I kolejny pojeb się trafił w psim parku. Tym razem z czymś w stylu rottweilera.
Moje bydle się spokojnie bawi latając za piłeczką i wpada właśnie to drugie i leci w stronę mojego. I widzę ze nie się zakumplować. Mówię mojemu „nawet kurwa o tym nie myślisz” a tamten stoi na przeciwko i tylko czeka na pierwszy ruch mojego. No to grzecznie wołam właściciela czy może swojego zawołać, park duży to miejsca starczy dla dwóch dominantów. I chuj, koleś zero reakcji, jakieś jedynie ze luz on chce się przywitać. Tia, cały zjeżony i warczący na bank chce się przywitać. No to ponaglam moją prośbę akcentując ze mój pies niekoniecznie chce przywitać się z jego. I znowu z tym wywyższającym spojrzeniem „widziałeś mojego psa” ze luz. Mówię ze nie jest luz bo będzie zadyma. Ale jak już mi powiedział ze na bank się dogadają, to odpuściłem i jedynie dałem sygnał ręką (znaczący możesz spadać) i mówiąc tak aby tamten usłyszał vas-y. Zajęło mojemu to dosłownie chwilę, gdy tamten najpierw został powalony do parteru a po moim gwizdnięciu oznaczającym „koniec” spierdolił do właściciela. I co? Koleś do mnie z mordą, ze mam pojebanego psa. No ja to wiem, dlatego prosiłem o zabranie tamtego. Koniec, końców koleś zawinął się z parku. I mam nadzieje ze nauczyło to go czegoś. Ze to wywyższające spojrzenie zniknie z jego repertuaru.
#psiakreflexa
Moje bydle się spokojnie bawi latając za piłeczką i wpada właśnie to drugie i leci w stronę mojego. I widzę ze nie się zakumplować. Mówię mojemu „nawet kurwa o tym nie myślisz” a tamten stoi na przeciwko i tylko czeka na pierwszy ruch mojego. No to grzecznie wołam właściciela czy może swojego zawołać, park duży to miejsca starczy dla dwóch dominantów. I chuj, koleś zero reakcji, jakieś jedynie ze luz on chce się przywitać. Tia, cały zjeżony i warczący na bank chce się przywitać. No to ponaglam moją prośbę akcentując ze mój pies niekoniecznie chce przywitać się z jego. I znowu z tym wywyższającym spojrzeniem „widziałeś mojego psa” ze luz. Mówię ze nie jest luz bo będzie zadyma. Ale jak już mi powiedział ze na bank się dogadają, to odpuściłem i jedynie dałem sygnał ręką (znaczący możesz spadać) i mówiąc tak aby tamten usłyszał vas-y. Zajęło mojemu to dosłownie chwilę, gdy tamten najpierw został powalony do parteru a po moim gwizdnięciu oznaczającym „koniec” spierdolił do właściciela. I co? Koleś do mnie z mordą, ze mam pojebanego psa. No ja to wiem, dlatego prosiłem o zabranie tamtego. Koniec, końców koleś zawinął się z parku. I mam nadzieje ze nauczyło to go czegoś. Ze to wywyższające spojrzenie zniknie z jego repertuaru.
#psiakreflexa
BOBBIN
3