@szawel, nie ma suszy, a limity na wodę są dlatego że woda z wodociągu potrzebna do jest polewania batonu na rynku, albo dlatego że do instalacji projektowanej na 100 domów podłącza się 500 bo się miasto rozrasta ale nikt tego nie przewidział gdy robili wodociąg. Ale jeśli ktoś wywierci własną studnię aby nie przepłacać za wodę z wodociągu, to wody mu nie brakuje. Studnie nie wysychają, poziom wód gruntowych ani powierzchniowych nie spada, a deszcze padają dość intensywne.
@borubar, no to w mieście, a jak wyjaśnisz wsie? zwłaszcza zdala od miast?
Ale jeśli ktoś wywierci własną studnię aby nie przepłacać za wodę z wodociągu, to wody mu nie brakuje. Studnie nie wysychają, poziom wód gruntowych ani powierzchniowych nie spada, a deszcze padają dość intensywne.
@alienv, na wsi nie ma wodociągu to nie ma ograniczeń. Przynajmniej jeśli chodzi o domowy użytek.
Bo do celów produkcyjnych obowiązuje ogólny limit, przewidziany przez prawo: średnie zużycie nie może być większe niż 5000l na dobę (zarówno jeśli chodzi o wody powierzchniowe jak i podziemne). Jeśli ktoś do produkcji albo podlewania pól potrzebuje więcej wody to niestety wymaga to zezwolenia, trzeba płacić od tego podatki itd.
Ale tak było zawsze i to nie wynika z jakiś chwilowych suszy tylko chodzi o to aby pobierając ogromne ilości wody np nie wypompować całej wody z jeziora, albo nie obniżyć poziomu wód gruntowych.
Ludzie generalnie się na tym nie znają, nie wiedzą że na wywiercenie/wykopanie studni nie trzeba mieć pozwolenia, studnię może zrobić sobie każdy. Nie ma znaczenia czy ktoś posiada wodociąg, nie ma znaczenia czy to miasto czy wieś. Teoretycznie jest ograniczenie do 30m głębokości na studnię która nie wymaga zezwolenia, ale nawet jeśli ktoś potrzebuje wiercić nieco głębiej to i tak nikt tego potem nie sprawdzi. Teoretycznie średnie dobowe zużycie nie ma przekraczać 5m^3 ale w studniach do domowego użytku nie ma potrzeby stosowania urządzeń pomiarowych więc też nie ma jak tego sprawdzić.
sharkando
0
borubar
4
Ale jeśli ktoś wywierci własną studnię aby nie przepłacać za wodę z wodociągu, to wody mu nie brakuje.
Studnie nie wysychają, poziom wód gruntowych ani powierzchniowych nie spada, a deszcze padają dość intensywne.
Konto usunięte0
to ironia? bo jest dokładnie odwrotnie niestety.
borubar
0
Przynajmniej jeśli chodzi o domowy użytek.
Bo do celów produkcyjnych obowiązuje ogólny limit, przewidziany przez prawo: średnie zużycie nie może być większe niż 5000l na dobę (zarówno jeśli chodzi o wody powierzchniowe jak i podziemne). Jeśli ktoś do produkcji albo podlewania pól potrzebuje więcej wody to niestety wymaga to zezwolenia, trzeba płacić od tego podatki itd.
Ale tak było zawsze i to nie wynika z jakiś chwilowych suszy tylko chodzi o to aby pobierając ogromne ilości wody np nie wypompować całej wody z jeziora, albo nie obniżyć poziomu wód gruntowych.
Ludzie generalnie się na tym nie znają, nie wiedzą że na wywiercenie/wykopanie studni nie trzeba mieć pozwolenia, studnię może zrobić sobie każdy. Nie ma znaczenia czy ktoś posiada wodociąg, nie ma znaczenia czy to miasto czy wieś.
Teoretycznie jest ograniczenie do 30m głębokości na studnię która nie wymaga zezwolenia, ale nawet jeśli ktoś potrzebuje wiercić nieco głębiej to i tak nikt tego potem nie sprawdzi.
Teoretycznie średnie dobowe zużycie nie ma przekraczać 5m^3 ale w studniach do domowego użytku nie ma potrzeby stosowania urządzeń pomiarowych więc też nie ma jak tego sprawdzić.