Dnia 21 sierpnia 1945 roku, po tym, jak zakończył się proces marszałka Pétaina, de Gaulle wyruszył do Waszyngtonu. Na miejscu powiedział prezydentowi Trumanowi, że w celu utrzymania pokoju w Europie należy podzielić Niemcy na kilka mniejszych krajów nastawionych na rolnictwo i pozwolić Francji stać się przemysłowym gigantem Europy. De Gaulle nie zgodził się z wypowiedzią Trumana, który twierdził, że kwestia zaprowadzenia pokoju w Europie jest czysto ekonomiczna. Truman słuchał swojego gościa ze spokojem. Cierpliwie zniósł nawet krótki wykład na temat tego, „dlaczego Francja widzi świat w mniej ograniczony sposób niż Stany Zjednoczone”.

Być może de Gaulle przyjąłby inną strategię, gdyby znał treść dokumentu, który Truman otrzymał przed spotkaniem. Raport ten – o ile zasługuje na taką nazwę – składał się z bezlitosnych karykatur i dawał wyraz przekonaniom, które wciąż przeważały w amerykańskich kręgach rządowych. Francja ukazana była w nim jako „kraj, którego mieszkańcy – od przedstawicieli władzy aż po najbiedniejszych rolników – czekają bezczynnie, aż coś się wydarzy; który kompletnie nie zdaje sobie sprawy z pomocy udzielanej mu przez Amerykanów; w którym koszty życia są tak wysokie, że przetrwać mogą tylko najbogatsi; w którym młodzi ludzie, zarówno z rodzin bogatych, jak i biednych, żyją dzięki czarnemu rynkowi; w którym kompleks niższości jest w społeczeństwie tak silny, że szczera rozmowa między dwiema osobami jest bardzo trudna, a często wręcz niemożliwa; w którym wreszcie panuje przekonanie, że w najbliższej przyszłości Stany Zjednoczone i Rosja będą musiały wszcząć wojnę, a w międzyczasie Europą rządzić będą komuniści.

Ta diatryba ciągnęła się przez trzy strony. W dokumencie rekomendowano odesłanie de Gaulle’a „do Francji w efektownej i odpowiednio nagłośnionej atmosferze dyplomatycznego zwycięstwa, aby przedłużyć w ten sposób funkcjonowanie jego rządu – pod warunkiem, że zgodzi się na konkretne warunki – a także pozostawienie na terenie Francji znacznych sił zbrojnych, które chroniłyby nasze kanały komunikacji i wspierały stacjonujące w Niemczech wojska”. „Podsumowanie: zdesperowani i zniechęceni Francuzi niepokojąco przypominają Niemców sprzed dwunastu lat. Jeszcze jedna trudna zima i może okazać się, że alianci zamienili zakrzywiony krzyż z Monachium na podwójny krzyż lotaryński. Prawdopodobnie nie jest to osobisty zamiar de Gaulle’a, ale rozwój wydarzeń może go do tego zmusić. Dlatego też należy działać szybko i zdecydowanie”.
https://media4.manhattan-institute.org/sites/cj/files/charles-de-gaulle3.jpg
#francja #historia #europa

8

Brak komentarzy. Napisz pierwszy