@Sleeve, ludzie są głupi. Żeby nie było. Nie uważam się za jakąś wybitną jednostkę.
Ekipa pracująca pode mną jest już mniej więcej stała. I od 5 lat za każdym razem trzeba im tłumaczyć jak sortować konkretny produkt.
Kiedyś, brygadzista podstawił paletę z materiałem do wywalenia. Kazał moim ludziom to zrobić. Żeby dojść do podajnika na który mieli to wyrzucić trzeba przejęć dość wąskim przejściem pod dwiema taśmami. No i trzy osoby pakowały ten materiał w kastry i latały w w jedną i drugą stronę. Wyszedłem, popatrzyłem. Wziąłem paleciak, podciągnąłem im tą paletę pod sam podajnik i słyszę "oo o tym nie pomyśleliśmy".
@Sleeve, Pracuje w magazynie. Albo jestem geniuszem albo moi współpracownicy to skończeni idioci. Rozumiem popełniać błędy ale niektórzy potrafią popełniać te same błędy każdego dnia (a są o tych błędach informowani). I nie w stylu złego liczenia (niektórzy chyba do 10 nie umieją liczyć w tej firmie…) ale typu "nie otwierania tego samego pudełka przeznaczonego dla klienta 5 raz z kolei bo to pudełko jest produktem który mają spakować" albo wieczne przypomnienia żeby nie przepakowywali całych zamówień na wózki, tylko zostawili je na paletach bo potem pakujący siedzą po godzinach i tworzą palety od zera z tego co oni zdjęli z palet.
@Mitne, a jak to się ma względem wieku? Bo zauważyłem, że im młodszy tym większy problem. Tak jakby ludziom przestało się chcieć czegokolwiek nauczyć, zdobywać doświadczenie, przyswajać nową wiedzę, rozwijać itd. itp.
@Sleeve, Generalnie ekipa to duży mix wiekowy. Jedni mają 20 lat, inni już grubo są w 40stce. Po za szczylami którzy stali się "kimś" w tej firmie dzięki nepotyzmowi (Tak, są niekompetentni), to jestem najmłodszym jeśli chodzi o odpowiedzialne stanowisko. Pakuję palety na wyjście. Nadzór robię sam sobie... no i zbieraczom. Nie dałbym tej roli żadnemu z współpracowników młodszych od mnie. @LizardKing, Nie przerażaj mnie. Brzmi okropnie znajomo... Heerlen?
@Mitne, @Sleeve, mogę przyznać, że mam fajną robotę teraz, też magazyn w niedużej firmie produkcyjnej w NL. Mój przełożony jest zajebisty i kumaty na szczęście. Pracują ze mną jeszcze dwie osoby i jedna często robi głupie błędy, a druga chyba wcale. O pierwszej mogę powiedzieć, że może mieć jakieś problemy osobiste więc to wyjątek no i tak bywa. Życie to suka. Natomiast na produkcji większość to ameby. Niewpisanie daty ważności produktu do systemu to specjalizacja jednej babki odpowiedzialnej za to. Liczenie, estetyka? To za dużo. Tak. Ludzie to idioci i w większości mają wyjebane na wszystko. Nie wiadomo o czym myślą. Starzy, młodzi, czarni, żółci, biali... Beż różnicy, jeden wspólny mianownik to lenistwo, głupota, wąskie horyzonty. Dziś usłyszałem o babce, która nie nauczyła się przez xx lat podsumować ile sztuk spakowała. Nie potrafi zrozumieć jak za pomocą kalkulatora policzyć palety. Tak więc dla trochę bardziej rozgarniętej osoby ten świat to piekło. Ludzie mają wyjebane.
@commonsense, ja, wbrew memowi, muszę przyznać, że też aktualnie nie mogę narzekać. Ekipa sztos! Ale memik fajny! Chociaż, jak teraz pomyślałem, jak znasz film, to trochę tak jak bym pojechał sam siebie
YoloDruid
2
Ekipa pracująca pode mną jest już mniej więcej stała. I od 5 lat za każdym razem trzeba im tłumaczyć jak sortować konkretny produkt.
Kiedyś, brygadzista podstawił paletę z materiałem do wywalenia. Kazał moim ludziom to zrobić. Żeby dojść do podajnika na który mieli to wyrzucić trzeba przejęć dość wąskim przejściem pod dwiema taśmami. No i trzy osoby pakowały ten materiał w kastry i latały w w jedną i drugą stronę. Wyszedłem, popatrzyłem. Wziąłem paleciak, podciągnąłem im tą paletę pod sam podajnik i słyszę "oo o tym nie pomyśleliśmy".
Konto usunięte2
Mitne
2
Sleeve
1
Mitne
1
Nie dałbym tej roli żadnemu z współpracowników młodszych od mnie.
@LizardKing, Nie przerażaj mnie. Brzmi okropnie znajomo... Heerlen?
LizardKing
2
Niet correct. Ale ziom, wszędzie tak jest. Głupich ludzi jest większość. Etos pracy.
LizardKing
2
Natomiast na produkcji większość to ameby. Niewpisanie daty ważności produktu do systemu to specjalizacja jednej babki odpowiedzialnej za to. Liczenie, estetyka? To za dużo.
Tak. Ludzie to idioci i w większości mają wyjebane na wszystko. Nie wiadomo o czym myślą. Starzy, młodzi, czarni, żółci, biali... Beż różnicy, jeden wspólny mianownik to lenistwo, głupota, wąskie horyzonty.
Dziś usłyszałem o babce, która nie nauczyła się przez xx lat podsumować ile sztuk spakowała. Nie potrafi zrozumieć jak za pomocą kalkulatora policzyć palety.
Tak więc dla trochę bardziej rozgarniętej osoby ten świat to piekło. Ludzie mają wyjebane.
commonsense
1
Sleeve
2
Chociaż, jak teraz pomyślałem, jak znasz film, to trochę tak jak bym pojechał sam siebie