Ciekawa historia z komentarza na #sadistic. Warto wiedzieć, choć mam nadzieję że nigdy nie będę musiał korzystać z tej wiedzy.
Link do postu pod którym wisi komentarz: http://www.sadistic.pl/pikus-do-nogi-vt571410.htm
Link do postu pod którym wisi komentarz: http://www.sadistic.pl/pikus-do-nogi-vt571410.htm
mysliwiec
1
milo
0
RadzieckiSnajper
4
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
milo
0
Konto usunięte5
Maja fantazje na sadolu dzieci
Thanos
9
Jak masz ostrą kosę, parę w łapach + adrenalinę, to jesteś w stanie doslownie odkroić głowę (szyja jest miękka, a kręgosłup przy czaszce to tylko jeden krąg (tzw. atlas) który dosłownie ukręcasz ("urywasz mu łeb").
Warto mieć niewielkiego sprężynowca. Tylko musi być ostry. Jak jest nieostry, wówczas jedyne wyjście to wbicie w szyję (wkłucie), dziura jest mniejsza wtedy (ubytek krwi słabszy) i zejście trwa dłużej. Dlatego lepiej podcinać na ostro. Chyba że zrobisz kilka wkłuć (dziabnięć), wówczas przyspieszasz efekt.
PS. Piszę oczywiście z doświadczenia. Nie zabiłem w ten sposob nigdy psa, ale rozbieram owce, baranki, sarninę etc. W 2 sekundy (wiolonczela) ubijam takiego baranka (60 kg), który sięga głową do pępka. Bez usypiania, bez ogłuszania. Jeden ruch i nie ma ma głowy, a karczycho równie grube, co u pitbulla. Picrel 🥳
Konto usunięte5
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
Thanos
2