@pentakilo, gdzieś czytałem taką rozsądną opinię: osoby, które „wrabia się” w transseksualizm, mają problemy z własną tożsamością. To nie to, że będąc kobietą chcą być mężczyzną, lub vice-versa. One po prostu nie chcą być sobą, bo siebie nie lubią. Niestety, zamiast profesjonalnej opieki psychologicznej na swej drodze spotykają aktywistów tęczowej zarazy, którzy wmawiają im, że jak utną sobie fujarę albo cycki w imię postępowej, nowej seksualności, to ich problemy znikną. I te osoby się tej indoktrynacji poddają, by za kilka lub kilkanaście miesięcy odkryć, że nienawidzą swojego dodatkowo okaleczonego ciała jeszcze bardziej niż poprzedniego. I kończy się to samobójstwem. Smutne, ale prawdziwe.
zakowskijan72
5
Niestety, zamiast profesjonalnej opieki psychologicznej na swej drodze spotykają aktywistów tęczowej zarazy, którzy wmawiają im, że jak utną sobie fujarę albo cycki w imię postępowej, nowej seksualności, to ich problemy znikną. I te osoby się tej indoktrynacji poddają, by za kilka lub kilkanaście miesięcy odkryć, że nienawidzą swojego dodatkowo okaleczonego ciała jeszcze bardziej niż poprzedniego. I kończy się to samobójstwem.
Smutne, ale prawdziwe.
pentakilo
3