To jest marmurowa, trzystuletnia rzeźba zwana "Skromność", lub też "Zawoalowana prawda" autorstwa Antonio Corradiniego.
Nie uważacie, że to co zazwyczaj zawoalowane jako NSFW, 18+ itp. jest przy tym nieskromną, mentalną miernotą? Czy ludzie już całkowicie przestali zwracać uwagę na piękno ludzkiego ciała, że aż muszą się nawzajem ostrzegać przed oglądaniem go, bo jedyne skojarzenie jakie się dzisiaj nasuwa to Herbertowskie "…handel i kopulacja…"?
Jeśli więc część 18+, może być jakąś formą sztuki, to czy trzystuletnią rzeźbę, na której widok z bliska ludzie potrafią wpadać w katatonię, też powinienem przed wszystkimi ukryć, bo jej widać cyca? I czy to nie dowód na to, że ludzkość dąży ku wykolejeniu, skoro boi się własnego odbicia w lustrze? Trzeba by tu chyba dodać, że podobne marmurowe NSFW już od ładnych setek lat eksponuje się w "ciemnogrodach" zwanych kościołami, a to co można czasem zobaczyć w większych bazylikach to prawie że erotyki.
#sztuka #rzeźbiarstwo #tyfonfilozuje

9

@Tyfon, oglądanie posągów zmaltretowanych zwłok na narzędziu tortur, przez miliony ludzi, uczęszczających do świątyń każdego dnia, to nic złego, ba, to przybliża do Boga, tymczasem pokazywanie nagości gorszy i demoralizuje
@pentakilo, No ale ja mam na myśli to właśnie, że nawet w kościele znajdziesz odzwierciedlenie rzeczywistości poprzez sztukę. Nazywamy go "ciemnogrodem" podczas gdy sami zasłaniamy rzeczywistość wypixelowując w necie całkowicie naturalnego cyca
Nie uważasz tego za hipokryzję z naszej strony?
Chyba że ja coś opacznie rozumiem. Może już za późno na takie przemyślenia Trzymka!
@Tyfon, rozumiem jaką hipokryzję masz na myśli, tymczasem ja trochę odbiegłem od tej koncepcji, ale za to ta razi mnie jeszcze bardziej.
Mianowicie, epatowanie zewsząd śmiercią i przemocą, czy to w kościele, czy w środkach masowego przekazu jest powszechnie akceptowane i nie widziane jako forma patologii. Natomiast ukazywanie nagości, nawet nie w wulgarnej formie, może być powodem do wstydu, czy zgorszenia
Pozdro!
@pentakilo, To mnie zwiodłeś na manowce, bo ja myślałem, że z Twojej strony to sarkazm na moją koncepcję. Aż mi się "Miś" przypomniał: "Od koncepcji jestem tutaj ja! Rozumiesz?!"
No tak, czy inaczej poleciałeś w sedno zagadnienia.
Wg mnie jedno z drugim się wiąże. No bo skoro postrzeganie najzwyklejszej naturalnej nagości i jej piękna można wypaczyć, to wszystko inne też, a negatywne cechy ludzkości jak przemoc, czy zadawanie śmierci tym bardziej.
Dorzucam troszkę, żeby nie było, że same biusty….