Kurwa, godzina 23 a dalej nie da rady praktycznie siedzieć na zewnątrz. Dzisiaj było 36, a na słońcu to chyba z 45.
W związku z tym moje psy miały skrócony (nawet bardzo) spacer, bo moje bydle nie kuma koncepcji zmęczenia (jak to Malinois). I teraz mu odpierdala na chacie. Tu pozycja „już możemy się bawić?”
A te upały mają jeszcze potrwać a nawet 37 zapowiadają.
No chuj, trza będzie męczyć go psychicznie, a nie fizycznie.
#psiakreflexa

6

@reflex1, hie hie. A tu u mnie w NL pogoda zrównoważona można powiedzieć:P max to chyba było 31 stopni w dzień. Dziś 22, a w nocy 14xD I do tego ciągle wieje w chuj, mieszkam przy jebitnym jeziorze.
@reflex1, nie ma opierdalania sie, juz do zabawy

moja psica ze 4 lata ma i juz jest do zniesienia, ale jak byla mlodsza to tez nie pozwalala chwile posiedziec spokojnie. w koncu zaczalem ją przyczepiac do roweru jako napęd i gonic pare kilometrow, zeby sie zmeczyla.
@Macer, I w 36 też ją gonisz? Bo mój to po 40 minutach (gdzie normalnie to i 2-3 godziny spędzamy) ma język długości krawatu i centralnie pada ze zmęczenia. Ale tylko na moment i dalej akcja. Tak więc to ja muszę kontrolować jego zmęczenie. Bo jak wrócił to dobre 2 godziny jęzor, zero ruchu i gleba przed wentylatorem.
@reflex1, no, przy takim gorącu to juz miala problem, bo ma grube futro ale najwyzej sie wode bralo.