Moje bydle właśnie zostało zaatakowane przez dwa Malinois. I kurwa wygrał. Jeden spierdolił po pierwszym kontakcie, a drugi został sprowadzony do parteru. Właściciel nawet „przepraszam” nie powiedział, tylko zawinął się z parku.
Chyba zacznę się rozglądać za walkami psów, zawsze to jakiś dochód a ten ma potencjał na zostanie mistrzem. Jedyny problem to ze nigdy nie atakuje, ale zaatakowany to jeszcze nigdy nie przegrał. A miał walk coś ponad 25.
#psiakreflexa
Chyba zacznę się rozglądać za walkami psów, zawsze to jakiś dochód a ten ma potencjał na zostanie mistrzem. Jedyny problem to ze nigdy nie atakuje, ale zaatakowany to jeszcze nigdy nie przegrał. A miał walk coś ponad 25.
#psiakreflexa
LizardKing
2
borubar
0
Zwierze atakujące jako pierwsze podczas ataku odsłania wrażliwe miejsca. To drugie które potrafi zaczekać na właściwy moment zyskuje dużą przewagę.
reflex1
0
I w sumie ogólnie na zwierzętach drapieżnych.
borubar
0
U psów nie jest to takie oczywiste jak u kotów - ale jak widać też się sprawdza.
reflex1
0
Skoro dla Ciebie szczur to groźniejsze zwierzę dla kota, to naprawdę ni chuja się znasz na zwierzakach.
borubar
1
Dlatego koty nawet nie próbują walczyć w ten sposób ze szczurem. Szczur zwykle ignoruje koty, ale gdy tylko zwróci na kota uwagę to kot od razu ucieka.
Szczurów nie boją się jedynie koty które zostały nauczone specjalnego sposobu walki polegającego na prowokacji szczura do ataku. Szczur jest niższy od kota więc aby go zaatakować musi odsłonić brzuch.
Taktyka trochę podobna do tej jaką stosowali ludzie przy polowaniu z włócznią na niedźwiedzia.