Dawno Lurkom apetytu nie robiłem.


Najpierw cieńko pokrojona ligawa wołowa wędruje na 24 godziny do marynaty z sosu Worcastershire i sojowego, przypraw i odrobiny miodu. Wołowinę przed pokrojeniem dobrze jest lekko zmrozić, aby była lekko twardawa, lecz nie zamrażać do końca, wtedy łatwiej pokroić.


Następni do otwartego piekarnika na jakieś 5-6 godzin w temperaturze 50-60°C.


Gotowe, smacznego.
#gotujzlurkerem #wołowina

10

@drdpr, suszona wołowinka fajna jest, ale nie mam za bardzo okazji by ją jeść, nie biwakowałem od jakiegoś czasu.

A w domu to wolę zrobić gulasz czy kotlety z wołowiną.
@MEGAZU0, Ja tam dla samego smaku raz w miesiącu jako czipsy lubię pogryźć.
@drdpr, dla mnie zbyt dużo wartości odżywczych znika w procesie suszenia. Co innego jak bym dostał 10kg mięcha to wtedy robił bym jak szalony bo nie przejem tego w kilka dni.
@MEGAZU0, Też mi w jeden dzień znika.
@drdpr, mi sie ligawa zawsze kojarzy z żylastą i twardą podeszwą ...
@sharkando, Przecież to zaraz po polędwicy najlepsza część woła, same czerwone mięso bez żył, błon i ścięgien. Na pewno o ligawie myślisz, albo ja na dobrych rzeźników trafiam.
@drdpr, na pewno, twarda i sucha jak cholera (chyba najtwardsza część woła) i stosunkowo tanie ok 30zł kg, w porównaniu do polędwicy 90-120zł/kg... Ogólnie wg mnie ligawa nadaje się tylko do mielenia na klopsiki Ogólnie z wołowiny próbowałem wielokrotnie chyba każdej części i tylko polędwica jest zawsze "pewna" że bedzie jadalna (nie mielona)... No ale cena nie dla biednego Polaka
@sharkando, Ja biorę z pewnego źródła i nie narzekam, na steki sresztą też, ale mam zaufany sklep, a nie jakieś marketowe z podstarzałego bydła dojnego.
@drdpr, spoko, ja niestety nie mam w okolicy żadnego mięsnego, tylko markety i dyskonty, a tam wołowina niejadalna poza polędwicą, która jak juz wspomniałem ma ceny kosmiczne... Pozostaje brać mielone lub mielić łopatke na burgery