@Riddick_Bowe, Nie ogarniam tego jak można iść piwo z tymi co się wyzywa od złodziei tym bardziej, że trwają wybory prezydenckie.
Osobiście jestem za konfederacją. Mam podobne poglądy ekonomiczne, a także geopolityczne. Nie kumam tego zachowania.
Mało tego to co robi Mencen w trakcie tych wyborów (szczególnie ostatnie dni) oceniam bardzo słabo. Mam na myśli aferę mieszkaniową.
Zamiast jednoczyć w jakiś sposób tą prawicę. Jaka ona by ie była to próbuje się ją podzielić. Do tego ta imprezka z piwem. No ku......
Przeczuwam jak tak dalej pójdzie to mencen nigdy nie przeskoczy 20% poparcia. Ja będzie takie bzdury robił. Osobiście bym wymienił mencena na Bosaka lub na Zajączkowską. Wydaje mi się, że ta zmiana tylko na dobre by wyszła.
@stawo73, Równanie prawicy w Polsce z pisem jest wręcz przykre. Mam nadzieję, że to jest jakiś skrót myślowy.
PiS jaki by nie był zepsuty to pewnych rzeczy z pewnością nie zrobi. Nie zaakceptuje adopcji dla homoseksualistów, nie przyjmie narracji piętnującej rodzinę i przedstawiającej dziecko jako dyskomfort, nie zaprosi genderyzmu do szkół, nie będzie szydził i usuwał bohaterów walki o ojczyznę z przestrzeni publicznej i to dlatego ja na nich tym razem zagłosuje. Z zawiedzeniem, że mam tak smutny wybór, acz wciąż bardzo oczywisty. Dla odmiany, czego mogę się spodziewać po Trzasku? Że będziemy w tej Unii (do samego końca, mojego, lub jej) i mało mi na tym zależy. Że tęczowi będą mieli swoją agendę w rozkwicie (nie podoba mi się to), że interes Unii będzie zrównany z interes Polski (co mi się nie podoba), że będzie bardzo progresywnie w szkołach (co kompletnie mi nie pasuje) i że będzie realna szansa na gimnastykę papierologiczną w celu wysłania polskiego żołnierza na front wschodni (czego nie akceptuję ) I że nadal szczanie na przestrzeganie prawa będzie trwało, bo prezydent będący strażnikiem prawa nie będzie swoich uchwałokratów bił po łapach (co też mi nie pasuje).
To nie ma nic wspólnego z "murem za pisem", a raczej wiele wspólnego za tamą przed kłamcami i progresywistami.
Mieli nie wpuszczac imigrantow, mieli byc przeciwko Brukseli - podpisali zielony ład! Jedyne co przeciwko Brukseli to nie stosowali się do wyroków i to MY jako podatnicy za to płaciliśmy.
Proszę to jest partia która się sprzeda za władzę i dolany co pokazała przez ostatnie 8/10 lat
Od plandemii po obecne ceny w sklepach - to są zdrajcy.
Czego NIGDY nie zrobią? Nigdy nie będą przyzwoici i uczciwi - to na pewno.
@Lurriel, Nie wymieniłem ani niepodległości, ani nie wpuszczenia migrantów. Wymieniłem bardzo celowo pewne absolutne minimum, którego nie bardzo sobie wyobrażam, ny mieli nie zapewnić i celowo też zestawiłem to z tym, co PO w zasadzie gwarantuje. Różnica akurat w tych elementach jest, jest rzeczywista i jednocześnie dla mnie istotna. Poza tym, tak jak poglądy moje się zmieniają w różnych elementach, tak wciąż utrzymuję, że PO jest nadal partią dla Polski zwyczajnie bardziej szkodliwą.
@Skalp, Przez całe lata swoich rządów Kaczyński zwalczał Konfederację a wspierał lewicę. I oczywiście z punktu widzenia interesu własnej partii a nie państwa było to racjonalne podejście – bo zwalczał ugrupowanie, które konkurowało o podobnego wyborcę co PIS, a jednocześnie wzmacniał lewicę, która z kolei konkurowała o podobnego wyborcę z największym konkurentem politycznym, czyli z PO. A to, ze wzmacnianie lewicy w długim okresie szkodzi państwu...to kto by się tym przejmował. Liczy się tylko interes własnej sitwy.
Wielki Strateg 5D nigdy za to nawet nie przeprosił (jak i za wiele innych rzeczy, które robił za czasów swoich rządów), a teraz jego akolici namawiają do jakiegoś wspólnego frontu i zjednoczenia prawicy, co oczywiście w ich rozumieniu oznacza ślepe poparcie PIS. A niby dlaczego Mentzen nie miałby się kierować interesem Konfederacji tylko w ciemno żyrować wszelkich pisowskich kandydatów, nawet tak słabych jak Nawrocki?
W interesie Konfederacji, nawet jeśli bliżej jej do PIS-u, jest zachować w stosunku do partii Kaczyńskiego jakieś karty przetargowe, a nie skończyć jak Hołownia przy Tusku. A żeby to było możliwe to Konfa musi mieć pole manewru, by po wyborach parlamentarnych o koalicję z nią zabiegał zarówno PIS jak i PO. Tylko w takim wariancie będzie mogła wejść do rządu jako partner, którego przynajmniej część postulatów programowych będzie realizowanych, a nie jako przystawka zadowolona kilkoma ministerstwami bez realnego wpływu na cokolwiek.
Liderzy Konfederacji już wiele dali sygnałów, ze bliżej im do Nawrockiego niż Trzaskowskiego. Czym bowiem jak nie wsparciem Nawrockiego jest powiedzenie, ze najważniejsze aby Trzaskowski nie wygrał, w sytuacji gdy zostało tylko dwóch pretendentów? W środę Mentzen ma się wypowiedzieć, i ja nie mam wątpliwości, że też dyskretnie wesprze Nawrockiego, chociażby wskazując, ze ten zgodził się z jego punktami.
Jeśli jednak ktoś oczekuje jakiegoś wiernopoddańczego hołdu przed Nawrockim czy Kaczyńskim, na wzór tego jaki Hołownia, Kosiniak i Biejat złożyli przed Trzaskowskim i Tuskiem, to chyba naprawdę myśli, że Konfederacja jest jakimś młodszym bratem PIS-u a nie samodzielna partią.
PS: W PIS-ie już jednak pracują, aby zdemobilizować elektorat Konfederacji:
@stawo73, Nie bardzo rozumiem co ma jedno, do drugiego. Ja podałem argumenty za tym dlaczego zagłousję na Karola, a nie Rafała. Co jest w interesie Konfederacji mało mnie interesuje.
Być może, że Twoje rozumowanie jest nawet całkiem słuszne. Tyle, że ciągniesz tą dysputę w mocno innym kierunku. Skoro już, to tylko dodam, że być może interes partykularny partii jest czasem do zepchnięcia na drugi plan, w krytycznych momentach. Poza tym czy naprawdę uważasz, że gdyby obecnie rząd formułował się na nowo, to czy PO, czy PiS nie próbowaliby podchodzić Mentzena?
@Skalp, Zacząłem od skomentowania komentarza @diego, który napisał o Mentzenie:
Zamiast jednoczyć w jakiś sposób tą prawicę. Jaka ona by ie była to próbuje się ją podzielić.
... i cały mój następny wywód był właśnie o tym.
Skoro już, to tylko dodam, że być może interes partykularny partii jest czasem do zepchnięcia na drugi plan, w krytycznych momentach.
Oczywiście, ze tak. Tylko że nie dla Kaczyńskiego (ten nawet wspierał lewicę) ani dla Tuska (tu uzasadniać chyba nawet nie trzeba). W interesie Polski jest realizacja prawicowego programu, ale ani PIS, ani PO same z siebie go nie zrealizują. Trzeba ich do tego przymusić.
Poza tym czy naprawdę uważasz, że gdyby obecnie rząd formułował się na nowo, to czy PO, czy PiS nie próbowaliby podchodzić Mentzena?
No oczywiście, ze tak. I dlatego konfederacja nie powinna być z góry skazana na koalicję ani z PIS, ani z PO. Niech Tusk i Kaczyński skaczą przed Konfederacją prześcigając się w obietnicach realizacji jak największej części jej programu.
@stawo73, Ok, to tylko dla zaprotokołowania. Ja w zasadzie z wszystkim się tu zgadzam. Jedyny niuans jaki bym dodał, to że PiS prawicowe elementy jest w stanie pchnąć, jeśli najpierw do tego zmusi ich elektorart. PO moim zdaniem stawiałoby nadal i to bardzo silny, czynny opór.
@Skalp, Moim zdaniem PIS ma determinację do przepychania tego, nawet wbrew woli wyborców, co ma w głowie Kaczyński. A ten ma zarówno rzeczy dobre, jak choćby przywiązanie do niepodległości Polski, jak i złe - feminizm, etatyzm czy bambizm. Do reszty pozytywnych rozwiązań i porzucenia złych trzeba ich zmusić.
diego
3
Osobiście jestem za konfederacją. Mam podobne poglądy ekonomiczne, a także geopolityczne. Nie kumam tego zachowania.
Mało tego to co robi Mencen w trakcie tych wyborów (szczególnie ostatnie dni) oceniam bardzo słabo. Mam na myśli aferę mieszkaniową.
Zamiast jednoczyć w jakiś sposób tą prawicę. Jaka ona by ie była to próbuje się ją podzielić. Do tego ta imprezka z piwem. No ku......
Przeczuwam jak tak dalej pójdzie to mencen nigdy nie przeskoczy 20% poparcia. Ja będzie takie bzdury robił. Osobiście bym wymienił mencena na Bosaka lub na Zajączkowską. Wydaje mi się, że ta zmiana tylko na dobre by wyszła.
stawo73
1
Nie każdy nadaje się na polityka. A w polityce jak w biznesie - trzeba się spotykać nie tylko z tymi, których lubimy.
No tak, murem za PIS-em, potem będzie zdziwienie, ze skończą jako przystawka.
Skalp
0
PiS jaki by nie był zepsuty to pewnych rzeczy z pewnością nie zrobi. Nie zaakceptuje adopcji dla homoseksualistów, nie przyjmie narracji piętnującej rodzinę i przedstawiającej dziecko jako dyskomfort, nie zaprosi genderyzmu do szkół, nie będzie szydził i usuwał bohaterów walki o ojczyznę z przestrzeni publicznej i to dlatego ja na nich tym razem zagłosuje. Z zawiedzeniem, że mam tak smutny wybór, acz wciąż bardzo oczywisty. Dla odmiany, czego mogę się spodziewać po Trzasku? Że będziemy w tej Unii (do samego końca, mojego, lub jej) i mało mi na tym zależy. Że tęczowi będą mieli swoją agendę w rozkwicie (nie podoba mi się to), że interes Unii będzie zrównany z interes Polski (co mi się nie podoba), że będzie bardzo progresywnie w szkołach (co kompletnie mi nie pasuje) i że będzie realna szansa na gimnastykę papierologiczną w celu wysłania polskiego żołnierza na front wschodni (czego nie akceptuję ) I że nadal szczanie na przestrzeganie prawa będzie trwało, bo prezydent będący strażnikiem prawa nie będzie swoich uchwałokratów bił po łapach (co też mi nie pasuje).
To nie ma nic wspólnego z "murem za pisem", a raczej wiele wspólnego za tamą przed kłamcami i progresywistami.
Lurriel
0
Mieli nie wpuszczac imigrantow, mieli byc przeciwko Brukseli - podpisali zielony ład! Jedyne co przeciwko Brukseli to nie stosowali się do wyroków i to MY jako podatnicy za to płaciliśmy.
Proszę to jest partia która się sprzeda za władzę i dolany co pokazała przez ostatnie 8/10 lat
Od plandemii po obecne ceny w sklepach - to są zdrajcy.
Czego NIGDY nie zrobią? Nigdy nie będą przyzwoici i uczciwi - to na pewno.
Skalp
1
stawo73
1
Wielki Strateg 5D nigdy za to nawet nie przeprosił (jak i za wiele innych rzeczy, które robił za czasów swoich rządów), a teraz jego akolici namawiają do jakiegoś wspólnego frontu i zjednoczenia prawicy, co oczywiście w ich rozumieniu oznacza ślepe poparcie PIS. A niby dlaczego Mentzen nie miałby się kierować interesem Konfederacji tylko w ciemno żyrować wszelkich pisowskich kandydatów, nawet tak słabych jak Nawrocki?
W interesie Konfederacji, nawet jeśli bliżej jej do PIS-u, jest zachować w stosunku do partii Kaczyńskiego jakieś karty przetargowe, a nie skończyć jak Hołownia przy Tusku. A żeby to było możliwe to Konfa musi mieć pole manewru, by po wyborach parlamentarnych o koalicję z nią zabiegał zarówno PIS jak i PO. Tylko w takim wariancie będzie mogła wejść do rządu jako partner, którego przynajmniej część postulatów programowych będzie realizowanych, a nie jako przystawka zadowolona kilkoma ministerstwami bez realnego wpływu na cokolwiek.
Liderzy Konfederacji już wiele dali sygnałów, ze bliżej im do Nawrockiego niż Trzaskowskiego. Czym bowiem jak nie wsparciem Nawrockiego jest powiedzenie, ze najważniejsze aby Trzaskowski nie wygrał, w sytuacji gdy zostało tylko dwóch pretendentów? W środę Mentzen ma się wypowiedzieć, i ja nie mam wątpliwości, że też dyskretnie wesprze Nawrockiego, chociażby wskazując, ze ten zgodził się z jego punktami.
Jeśli jednak ktoś oczekuje jakiegoś wiernopoddańczego hołdu przed Nawrockim czy Kaczyńskim, na wzór tego jaki Hołownia, Kosiniak i Biejat złożyli przed Trzaskowskim i Tuskiem, to chyba naprawdę myśli, że Konfederacja jest jakimś młodszym bratem PIS-u a nie samodzielna partią.
PS: W PIS-ie już jednak pracują, aby zdemobilizować elektorat Konfederacji:
http://dorzeczy.pl/opinie/731775/mentzen-na-piwie-z-trzaskowskim-i-sikorskim-bielan-stawia-ultimatum.html
Skalp
0
Być może, że Twoje rozumowanie jest nawet całkiem słuszne. Tyle, że ciągniesz tą dysputę w mocno innym kierunku. Skoro już, to tylko dodam, że być może interes partykularny partii jest czasem do zepchnięcia na drugi plan, w krytycznych momentach. Poza tym czy naprawdę uważasz, że gdyby obecnie rząd formułował się na nowo, to czy PO, czy PiS nie próbowaliby podchodzić Mentzena?
stawo73
1
... i cały mój następny wywód był właśnie o tym.
Oczywiście, ze tak. Tylko że nie dla Kaczyńskiego (ten nawet wspierał lewicę) ani dla Tuska (tu uzasadniać chyba nawet nie trzeba). W interesie Polski jest realizacja prawicowego programu, ale ani PIS, ani PO same z siebie go nie zrealizują. Trzeba ich do tego przymusić.
No oczywiście, ze tak. I dlatego konfederacja nie powinna być z góry skazana na koalicję ani z PIS, ani z PO. Niech Tusk i Kaczyński skaczą przed Konfederacją prześcigając się w obietnicach realizacji jak największej części jej programu.
Skalp
1
stawo73
0
Andrzej_Zielinski
7