Lureczki, pamiętacie jak kiedyś mówiłem, że muszę sobie kupić flażolet? No jasne, że nie bo po co takie rzeczy pamiętać. Chciałem znaleźć tamtego posta i podlinkować, ale dobrnąłem do 2 miesięcy wstecz i zaczęły się schody, z każdym scrollem w dół coraz większe, aż w końcu, jak śpiewało ONA "kiedy powiem sobie dość…" powiedziałem sobie dość i linka nie będzie!


Wracając do sedna, kupiłem sobie wreszcie wczoraj flażolet! Jupi! Moje Panie mają już powoli dość, ale co tam, ja się jaram jak sztuczne ognie. Wspominałem wtedy, że bardzo chciałbym nauczyć się grać to:
https://youtu.be/ZaYoLMTtgik

Tak więc moje Panie od wczoraj słyszały powyższe w moim wykonaniu, momentami mocno odbiegającym od powyższego, już jakieś 100 razy. Efekt póki co jest taki
https://gopro.com/v/qzW9wlpMEpOZ0

co jak na kogoś, kto w życiu nie miał nic wspólnego z graniem na czymkolwiek uważam za całkiem spoko na domowe potrzeby, a to dopiero 1 dzień! Chyba pojadę w przyszłym tygodniu po gitarę A potem po jakiegoś keyborda. I perkusję... skrzypce i wiolonczela też w sumie spoko...

A tu macie jeszcze w bonusie, jak kręcili #LOTR
https://streamable.com/ncfjx3
#sleevecontent #sleevemusic #sleevecurio

5

@Sleeve, kupiłeś flażolet? a kilwateru to czasem nie sprzedawali?
@Macer, aż musiałem sprawdzić co to, po to to nad wodę musiałbym jechać i ciężko to zapakować
@Sleeve, no bo flażolet to ja znałem z gitary jako efekt jak sie lekko struny dotyka w polowie jej dlugosci
@Macer, aha, to ja nie wiedziałem, że ma też inne znaczenie niż tylko określenie instrumentu.