@Barcafan, Postępaki jednak mają opory, bo gdyby ich nie miały, to pozwoliłyby na przetwarzanie ludzkich zwłok na paszę. Kompostowanie to jednak straszne marnotrawstwo i zbrodnia przeciwko Matce Ziemi.
@Barcafan, Dobra, poza niemiłym słowem "kompostowanie", którego nie ma w oryginale, co jest w tym oburzającego, czemu sprzeciwia się kościół i czym się to różni od tego co się dzieje na "normalnych" cmentarzach? To po prostu pochówek bez trumny (btw, w skali świata mały odstetek ludzi może sobie na nią pozwolić), a z drugiej strony- nawet na zachodzie upowszechniają się kartonowe trumny, które efektywnie nie robią dużej różnicy w stosunku do pochówku "luzem". Pokaż spoilerPS. Zawsze jak czytam jakieś dyskusje pogrzebowe (o metodach albo kosztach, zasiłkach i przekrętach), przypomina mi się że miałem się zarejestrować do oddania zwłok na preparaty dla uczelni. Mam nadzieję, że zdążę zanim naprawdę umrę.
@Eugeniusz, mi się to kojarzy z polami śmierci w Kambodży. Wtedy używali zwłok zabitych to użyźniania pól. co do samych zwłok to co kto woli. Ja nie chciałbym, aby moje zwłokibyły bezczeszczone. Wrzucanie ich razem ze śmieciami czy odpadkami i mielenie jednak mi się nie podoba. Wolałbym, aby robaczki spokojnie i powoli mnie zjadły.
@Eugeniusz, nie ma w tym zupełnie nic oburzającego, po prostu jak dokonasz żywota to wyrzucimy twoje ciało na gnój jak zdechłą kurę. na preparaty się nie nadajesz bo nie spełniasz kryteriów i przyszłe lekarki będą miały bekę z untermenscha.
@PostironicznyPowerUser, Spoko, do swojego ciała po śmierci mam równie osobisty stosunek co do obciętych włosów i paznokci. Jeżeli tak cię kręcą fantazje tego rodzaju mogę ci trochę wysłać.
nawet niektóre zwierzęta szanują ciała swoich nieżywych współtowarzyszy
@PostironicznyPowerUser, A to nawet prawda i jest całkiem ciekawe. Pytanie tylko, na ile zwierzeta rozumieją pojęcie śmierci i czy to naprawdę "objawy szacunku" czy po prostu przez jakiś czas pilnują martwego kolegi na tej samej zasadzie co gdyby spał.
Ad rem- jak już wyżej napisałem opcja "kompostowania" będzie opcjonalna a nie przymusowa. Jak ktoś (albo jego rodzina) nie zechce, to nikt go nie będzie pakował na siłę do obrotowej beczki.
PostironicznyPowerUser
0
stawo73
0
Eugeniusz
-1
To po prostu pochówek bez trumny (btw, w skali świata mały odstetek ludzi może sobie na nią pozwolić), a z drugiej strony- nawet na zachodzie upowszechniają się kartonowe trumny, które efektywnie nie robią dużej różnicy w stosunku do pochówku "luzem".
Pokaż spoilerPS. Zawsze jak czytam jakieś dyskusje pogrzebowe (o metodach albo kosztach, zasiłkach i przekrętach), przypomina mi się że miałem się zarejestrować do oddania zwłok na preparaty dla uczelni. Mam nadzieję, że zdążę zanim naprawdę umrę.
Barcafan
1
co do samych zwłok to co kto woli. Ja nie chciałbym, aby moje zwłokibyły bezczeszczone. Wrzucanie ich razem ze śmieciami czy odpadkami i mielenie jednak mi się nie podoba. Wolałbym, aby robaczki spokojnie i powoli mnie zjadły.
PostironicznyPowerUser
0
zaświtało ci coś teraz może?
Eugeniusz
0
Jeżeli tak cię kręcą fantazje tego rodzaju mogę ci trochę wysłać.
PostironicznyPowerUser
0
Eugeniusz
0
Ad rem- jak już wyżej napisałem opcja "kompostowania" będzie opcjonalna a nie przymusowa. Jak ktoś (albo jego rodzina) nie zechce, to nikt go nie będzie pakował na siłę do obrotowej beczki.
PostironicznyPowerUser
0