
Dzisiaj wybrałem się na mały spacer. Oglądałem kilkuhektarowy las w którym, przed zmianą właściciela, od lat gospodarzem jest przyroda. Nadeszła pora i trzeba zacząć robić porządki.
Poprzedni właściciel wyciął część drzew w sposób przypominający cięcia prześwietlające i przygotowawcze w rębni częściowej wielkopowierzchniowej i gniazdowej oraz zrąb zupełny na powierzchni ok. 0,6 ha - czytaj: wyciął najlepsze sztuki. Zrąb zupełny został odnowiony sosną, a reszta pozostała bez opieki. W konsekwencji doszło do zubożenia gatunkowego. W trakcie procesu regeneracji dąb, buk a także tarnina, trzmielina, ligustr zostały zagłuszone przez topole, klony i leszczyny itd. Mimo wszystko teren jest bardzo ciekawy i zróżnicowany - typ siedliskowy lasu: od boru mieszanego świeżego po las mieszany wilgotny, zwarcie: od silnego po luźne, klasy Krafta od I do Vb - prawdziwy miszmasz.


Wydawałoby się, że odnowiona sosną część drzewostanu zaatakowana jest przez korzeniowca wieloletniego. Mamy jednak niespodziankę - zamiast zgnilizny pstrej mamy brunatną. Ogniskowy charakter choroby wskazuje na opieńkową zgniliznę korzeni.
W samym środku Żerdzianka sosnówka lub jakaś inna "kózka".

Wołam @raptor
Buty spisują się książkowo, nie przemakają, są ciepłe, oddychają i dość dobrze chronią przed wpadającym śniegiem.


#spacer #las #przyroda
JFE
0