@Borok, ktoś pamięta jak skończyła się akcja jak muzułmanin zatrudnił się w fastfoodzie (chyba we Francji) i nie chciał sprzedać klientowi czegoś z karty z wieprzowiną - nie pamiętam czy go zwolnili wtedy.
@Borok, i kolejna korpo wcinająca się w politykę. co oni mają z baniami. uwielbiam to: wykresy pokazują, że zyski pójdą w górę, jak opowiedzą się za BLM (takie trendy), ale gdyby słupki pokazywały inaczej, to Apartheid pełną parą: czarni nie mogliby nawet wejść do środka. hipokryci, pff
@Thanos, nie hipokryci tylko przedsiębiorcy. IMHO takie poczynanie sobie firm to efekt nastawienia konserwatywnego konsumenta. Nastawienia które bierze pod uwagę jedynie zalety i wady produktu a nie ideologię sprzedającego. Firmy zaś odkryły że mogą zwiększyć zyski promując ideologie postepowa bo nie tracą klienta konserwatywnego a zyskują klienta progresywnego. Do tego, podobno, homoseksualiści to wartosciowi klienci bo należą do grupy double income, no kids czyli takiej która może wydać więcej kasy w starbuniu czy na inne gadżety. Problemem, imho jest konserwatywny konsument, który nie chce walczyć o swoje poglądy. Bo bojkot konsumencki działa.
@Bjoernar, zgadzam się. z tym hipokryci, to miałem (jakoś tak mi się nasunęło) na myśli Redsów (od Cyberpunka), którzy zmienili swojego ptaszka w logo na tęczowy kolor... wszędzie poza Emiratami (tam już nie wspierają LGBT ).
@Thanos, to jak redą odwaliło to jedna z rzeczy przez które nie kupię cyperpunka i przestałem kupować w gogu. Drugi powod to to że nie mam już tyle czasu a trzeci to fakt że cyberpunk mnie nie jara. Do i jeszcze dochodzi zwiększenie oszczędności + restrukturyzacja wydatków. Netflixa też zlikwidowałem.
@Bjoernar, ja od nich ideologicznie się odwróciłem od tamtej pory (czyli przestałem im kibicować na zasadzie, że "woah! polska firma ma szansę odnieść taki sukces! "... przestali mnie jarać. ja ogólnie jakoś już odchodze od gier. nawet w Wieśka 3 nie grałem (skończyłem na Skyrimie. czasami w Diablo 2 pyknę rundkę, albo jakąś gierkę starą, typu Warcraft III, Baldur's Gate 2 itd.)
chyba z wiekiem człowieka takie rzeczy przestają rajcować
@Thanos, Ja ostatnio czasami popykam ale się ograniczyłem do dwoch gier, CK2 i Kingdom Come Deliverance. Chcialbym też czasami popykać w ARME ale tutaj jest problem bo trzeba się dostosować do grupy
@Thanos, Ja juz przez to przeszedlem. Zadziwiajace bylo jak szybko to sie stalo. W ciagu kilkunastu mcy przestalem grac. Mam teraz kompa, na ktorym moglbym grac w cuda na kiju a nie mam na nim zadnej gry. 32BG ramu uzywam do dockera, vscode itp nudnych spraw.
@Bjoernar, Zrezygnowalem z Netflixa glownie przez nachalne propagowanie lgbt w ich filmach. Do tego zlosliwie i jednostronnie pokazywany kosciol katolicki. Generalnie to gej w netflixie to ten dobry a ksiadz to ten zly. W ktoryms tam ich filmie byla taka ok 30sek scena jak mnisi poszli do burdelu. Scena bez zadnego powiazania z fabula filmu. Nie nawiazujaca ani do akcji przed nia ani po. Tak z dupy wstawiona. Wiec to nie jest tak, ze ludzie nie rezygnuja. Byc moze na moje miejsce zyskaja kilku antyklerykalow i gejow zadowolonych z przekazu, ale zeby nie zanudzic publiki beda musieli isc w kicz. Byc moze w jakies porno z zakonnicami albo inne takie kino niskich lotow.
@Thanos, Nawet nie wiadomo czy hipokryci bo tylko czlowiek moze byc tymze. Spolki akcyjne razem z gielda to rak toczacy obecna gospodarke. Te pierwsze czesto sa firmami bez wlasciciela. Formalnie go maja - to akcjonariusze. Ale akcjonariuszy najczesciej interesuje wartosc ich udzialow i dywidenda. W razie jakichkolwiek klopotow firmy, ktorej sa "wlascicielami" pozbywaja sie wlasnosci. Co gorsze, wlascicielami moga byc inne spolki akcyjne albo inne osoby prawne, ktore naleza do innych spolek, ktore naleza do innych spolek, itp. Niekiedy sa to dlugie lancuchy gdzie nie ma zadnych ludzi. Wiec jak oczekiwac jakiejs etyki, wspolczucia czy odpowiedzialnosci? Wymagac tego od prezesa, ktory jest tylko drogo oplacanym pracownikiem i bardziej interesuje go odprawa? Gielda gdzie handluje sie akcjami tez jest skazona. W teorii jest miejscem gdzie spotykaja sie popyt i podaz zeby ustalic realna wartosc firmy. Ale w praktyce jest jedynie narzedziem spekulacji. Nikomu by to nie przeszkadzalo gdyby te spekulacje nie wplywaly na gospodarke, ale niestety wplywaja. Pojecia nie mam jak to rozwiazac, ale mam nadzieje, ze ktos madry wpadnie na dobry pomysl.
Michal1
0
fastfoodzie (chyba we Francji) i nie chciał sprzedać klientowi czegoś z karty z wieprzowiną - nie pamiętam czy go zwolnili wtedy.
Michal1
0
CienCebuli
2
wiktor
1
Thanos
2
Bjoernar
2
Thanos
1
pinionc rządzi światem, proste
Bjoernar
1
Thanos
1
chyba z wiekiem człowieka takie rzeczy przestają rajcować
Bjoernar
1
Thanos
2
ile mogłem, to grałem. co moje, to moje
Bjoernar
1
OxO
1
OxO
0
OxO
1
Kruszec
12
Jawna dyskryminacja że względu na przekonania. Komuniści robili tak samo.