#lurekpyta #kiciochpyta
Słuchajcie lurki,
wraz ze znajomymi zastanawiamy się co zrobić.
Mamy znajomego, chłopak kumaty, rok młodszy ode mnie. Mimo to już trzy razy był na odwyku alkoholowym. I właśnie znów popłynął. Po dwóch miesiącach abstynencji.
Co zrobić żeby go ogarnąć? Leczenie mu nie pomaga. Bo wraca ciągle w alko. A szkoda żeby się zmarnował i padł na wątrobę jak jego ojciec.

11

@YoloDruid,
Niektórzy łapią grunt pod nogami dopiero wtedy gdy jest nim dno.

Nie wiem stary. Możesz mu pomóc gdy będzie chciał się naprawić, ale nie masz jak go w tym wyręczyć.

Uważaj żebyś nie poszedł na dno razem z nim.

Niektórzy paradoksalnie jak czują pomoc to wiedzą że mogą sobie pozwolić na więcej chlania, bo ktoś zawsze pomoże. Tak zwana wyuczona bezradność.

Mnie niedługo tacy ludzie wyleczą z litości...
@YoloDruid, Jakiś powód że ucieka w chlanie pewnie ma. Może smak wódki a może raczej smutki…

>Jak pytamy o co chodzi to że wszytko ok i że w poniedziałek wróci do pracy.

Znaczy nie chce powiedzieć co bo i tak uważa,że to nie pomoże w niczym.
@YoloDruid, Zaszyć go (można to zrobić na własne życzenie). Espereal można wydłubać, ale to zawsze da mu to trochę czasu do namysłu, czy naprawdę warto.
@YoloDruid, Jedyna skuteczna metoda to Różaniec czyli modlitwa do Mamusi
@Paker, Taa a Topielca ratujemy poprzez wdmuchiwanie do odbytu dymu z ogniska.
@YoloDruid, Nie zmusisz alkoholika do zmiany. Zmiana musi iść od niego bo i tak go nie upilnujesz (wiem z praktyki).

Mój dziadek był takim pijakiem że strach było przebywać obok niego - złodziej, agresor, "podpierdalacz" (znaczy potrafił coś odjebać a moja mama dostawała baty), dopiero choroba wątroby i strach przed śmiercią go ogarnęły. Absolutna abstynencja do dziś no i ścisła dieta. Można? Można.
@YoloDruid, są leki blokujące popęd alkoholowy ale troche kosztują. Może tym sposobem. Któryś z tych: akomprozat, naltrekson i nalmefen. Ale jak uzależnienie psychiczne to psychoterapia, ewentualnie sie nawróci na wiare.
@YoloDruid, powtarzam się, ale grzyby psylocybinowe, odsylam do mojej odpowiedzi w tym temacie:
https://lurker.land/post/m14Glb1Bm
@YoloDruid, Jak sam nie chce to rady nie ma.
Nikt za niego tego nie zrobi.
@Nacjonalistapolski, właśnie chce. W czasie gdy był na odwyku zaplanował co zrobi po wyjściu. Zaczął robić remont całego domu. Chętnie pracował na nadgodziny żeby tylko dorobić do tego remontu. I ostatnio coś w nim pękło. Pije już kolejny dzień. Jak pytamy o co chodzi to że wszytko ok i że w poniedziałek wróci do pracy.
@YoloDruid, problem w psychice, podświadomość mu spokoju nie daje
@YoloDruid, Teraz tym bardziej nic z tym nie zrobisz jak jest w ciągu.
Skończy to znowu zacznie myśleć innymi kategoriami i w tedy można sobie nawet pogadać, ale i tak na niewiele się zda jeśli sam sobie z tym nie poradzi.
Leczenie, terapia, własna wola. Nie ma innej drogi.
@YoloDruid, ciężki temat
Mam kumpla który choruje na zbieractwo... brzmi śmiesznie ale chujowe.
Nie pracuje z 11 lat, mieszka z matką i na jej utrzymaniu.
Odkleja sie gościu coraz bardziej.
kiedy próbuje zagadać to on mówi że wie że jest chory. No i tyle.
Jeśli nie ma w nim chęci zmiany to nie da się dotrzeć.
Mam nadzieje że u Twojego kumpla jednak jest skoro 2 mce wytrzymał.
Ale jak tu go zmobilizować nie wiem. Zaszywany pewnie był?
Zaszywany pewnie był?
@pacjentzero, To nie jest rozwiązanie tak samo jak okresy abstynencji