@malcolm, albo wręcz przeciwnie: na to że życia ("w znanej nam i bliskiej nam formie") nie odnajdziemy i okaże się że jesteśmy w tym mroźnym kurwidołku sami

moja "wiara" w UFO i inne szare ludziki legła w gruzach gdy zacząłem się interesować szeroko pojętym kosmosem.

To że "gdzieś tam" istnieje życie wynika niemal wyłącznie ze statystyki oraz faktu że znamy jedną planetę na której udało się je stworzyć. (patrz: paradoks Fermiego)

Jednak obserwacje pokazują że na pozostałych życie może istnieć tylko w nieznanej nam formie albo sztucznie podtrzymywane przez już rozwiniętą cywilizację. Ilość zmiennych które muszą się odpowiednio wypełnić + niewiarygodna ilość "przypadków" coraz częściej powoduje że "wiara" że gdzieś się udało maleje.

Może to tu jest miejsce dla teologii?
Bo na pewni nie w tym fragmencie :

Z opublikowanych informacji możemy dowiedzieć się, że agencja zleciła zespołowi teologów, by wspólnie z decydentami i ekspertami z innych branż wypracowali jednolitą i przemyślaną narrację w kwestii informowania opinii publicznej o takim odkryciu. W cały program będą zaangażowane telewizje, internetowe serwisy z treściami wideo, cenione magazyny i znani ludzie.

Bo w przypadku "jednolitej narracji" udało się perfekcyjnie w przypadku #plandemii

Chociaż jest jeszcze jeden wątek, kosmos, życie pozaziemskie, wspólna narracja... brzmi jak "limes inferior"

@malcolm, Kolejna globalna operacja mająca odciągnąć ludzi od Boga i przekonać do zrzeczenia się kolejnych praw i wolności.