Ja absolutnie nie mam nic przeciwko osobom forsującym rosyjską propagandę. Pod warunkiem, że jest to propaganda typu „soft”, czyli „Rosja jest wielka”, „Rosja to ostoja konserwatyzmu” itp. Inna sprawa, jeśli to jest propaganda wymierzona w nasze państwo, czyli tak która ma podsycać konflikt społeczny. Ta propaganda jest już groźna i powinna zostać neutralizowana. Dziwię się osobom, które ją rozpowszechniają, jednocześnie uważając się za patriotów.

Zauważyłem, że osobnicy tacy mają zerowe zaufanie do mediów głównego nurtu, przy niemal stuprocentowym do stron typu „no-name” z anonimowymi autorami, którzy powołują się na kolejne anonimowe źródła. Im bardziej absurdalna teza tam jest głoszona, tym bardziej w nią wierzą i nią powielają. Niestety większość tych stron to pro-kremlowskie jaczejki. Zasada jest prosta : „tworzymy tekst na rosyjskim portalu, a następnie tłumaczymy go i rozsyłamy do swoich Zachodnich komórek”. Takie portale dzielą się na dwie kategorie:

a) na użytek wewnętrzny („zagraniczny” portal drukuje tekst przychylny Rosji a my go tłumaczymy i wrzucamy do naszych mediów) – idealny przykład „Myśl Polska” (najczęściej cytowany w rosyjskich mediach)

b) na użytek zewnętrzny („USA złe”. „Amerykanie gwałcą Polki” itp.) - przykład: „Niezależny Dziennik Polityczny” (kopalnia fejków uderzajacych w polską armię )

Większość piewców rosyjskiej propagandy twierdzi, że reszta społeczeństwa doznała prania mózgu przez mainstreamowe media, nie widząc że sami znajdują się w bańce dezinformacyjnej tworzonej przez kremlowskie służby. Tak jak wcześniej napisałem tworzy się coś na wzór siatki:

- mało znana strona głosząca jedyną prawdę ukrywaną przez główne media
- nieznani autorzy artykułu
- powoływanie się na źródła, które są kolejną mało znaną stroną głoszącą jedyną prawdę
- tamta strona też powołuje się na kolejną

Oczywiście jest jeszcze sfera portalów społecznych. Idealny jest tutaj twitter. Jak myślicie, jak szybko ten tekst zostanie przetłumaczony na wszystkie języki świata i znajdzie się na wymienionych prze ze mnie stronach?
#rosja #media

14

@Dom_Perignon, Nie jestem pewien czy poprawnie opisałeś problem i jego skalę. Gdyby to było tak jak przedstawiasz to pogląd byłby słuszny. Tylko teraz pytanie, czy tego nie można dość bliznaczo odbić. Coś z cyklu "twoje postrzeganie świata niewiele wykracza poza Onet, WP i rzepę". Tak jakby gazety które w ogromnej masie są przedrukiem z Reuters, bloomberg, AFP były w jakiś dziwny sposób tym wytrychem do rzeczywistej rzeczywistości. Nawet jeśli statystycznie częściej się posługują prawdą, to wiele razy manipulują i w zasadzie to nawet nie silą się na obiektywizm. Mnie najbardziej dziwi błąd logiczny, który wygląda tak" no jak posługuję się argumentem z Newsweek'a, to on ma wagę bez stosownego studium przypadku, ale jak chciałbym temu zaprzeczyć, to już jedynie jak zrobię studium poglądowe podparte 8 źródłami i trzema habiltantami".
@Dom_Perignon, Dzień dobry, właśnie elegancko wchłonąłeś propagandę rządową, która ma na celu zatuszowanie zbrodni z ostatnich dwóch lat podczas totalitaryzmu kowidowego. Zasada jest prosta, każdy kto myśli inaczej ma zostać wrzucony w grono rosyjskiej agentury. Brawo za powielanie kłamstw. Jakbyśmy żyli w Kanadzie, to jeszcze wysłałbym ci medal, bo tam faszyzm już wszedł całkowicie w krew i ludność została spacyfikowana. Za to u nas obrano metody psychologicznej dyskredytacji.
@Dom_Perignon, w sumie dobra drama nie jest zła. wszak o wykopie dowiedziałem się dzięki rozwiązłości panny Steckiej i jej aferze
@Dom_Perignon, "Zauważyłem, że osobnicy tacy mają zerowe zaufanie do mediów głównego nurtu, przy niemal stuprocentowym do stron typu „no-name” z anonimowymi autorami, którzy powołują się na kolejne anonimowe źródła. Im bardziej absurdalna teza tam jest głoszona, tym bardziej w nią wierzą i nią powielają"
Niestety sam znam takie osoby. Wiara w jasnowidza Jackowskiego, uchodzcy z Ukrainy to banderowcy, a ostatnio się dowiedziałem, że chmura z Sahary to tak naprawdę jakaś trucizna zmieszana z piaskiem, aby nas wytruć
@Dom_Perignon,
Zauważyłem, że osobnicy tacy mają zerowe zaufanie do mediów głównego nurtu, przy niemal stuprocentowym do stron typu „no-name” z anonimowymi autorami, którzy powołują się na kolejne anonimowe źródła.
https://c.tenor.com/vCOInrRvG5UAAAAM/face-palm-oh-no.gif

Bo dwa lata wciskania covidowego kitu umacnia ich wiarygodność. Normalnie debil alert mnie się włączył 😆🤷
@Dom_Perignon, pytania:
1. Jak to jest, że Myśl Polska powszechnie uważana jest za medium przedstawiajace interesy rosyjskie, a der Onet, GazWyb, TVN, czy proukraińskie media Sakiewicza są uważane za reprezentujące interesy polskie?
2. Propaganda rosyjska faktycznie może wykorzystywać covidowe kłamstwa do podważania narracji ukraińskiej, zwłaszcza, że kłamstwa covidowe i propaganda ukraińska idzie tymi samymi kanałami i generuje identyczne mechanizmy call to action w społeczeństwie (np. szycie maseczek z materiału na gacie ma tyle sensu co wysyłanie na Ukrainę kolejnego stosu ubrań, czy szpeju ze sklepów wędkarskich).
Co więcej covidianie bronią swojej postawy wskazując, że jednak mieli rację skoro covid podważają te same kanały, które generują rosyjski przekaz.
Obiektywnie covid i wojna są przecież dwoma różnymi zjawiskami, a są na siłę łączone przez obie strony sporu.
----
Mam wrażenie, że jedyna opcja to wyłaczyć media i przstać się nakręcać na szukanie szpiegów na siłę.
a der Onet, GazWyb, TVN, czy proukraińskie media Sakiewicza są uważane za reprezentujące interesy polskie?
@Emrys_Vledig, A kto tak twierdzi?
@Dom_Perignon, "inna sprawa, jeśli to jest propaganda wymierzona w nasze państwo, czyli tak która ma podsycać konflikt społeczny. "

Czyli nasz rząd to ruska onuca? Przecie ich metoda sprawowania władzy to ciągle konflikty społeczne.
@malcolm, Tu nie chodzi o to co my dzieciaki robimy we własnej piaskownicy, tylko o inne dzieciaki, które nam do tej piaskownicy podrzucają psią kupę. W tym wypadku ruskie
@Tyfon, kupa to kupa-każda śmierdzi tak samo i do tego pełna jest szkodliwych bakterii. A jak te kupy rozróżniasz?
@malcolm, No jak od kilkudziesięciu lat razem siedzimy w tej piaskownicy, to mniej więcej wiem, czym się różni gówno polskie od podrzuconego
@malcolm, Ale mógłbyś nie zmuszać mnie do ciągnięcia siebie samego za język…
Czasem to jest proste jak różnica między TAK i NIE.
Czasem trzeba po prostu Herbertowskiego wyczucia smaku (nie żebym miał na myśli psią kupę )
Czasem to po prostu polska sprawa stojąca w kontrze do ruskiej.
@Tyfon, ale tak konkretnie?
@malcolm, Rozmontowanie Polski w Jałcie? Wyzwolenie nas przez armię radziecką? Katyń? UB? SB? Jaruzel? Nord Stream2? Ruska "operacja" i denazyfikacja Ukrainy?
Ż@Tyfon, ale to są hasełka. Moje pytanie dotyczyło ruskiej kupy w kwestii : ""inna sprawa, jeśli to jest propaganda wymierzona w nasze państwo, czyli tak która ma podsycać konflikt społeczny. "

Jak ruscy robią konflikt społeczny wokół tych haseł które przytoczyłeś w Polsce? Że w Jałcie Polskę Ruscy kupili a alianci nas im sprzedali to raczej jest fakt którego nikt nie neguje. Oczywiście można jakiś robić konflikt, że kupili tanio, albo za drogo ale jakoś żeby naród się dzielił to nie wiem. Ruscy nam pomogli się spod Niemców wyzwolić ale za to już zostawili nas sobie. To że niemców pogolili też raczej spornym faktem nie jest. Katyń? Ruscy nie chcieli się przyznać ale w Polsce jakoś podziałów na linii mieli rację-nie mieli racji nie wdziałem. Podobnie reszta: ci co byli w UB, SB to tam byli, rodziny z tego korzystały i co? Podajmy sobie ręce? To podział z zewnątrz? Podobnie reszta tematów. Jakieś konkrety : kto i czym nas chce dzielić. Wojna w Iraku? Afganistanie? Kto, czym i jak?
Jak ruscy robią konflikt społeczny wokół tych haseł które przytoczyłeś w Polsce?
@malcolm, Nie. Wcale, w ogóle, nigdy i w żaden sposób….
Sorry opie, ale gdybym chciał sobie z kimś pożartować z ruskiej agentury wpływu, to bym konto na sputniku założył, a nie tutaj...
Trzym się i pozdro!
@Tyfon, no słów brak na tak rzeczowe i konkretne argumenty Faktycznie siła argumentu i to w logicznej formie.
@malcolm, No jak się stawia zamknięte pytanie, otrzymuje odpowiedź, a później robi do niej apologię i pyta dlaczego ta odpowiedź nie jest prawdziwa, to się kończy w dupie.
Sorry, wybacz.