Mam wrażenie ze właściciele psów rasy malamute są kurwa jacyś pojebani. Bo ma wielkie bydlę i luz, mam wyjebane. Problem jest taki ze to ze są wielkie (nawet do 50 kg) nie oznacza ze są mocarne.
Dzisiaj w psim parku jeden taki fikał do mojego. A on kiedy bawi się piłką to inne psy nie istnieją i ostrzega je kiedy za blisko podchodzą. Wszystkie inne psy łapią to w mig, ale nie kurwa Malamuty. I chyba z pięć razy wydawałem komendę „nawet kurwa o tym nie myślisz” która znaczy ze nie ma prawa cokolwiek zrobić i ma zignorować psa jednocześnie prosząc właścicielkę aby zabrała swojego bo źle się to skończy i nie dla mojego psa. Dostawałem jedynie dziwne spojrzenia typu „przecież mój jest w chuj większy” i niby jakieś akcje przywołania go do siebie. Po piątym razie wydałem komendę „vas-y” i skończyło się kupą kłaków i ucieczką z podkulonym ogonem.
Laska nic nie powiedziała a jedynie poszła sobie z parku. I nie jest to odosobniony przypadek, bo to już szósty pies tej rasy, który dostał wpierdol od mojego. Tak więc moje bydlę 6:0 do malamutów.
Pokaż spoilerA ogólnie licząc inne psy to jest jakieś 15:0 i wszystkie przez KO
#psiakreflexa

5

@reflex1,
A ogólnie licząc inne psy to jest jakieś 15:0 i wszystkie przez KO
@opel, No jebaniutki. Ale taka mieszanka. Nie bez powodu większość policji używa Malinois podobnie jak wojsko. A on jest w połowie właśnie tej rasy, a druga połowa, której zawdzięcza umięśnienie i uścisk w mordzie to Leavitt bulldog.
@reflex1, myślałem że to zwykły przedstawiciel rasy Candel Bury
@opel, @reflex moja psica z kolei ostro podkakuje do wszystkich psow, z malymi sobie radzi, ale od duzych juz dostala
vas-y
@reflex1, co to znaczy?
@Macer, Dawaj, jedziesz, zaczynasz.