@malcolm,

Najgorsze, że pachołki masońskie nie muszą robić przymusu wobec pierwszych żołnierzy, bo mogą po cichu ustalić żołd dla ochotników na 100 tysięcy złotych miesięcznie i tysiącom polskich żołnierzy może się zaświecić chciwa wizja szczęścia finansowego przed oczyma. Pierwszych kilka tysięcy pojedzie licząc na milion zarobiony za pierwszy rok służby (oczywiście masońskie pachołki obciążą naród polski kosztami swoich oszustw i żołdu z sufitu). Dla pachołków będzie upragnionym przełomem, gdy Rosja wypowie Polsce wojnę, gdy pierwsze tysiące rosyjskich (i polskich) żołnierzy padnie we wzajemnej walce. Gdy już będą regularnie spadały rosyjskie rakiety na Polskę, wtedy zaczną się łapanki na mężczyzn jak na Ukrainie, a pierwsze zespoły łowców niewolników pewnie będą się składały z banderowców doświadczonych w łowieniu niewolników na Ukrainie. Pachołki najpierw poślą na wybicie do nogi pierwszego kontyngentu, by po paru miesiącach skończyć z wypłatami 100.000 zł/m-c, a potem już regularnie kolejne setki tysięcy nowo posyłanych trupów będą się walały po polach Donbasu, dokładnie tak jak jest dziś z trupami Ukraińców, którzy niezbyt sprzeciwiali się banderowskiej władzy po zamachu stanu z majdanu, bo uznawali wtedy, że jakoś to będzie.