W szeregach Legii Cudzoziemskiej pod Dien Bien Phu walczyli byli żołnierze Waffen-SS - tak twierdzi wielu historyków. Niektórzy uważają nawet, że francuska klęska w Wietnamie to ostatnia bitwa tej esesmańskiej formacji wojskowej uważanej w czasie Trzeciej Rzeszy za ugrupowanie elitarne. Inni historycy twierdzą, że takie stwierdzenie jest przesadzone. Jednak w zachowanych dokładnych danych o 3. batalionie legionowych spadochroniarzy czytamy, że wśród jego 390 żołnierzy 55 proc. to byli Niemcy, 10 proc. Włosi, po 7 proc. Szwajcarzy i Belgowie oraz mniej liczni Austriacy, Polacy, Hiszpanie i bezpaństwowcy.
Po drugiej wojnie światowej byli esesmani we francuskiej niewoli zgłaszali się masowo do Legii Cudoziemskiej. Legendarny reporter Peter Scholl-Latour był zdania, że dwie trzecie legionistów walczących w Indochinach to byli Niemcy, którzy służyli w SS i nie mieli zamiaru przechodzić denazyfikacji. Inne dane mówią, że 45 proc. rekrutów do legionów w tamtym czasie pochodziło z Niemiec. Zbrodniarz wojenny Erich von dem Bach-Zalewski twierdził, że osławiony esesman i kat Woli Oskar Dirlewanger walczył pod Dien Bien Phu, ale zaprzeczyła temu jego ekshumacja. Dirlewanger zginął w 1945 roku, prawdopodobnie z ręki Polaków, którzy rozpoznali w nim zbrodniarza z powstania warszawskiego.
@JFE, Gdzieś kiedyś czytałem ze z SS w Legii to mit. Mogło być ich tam trochę ale tylko z najnowszego poboru. Podobno Francuzi widząc tatuaż SS odmawiali przyjęcia takowych. A ci z ostatnich poborów nie mieli już robionych tatuaży. Co nie zmienia faktu ze w Legii było od groma Niemców. I w tej bitwie pod Dien Bien Phu walczyli ramie w ramie z m.in. Polakami.
JFE
0
reflex1
0
Co nie zmienia faktu ze w Legii było od groma Niemców.
I w tej bitwie pod Dien Bien Phu walczyli ramie w ramie z m.in. Polakami.