@pacjentzero, lepsze są takie pasy w formie nadruku na koszulce
@borubar,
Szczególnie podczas kolizji
@Verum, no właśnie jak to jest z tymi kolizjami, że dotyczą one tylko super bezpiecznych samochodów osobowych wyposażonych w ABS, ESR, ESP, poduszki powietrzne, strefy kontrolowanego zgniotu…

Ale kolizje nie dotyczą starych autobusów w których hamulce działa tylko na 1 kole, rama jest krzywa, a na kierownicy są takie luzy że trzeba nią obrócić 3 razy zanim koła zaczną skręcać.

Nie to żebym był przeciwny zapinaniu pasów - zastanawia mnie tylko pewna niekonsekwencja w przepisach, że jednych się ściga za niezapięte pasy i wlepia mandaty, nawet jeśli jadą zupełnie sami że nie zagrażają drugiej osobie w pojeździe a innych tak ostentacyjnie się olewa mimo że stwarzają znacznie większe zagrożenie dla siebie i dla innych.
@borubar,
Autobus ma dużo większa masę, w razie kolizji z osobówką ludzie ledwo odczują, w razie kolizji z dostawczakiem może z foteli pospadają. Tam by ktoś zginał z braku pasów to musi być solidne jebnięcie. Podczas jazdy po mieście szanse na coś takiego są minimalne. Za to straty czasu i hajsu na pasy są już jak najbardziej realne.
https://www.youtube.com/watch?v=ROHJnO9zaMM

Ale da się tego dokonać:
https://www.youtube.com/watch?v=s-eVKntfMpM

Myślę że w autobusach kursujących z większymi prędkościami pasy mogłyby się przydać.

Inną kwestia jest to że pasy mają też chronić przed tym aby poduszka powietrzna nie zrobiła kuku i by nie wypaść przed przednią szybę, a w przypadku autobusu to grozi głównie kierowcy.
@Verum, głównym zagrożeniem w autobusie jest polecenie na łeb i rozbicie sobie głowy o jakiś twardy element wyposażenia autobusu lub o innego pasażera.

Wylatując przez okno na zewnątrz szansa wpadnięcia na coś się zmniejsza.

Do pozabijania nieprzypiętych pasażerów autobusu nie potrzeba nawet kolizji - wystarczy gwałtowne hamowanie (o ile hamulce są sprawne).
U mnie w mieście praktycznie co roku ktoś ginie dlatego, że autobus gwałtownie hamował - a to jest tylko jedno średnie miasto, w skali kraju takich wypadków musi być co roku kilkadziesiąt.

A gdy autobus walnie w drzewo/słup albo przewróci się to jest już bardzo źle - ofiar jest kilkanaście-kilkadzisiąt mimo że uszkodzony jest tylko przód autobusu i gdyby pasy były zapięte to nikomu poza siedzeniami najbardziej z przodu nic nie powinno się stać.

Przykładowo w 1994r w Gdańsku na ul Kartuskiej w autobusie pękła opona i przy prędkości 40-45km/h uderzył w drzewo. 32 zabitych i 43 ciężko rannych którzy przeżyli.
W samochodzie który uderzy drzewo przy takiej prędkości raczej nie giną ludzie.

Tam poza brakiem pasów była jeszcze cała masa innych zagrożeń dla bezpieczeństwa pasażerów - samochodu osobowego w takim stanie technicznym jak ten autobus nikt by do ruchu nie dopuścił, ale w autobusach toleruje się różne rzeczy zagrażające bezpieczeństwu.

Przewożenie większej liczby pasażerów niż miejsc choć formalnie jest zakazane to w autobusach nikt tego nie kontroluje - kara może być dopiero gdy zdarzy się wypadek.
Za to w samochodach osobowych pilnują tego bardzo rygorystycznie, włącznie z zabieraniem prawa jazdy.
@borubar,
Co do tego stanu technicznego to jest porażka.

Przecież takie MPK ma stację diagnostyczna na własnym terenie. Full legit, no scam…

To przepełnienie autobusów to kolejny problem. No i tutaj tez jest kłopot z pasami - miejsc stojących nie zabezpieczysz.

Ale powiem ci że w swoim życiu więcej jeździłem komunikacją miejska niż autem i nie miałem żadnej sytuacji w której byłyby mi potrzebne pasy. A była przynajmniej jedna kolizja, pamiętam jak tramwaj skasował auto wyjeżdżające prosto z salonu…

W aucie częściej się ocierałem o sytuacje gdzie pasy mogły być przydatne. Wjazd w dupę też się zdarzył, ale z taką prędkością, że bez pasów to max siniak u pasażerki by był.