Chciałbym się podzielić pewnym doświadczeniem wiary i nadzieji. Gdyż nadzieja pokładana w Panu naszym Jezusie Chrystusie zawieść nie może.
Dwa tygodnie temu zmarł mój ojciec. Był on alkoholikiem w jednym z gorszych stadiów, miał swój własny świat w którym był idealny a każdy inny go krzywdził i był zły, ciężko było z nim wspólnie żyć. Przez swój stan przestał chodzić do kościoła, modlić się, przyjmować sakramenty (nie raz go namawiałem przynajmniej do modlitwy i spowiedzi) ale wychowany w wierze zawsze miał sentyment do Chrystusa, Matki Bożej, religijności. Jednak ten zły wilk w nim był częściej dokarmiany. W każdym razie mieszkając z nim można się było tylko spodziewać awantur i wyzwisk, chciał zostać sam i został sam.
Od kilku lat codziennie wieczorem modliłem się pierw o jego nawrócenie bądź o to aby umarł tak żeby mógł zbawić swoją duszę i nie umarł na wieki w wiecznym potępieniu.
Kiedy zmarł modliłem się jeszcze gorliwiej o to żeby na sądzie ostatecznym wybrał Chrystusa i żeby trafił chociaż do czyścia aby móc się oczyścić ze swoich win i grzechów. Szczególnie prosiłem o tą łaskę dla mojego taty wczoraj podczas Eucharystii we wspomnienie Matki Bożej z góry Karmel aby dokonało się to przez jej wstawiennictwo. I tak prosząć Boga o jakiś znak czy mój ojciec ma szanse na zbawienie moja żona dzisiaj rano mówi mi że miała sen z moim tatą, a mianowicie:
Byłem z nim w naszym rodzinnym domu w jego pokoju żeby pomóc mu wybrać jakiś garnitur na jakąś dużą okazję. Do wybrania był garnitur czarny, srebrzysty i różowy. Ja chciałem dać mu garnitur czarny ale on uparł się na ten różowy tylko dlatego, że był to mój stary garnitur i w niego właśnie się ubrał. W tym śnie sprawiał wrażenie człowieka szczęśliwego.
Tak mnie naszło żeby sprawdzić co oznaczają kolory na ornatach księży i okazuję się że kolor różowy oznacza pokute i świętowanie.
Długotrwała modlitwa połączona z miłością i nadzieją ma wielką moc.
Módlmy się bracia jeden za drugich i za tych dla których po ludzku już nie ma nadzieji, bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
#wiara #nadzieja #modlitwa #wstawiennictwo
Dwa tygodnie temu zmarł mój ojciec. Był on alkoholikiem w jednym z gorszych stadiów, miał swój własny świat w którym był idealny a każdy inny go krzywdził i był zły, ciężko było z nim wspólnie żyć. Przez swój stan przestał chodzić do kościoła, modlić się, przyjmować sakramenty (nie raz go namawiałem przynajmniej do modlitwy i spowiedzi) ale wychowany w wierze zawsze miał sentyment do Chrystusa, Matki Bożej, religijności. Jednak ten zły wilk w nim był częściej dokarmiany. W każdym razie mieszkając z nim można się było tylko spodziewać awantur i wyzwisk, chciał zostać sam i został sam.
Od kilku lat codziennie wieczorem modliłem się pierw o jego nawrócenie bądź o to aby umarł tak żeby mógł zbawić swoją duszę i nie umarł na wieki w wiecznym potępieniu.
Kiedy zmarł modliłem się jeszcze gorliwiej o to żeby na sądzie ostatecznym wybrał Chrystusa i żeby trafił chociaż do czyścia aby móc się oczyścić ze swoich win i grzechów. Szczególnie prosiłem o tą łaskę dla mojego taty wczoraj podczas Eucharystii we wspomnienie Matki Bożej z góry Karmel aby dokonało się to przez jej wstawiennictwo. I tak prosząć Boga o jakiś znak czy mój ojciec ma szanse na zbawienie moja żona dzisiaj rano mówi mi że miała sen z moim tatą, a mianowicie:
Byłem z nim w naszym rodzinnym domu w jego pokoju żeby pomóc mu wybrać jakiś garnitur na jakąś dużą okazję. Do wybrania był garnitur czarny, srebrzysty i różowy. Ja chciałem dać mu garnitur czarny ale on uparł się na ten różowy tylko dlatego, że był to mój stary garnitur i w niego właśnie się ubrał. W tym śnie sprawiał wrażenie człowieka szczęśliwego.
Tak mnie naszło żeby sprawdzić co oznaczają kolory na ornatach księży i okazuję się że kolor różowy oznacza pokute i świętowanie.
Róż stanowi połączenie fioletu pokuty z bielą świętowania. Kolor różowy można spotkać w liturgii tylko dwa razy w roku: w niedzielę Gaudete (III niedziela Adwentu) i Laetare (IV niedziela Wielkiego Postu). Stanowi on krótką przerwę na drodze pokuty i długiego postu oraz podkreśla radość z nadchodzącego świętowania.Przypadek? Nie sądzę.
Długotrwała modlitwa połączona z miłością i nadzieją ma wielką moc.
Módlmy się bracia jeden za drugich i za tych dla których po ludzku już nie ma nadzieji, bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
#wiara #nadzieja #modlitwa #wstawiennictwo
Mitne
1
Gdybym sam nie doświadczył snów proroczych, nie wierzyłbym że sny mają jakieś znaczenie...
pichtovvy
2