Płuca dziecka razem z orzeszkiem który je zabił. Dzieci niby odporne na uszkodzenia a byle zachłyśnięcie potrafi je skasować.

Po tym widoku będę się bał dzieciakom orzeszki dawać
#dzieci #płuca #orzechy

12

@Verum, @PolishDoomer, ja się za gówniaka zadławiłem landrynką. Matka się zorała, a stary przyleciał z pokoju i jednym strzałem w plecy uratował mi nędzne życie inaczej już bym tutaj z wami nie shitpostował🐵
@LizardKing, Brawo dla ojca za szybką reakcję
@LizardKing, mnie tak uratował dziadek, matka tylko darła morde
@Verum, nie ma znaczenia co to będzie, może się zadławić czymkolwiek. Ważne aby nie zostawiać małego dziecka bez opieki i patrzeć co się z nim dzieje.
Jeśli zauważysz zadławienie odpowiednio szybko to dasz radę je uratować.
Jeśli nie wiesz co robić w takiej sytuacji idź na jakiś kurs pierwszej pomocy.

Kiedyś jak byłem mały, niedaleko mnie inne dziecko prawie się udusiło kawałkiem parówki, ale to dlatego, że dali mu jeść a potem nikt go nie pilnował. Widziały to inne dzieci ale takie 4, 5 i 6 latki nie wiedziały jak mu pomóc.
To dłuższa historia, w dodatku całość miała miejsce w szpitalu (kiedyś rodzice nie zostawali z dziećmi w szpitalu). Pielęgniarki które miały dyżur i niby miały dzieci pilnować siedziały sobie w sowim pokoju na drugim końcu korytarza i niewiele je obchodziło, zanim ktoś po nie pobiegł minęło dużo czasu. Ja byłem wtedy w sąsiedniej sali i gdy usłyszałem co się dzieje widziałem już tylko koniec akcji.
Ten co się zadławił przeżył ale nie odzyskał przytomności zanim ja nie wyszedłem z tego szpitala więc nie wiem co z nim dalej było.
@Verum, o matko... To dobrze przypomina, że zwłaszcza na małe dzieci trzeba dobrze uważać
@Verum, Przecież to nie tylko dzieci, dorośli też się mogą zakrztusić. Chwila nieuwagi albo zaczniesz się śmiać, pozycja półleżąca i praktycznie koniec jak nikogo nie ma w pobliżu albo jak nie umiesz stawać na rękach.
@PolishDoomer,
U dzieci jest to jednak zdecydowanie łatwiejsze.
@Verum, Wiadomo, ale na orzeszki czy landrynki trzeba i tak zawsze uważać.
@PolishDoomer, trzeba sie rzucic na klatę