Na obrazku odpowiedź na pytanie: "Dlaczego znów wystartowała taka anty-trumpowa sraczka po wprowadzeniu ceł?"

To jest klasyczny kwik odrywanych od koryta - USA podważyło światowy porządek, który przynosił korzyści najbogatszym (czyli funduszom--właścicielom międzynarodowych korporacji, które konkurują z mniejszymi, lokalnymi przedsiębiorcami). Jeżeli więcej państw zacznie stosować cła, to zmniejszy się zasięg największych korporacji i globalizacja trochę się cofnie. Kapital trzeba będzie inwestować w zaspokajanie lokalnych potrzeb i problemów.

Czas już powiedzieć prawdę - dziś globalny, wolny handel przynosi korzyści tylko międzynarodowym korpo, a zwykłym obywatelom przynosi więcej szkód niż korzyści. W Europie niczego nie brakowało, przy wolnym handlu jedynie wewnątrz UE. Niepotrzebnie otwieramy zewnętrzne granice handlowe UE (przynajmniej dopóki mamy dużo droższą energię) #takaprawda

#ekonomia #geopolityka

8

@Cziter, najlepsze że to Bidon mial juz podpisać, ale nie zdążył
To jest klasyczny kwik świń odrywanych od koryta


@Cziter, Ci którzy mieli oszczędności (np emerytalne) w akcjach i funduszach też mogą kwiczeć.

A dobrze poinformowane grubasy pewnie sie zabezpieczyły shortami.
@Eugeniusz, wszyscy powiązani z administracją USA pewnie teraz obstawia. Przecież takiego trollingu jak z tą listą taryf to nikt się nie spodziewał ...a oni wiedzieli 🤡

Tak samo jak z kryptocoinami Trumpa i żony. Oni nawet nic nie czaili i tylko nazwisk użyczyli. Wygląda, że w tle jest pewna grupa insiderów, których głównym celem jest zabranianie na tej kadencji. Latały gdzieś filmiki z bankietu przed emisja tych trumpcoinów i pierwsze nazwiska. Ciekawa sprawa. Niewykluczone, że ci sami od coinów w Argentynie
@Cziter,

Czas już powiedzieć prawdę - globalny, wolny handel przynosi korzyści tylko międzynarodowym korpo, a zwykłym obywatelom przynosi więcej szkód niż korzyści


Pierdolenie. Rozsądna polityka powinna chronić jedynie te branże, które są istotne ze ze względów bezpieczeństwa. Nie ma powodu aby Polacy płacili 3 razy drożej za koszulki, tylko dlatego, że będą one wyprodukowane przez polską szwaczkę z tkaniny wytworzonej przez polską włókniarkę. To bowiem nie tylko obniżenie siły nabywczej Polaków, ale - co jeszcze bardziej szkodliwe - zła alokacja pracy.

@stawo73, za koszulki nie i to przez długi czas były właśnie korzyści - importowaliśmy towary proste i tanie, a eksportowaliśmy drogie technologie i usługi. Niestety czasy się zmieniły.

Produkcja się zautomatyzowała. Znika różnica w cenie zależna od kosztu ludzkiej siły roboczej. Zamiast tego liczy się cena energii, bo to ona wykonuje coraz więcej pracy za ludzi. Nie wiem jak dziś wygląda produkcja koszulek, ale np. taka Tesla produkuje auta zarówno w Chinach, Europie i USA. W motoryzacji wciąż musi pracować wielu ludzi. Przy produkcji np. paneli solarnych już coraz mniej i różnica jeszcze bardziej się zaciera. Ciekawe ile droższa by była dziś masowa produkcja koszulek w Chinach i w Europie.

Rozsądna polityka powinna chronić jedynie te branże, które są istotne ze ze względów bezpieczeństwa


Takich branż masz mnóstwo. W Europie ludki gotowe płacić dużo drożej za żywność, jeśli są przekonani, że to zdrowsze. Tymczasem forsuje się dostawy masówki z Ukrainy czy Mercosur. Branża farmaceutyczna, energetyczna, zbrojeniowa, bankowość, cement, stał, media, telekomunikacja i internet... Który z tych sektorów nazwiesz niestrategicznym?

zła alokacja pracy.


Zła alokacja to jest teraz. Zielone szaleństwo, które właśnie podbiło ceny energii w Europie, albo teraz wojna i budowa sektora zbrojeniowego (nikomu poziom życia nie wzrośnie od takich inwestycji. Nawet spadnie). W Polsce to już w ogóle. InPost symbolem - gigant który wyrósł na kurierce. W Polsce nawet hipermarkety są wciąż w zagranicznych rękach, więc jeśli know-how handlu detalicznego od 30 lat nie potrafią przejąć, to gdzie ta alokacja i gdzie te zasoby?

Państwa europejskie powinny dziś właśnie stawiać bariery handlowe, obniżać ceny energii i odbudowywać przewagę. Statystyki handlowe UE są mylące, bo Niemcy robią większość nadwyżki handlowej UE ze światem. Otwierając cały europejski rynek w imię wolnego handlu, wiele państw (większość?) UE nie wytrzymuje konkurencji z produkcją chińską, indyjską, koreańską czy nawet już amerykańską. Tu nie chodzi o koszulki, tylko o wszystko. Europa miała przewagę, bo outsourcowała prace oparte na siłę ludzkiej, a sama używała maszyn. Dziś wszyscy używają podobnych maszyn, a ceny energii do nich w Chinach czy USA są o połowę niższe. Te branże europejskie które nadal eksportują to albo produkcja top high-tech, albo te, które jeszcze Chiny czy USA nie zdążyły otworzyć u siebie i zalać nas tańszą produkcją masową. ...i ta najnowocześniejsza produkcja, która robi dodatni bilans handlowy Europy jest skupiona w Niemczech, Holandii, Szwecji...

W skrócie: wojny handel jest dobry, kiedy masz dużą przewagę w poziomie rozwoju, tanią energię i pewnych partnerów handlowych. Europa pierwsze utraciła przez alokację zasobów w nauki społeczne, drugie na własne życzenie przez zielony ład, a pewność dostaw runęła podczas pandemii i sankcji przez wojny.
@Cziter, @dodge_durango @dsol17

Może to będzie zaskoczenie ale ja właśnie z pozycji narodowych uważam, ze nie stać nas na budowę autarkii i marnowanie szybko kurczących się zasobów pracy. Nawet Chiny – największy producent świata – dawno już zrezygnowały z produkcji dóbr o najniższej wartości dodanej (dzisiaj na przykład większość odzieży nie szyje się już w Chinach, tylko w tańszych krajach południowej Azji (Indie, Bangladesz, Pakistan). Skoro nawet mające 1,3 miliarda ludzi Chiny nie stawiają sobie ambicji produkowania wszystkiego, tylko przesuwają się w górę łańcucha wartości, to dlaczego 38 milionowa Polska miałaby to robić? To jakiś nonsens.

W najbliższych latach w Polsce będzie szybko ubywać ludzi w wieku produkcyjnym, więc zapytam kto miałaby produkować te wszystkie dodatkowe dobra? Automatyzacja może trochę pomóc, ale nie zastąpi ona spodziewanego ubytku pracowników. Jeśli nie chcemy sprowadzać masowo imigrantów ze wszelkimi tego konsekwencjami, to nie tylko nie ma co roić o wznowieniu w Polsce produkcji wszystkiego, tylko trzeba myśleć o rezygnacji z branż najbardziej pracochłonnych. W warunkach kurczenia się dostępnych pracowników biznesy powinny o nich konkurować, a te z nich, których model biznesowy oparty jest jedynie na taniej pracy powinny przenieść się za granicę lub wypaść z rynku. Prawo Polaków do posiadania własnego, bezpiecznego i homogenicznego etnicznie państwa powinno stać wyżej niż prawo Amazona do obsługi tanimi pracownikami niemieckiego rynku lub interes jakiegoś przedsiębiorcy, którego biznes jest skalkulowany jedynie na niskich płacach pracowników.

W latach 1990 - 2005/10, gdy problemem było duże bezrobocie można było rozważać ochronę własnego rynku, by chronić bezcenne wówczas miejsca pracy. Dzisiaj jednak nie ma problemu ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy, tylko co najwyżej ze znalezieniem pracy dobrze płatnej. A takich miejsc nie zapewnią szwalnie, fabryki mebli czy pluszowych misiów. Takie miejsca może zapewnić produkcja towarów wysokozaawansowanych technologicznie. I dlatego banałem będzie powiedzenie, że Polska powinna postawić na edukację w kierunku nauk STEM, aby kształcić ludzi zdolnych wytwarzać zaawansowane dobra. Powinniśmy wzorem azjatyckich tygrysów stopniowo przestawiać się z produkcji badziewia na produkcję high-tech. Niestety nasza kompradorska elita polityczna w odróżnieniu od elit tamtych krajów, potrafi jedynie o tym mówić, a jednocześnie chwalić się kolejną montownią zagranicznego koncernu albo ulgami dla januszexa filetującego łososie dla niemieckiej sieci handlowej.

I na koniec polecam ciekawe nagranie w temacie:

http://youtu.be/o693BlE3ecE?si=P2LczXdA3XNR-S06
@stawo73, uczepiłeś się produkcji odzieży. To akurat nie jest żaden sektor strategiczny. Nikt nie mówi, że akurat produkcję odzieży trzeba przywrócić w krajach Europy. ...ale jeśli automatyzacja poszła do przodu na tyle, że ludzka siła robocza jest potrzebna w małym stopniu, to dlaczego nie. Poza tym marże na odzieży markowej są tak wysokie, że nie byłoby problemu produkować tego z zyskiem w Europie. Po prostu firmy odzieżowe by mniej zarabiały na każdej sztuce i skończyłoby się wykorzystywanie dzieci do pracy w jakiś Bangladeszach.

W najbliższych latach w Polsce będzie szybko ubywać ludzi w wieku produkcyjnym, więc zapytam kto miałaby produkować te wszystkie dodatkowe dobra?


Maszyny! To, że Europa ma jakieś wielkie niedobory siły roboczej to największa ściema XXI wieku. Dziś produkcję prowadzą zautomatyzowane linie, a nie legiony Azjatów przy taśmie.

Poza tym trzeba będzie zagonić do produkcji białe kołnierzyki, bo kolejną ściemą jest, że AI zastąpi robotników fizycznych. Sorry ale nie - AI najpierw zastąpi prawników, lekarzy, urzędników... Wszystko do czego nie potrzeba maszyn/robotów wykonujących prace fizyczne bo konstrukcja mechaniczna robotów jest za droga. Najpierw zostaną wyparci pracownicy siedzący przy kompach. Biali Europejczycy sobie ubzdurali, że będą żyli z nieruchomości i innych rent, a imigranci będą im te nieruchomości budować, szyć im ubrania, przygotowywać jedzenie... Beka i nie mogę się doczekać ich pikaczufejs po zderzeniu z rzeczywistością za 1-2 dekady
Pierdolenie. Rozsądna polityka powinna chronić jedynie te branże, które są istotne ze ze względów bezpieczeństwa.


@stawo73, to jest takie typowe starcie powiedziałbym neoliberalnej czy wręcz wolnościowej polityki z nieco narodowym podejściem. Ja rozumiem oba, ale nie umiem powiedzieć które jest lepsze.

Tańsze towary są fajne, ale tylko tak długo jak ma kto i za co je kupować. Czy odpływ miejsca pracy dla zwykłych ludzi równoważy (albo przewyższa) korzyści z tańszych towarów? Czy zapewnianie ludziom miejsc pracy ma sens jeśli przez to towary są tak drogie że i tak nie ma zbytu? Ten drugi model testowaliśmy w pewnym zakresie w PRLu i wyszło jak wyszło.
>To bowiem nie tylko obniżenie siły nabywczej Polaków, ale - co jeszcze bardziej szkodliwe - zła alokacja pracy.

@stawo73, Że sobie pozwolę (OCZYWIŚCIE,ŻE TAK !) na ten antysemicki komentarz - SZKODLIWE DLA KOGO KONKRETNIE ?

Czyżby dla nosatego plemienia żmijowego które boi się (słusznie) gazu ?

@Cziter @stawo73 @dodge_durango - to wygląda właśnie tak a nie inaczej:

>Statystyczny Polak wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino, wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w "polskiej" gazecie wydawanej przez niemiecki koncern mediowy - Znowu nie ma nic dla mnie! I zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy!

Jest wybitnym idiotyzmem dążenie do wyprowadzenia wszelkiej produkcji i usług z kraju, bo przecież inne nacje nie będą naszymi niewolnikami - co mamy dla nich w zamian ? A "zapewnienie bezpieczeństwa" - czyli co konkretnie ? Wszystko może być bronią lub użyte jako broń !

Powiem mocniej: Skutki takiego żydoliberalnego pieprzenia,że kapitał nie ma narodowości ble ble ble w moim przekonaniu kwalifikują propagandzistów i pożytecznych idiotów powtarzających takie brednie do kurortu w standardzie rosyjskiej kolonii karnej albo wprost "pod prysznic". Otóż KAPITAŁ MA NARODOWOŚĆ,a taka Białoruś pod Łukaszenką stawiająca na jak największą samowystarczalność może nie jest bogata ale z głodu tam nikt też znowu nie umiera. A europę pod jarzmem zielonego socjalizmu to może czekać...

@dodge_durango : ale to z tym pierwszym modelem możemy wyjść jak zabłocki na mydle albo jak mieszkańcy Cejlonu na "ekologii":

http://pch24.pl/ekologiczna-rewolucja-zdewastowala-sri-lanke-nastal-glod-brakuje-benzyny/ - tak się właśnie kończy pójście za globalistyczno-socjalistyczną modą.