Eksperci alarmują, że trzeba się przygotować na jesienną falę pandemii. - COVID-19 w żadnym wypadku nie jest grypą. Jego śmiertelność jest i zawsze była dużo większa. Ogólna śmiertelność pacjentów hospitalizowanych z COVID-19 w Polsce od marca 2020 wyniosła 12,2 proc. - powiedział prof. Jerzy Jaroszewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jak dodał, śmiertelność ta rośnie wraz z wiekiem i u pacjentów powyżej 80. roku życia wynosiła aż 34 proc. Z danych, które przedstawił wynika, że nawet w przypadku wariantu Omikron śmiertelność ciągle jest wysoka, zwłaszcza u pacjentów z innymi schorzeniami, jak przewlekłe choroby płuc, cukrzyca, nowotwory, czy przewlekłe choroby układu sercowo-naczyniowego.

Liczba zachorowań na COVID w Stanach Zjednoczonych rośnie, a nawet te rosnące liczby są mocno zaniżone - według niektórych ekspertów, którzy szacują, że z powodu testów domowych liczba zachorowań jest w rzeczywistości 14,5 razy większa niż podawana. Mimo to, skoro tak wiele osób przeszło do porządku dziennego nad tym, jakby COVID zniknął, trudno czasem nie czuć się zagazowanym, jeśli nadal martwisz się o COVID i nadal chcesz się nim nie zarazić. Z pewnością spadła liczba zgonów, ale niektórzy eksperci szacują, że u 1 na 5 osób, które zachorowały na COVID, rozwinie się długa postać tej choroby. Niewątpliwie są powody, aby nadal się tym przejmować.

Jeśli jesteś osobą, która nadal martwi się o COVID i czuje się osamotniona, sprawdź ten wpis na Twitterze, który eksplodował w weekend - prawie 30 000 osób polubiło ten wpis, a tysiące odpowiedziało, że w rzeczywistości nadal się maskują. Z pewnością nie jesteś sam.

Czy nadal się maskujesz? Jeśli tak, powiedz mi proszę, żebym nie czuł się jak pieprzony dziwak z kosmosu. Nazwano mnie dzisiaj "histeryczką", ponieważ nadal martwię się o COVID. To było zabawne.