@Fox, W mojej opinii nie ma czegoś takiego jak granice wszechświata, zatem w takiej koncepcji bez znaczenia jak to określimy. I jesteśmy i nie jesteśmy, zależy od obserwatora.
@Fox, te granice są dla naszego położenia, gdybyśmy byli w innym miejscu kosmosu, granice byłyby gdzie indziej, te granice są tylko obserwacyjne a nie jakkolwiek fizyczne czy nawet materialne
Granice kosmosu jeśli istnieją to nie zależą od obserwatora.
Od obserwatora zależą granice obserwowalnego kosmosu - czyli granice tego co można zobaczyć.
Ale w kosmosie mogą istnieć rzeczy które są zbyt daleko od obserwatora i wysłane/odbite przez nie światło nie zdążyło jeszcze do obserwatora dotrzeć. Co więcej (wbrew intuicji) z czasem takich rzeczy poza granicami obserwacji będzie przybywać ponieważ coś bardzo odległego może się oddalać od obserwatora z prędkością większą niż lokalna prędkość światła (ze względu na rozszerzanie się samego kosmosu).
Konto usunięte1
Evagrio
4
borubar
2
Granice kosmosu jeśli istnieją to nie zależą od obserwatora.
Od obserwatora zależą granice obserwowalnego kosmosu - czyli granice tego co można zobaczyć.
Ale w kosmosie mogą istnieć rzeczy które są zbyt daleko od obserwatora i wysłane/odbite przez nie światło nie zdążyło jeszcze do obserwatora dotrzeć.
Co więcej (wbrew intuicji) z czasem takich rzeczy poza granicami obserwacji będzie przybywać ponieważ coś bardzo odległego może się oddalać od obserwatora z prędkością większą niż lokalna prędkość światła (ze względu na rozszerzanie się samego kosmosu).