada.
szatanista
1
@megabot, bardzo proszę. Cieszę się, że czegoś się nauczyłeś.
megabot
1
Ależ to trzeba nie mieć jaj.
szatanista
1
megabot
1
Teraz to w pamięci mam już tylko fikołki. Zwłaszcza po tym bezczelnym "czegoś się nauczyłeś". Ty jak widzę, nie nauczyłeś się dyskutować na pewnym poziomie. :]]]
szatanista
1
megabot
0
A teraz spadam, czas popracować.
szatanista
1
Dps
-1
Albo Boże broń, stosowaliby edukację domowa
😱
szatanista
1
@Dps, no myślę, że byłyby takie dzieci.
Teraz też mogą ją stosować.
Dps
-1
A jak rodzic Apocalypto nie uczył pisać i czytać to wtedy się stało to co na filmie, przyszli po dzieci. Mel Gibson tego nie przedstawił już w filmie by nie denerwować lewarów. Tak było.
Powiem Ci, że argumenty masz mocne
szatanista
1
Dps
-1
pszczonk
Wpis został usunięty przez autora
szatanista
1
pszczonk
Wpis został usunięty przez autora
szatanista
1
pszczonk
Wpis został usunięty przez autora
szatanista
1
@pszczonk, no ja nie mam, ale ty masz o coś ewidentnie. O obowiązek szkolny chyba chociaż nie wiesz dalej co to jest
waldy33
0
d00d
0
Konto usunięte0
waldy33
0
waldy33
0
Konto usunięte0
waldy33
0
Konto usunięte0
waldy33
0
Konto usunięte0
waldy33
-1
Konto usunięte0
waldy33
-1
Konto usunięte0
StaryWilk
1