"Kwota dotacji zabezpieczona w projekcie ustawy budżetowej na 2025 r. została oszacowana na podstawie zapotrzebowania na dotację dla barów mlecznych zgłoszoną przez Izby Administracji Skarbowej" - czytamy w odpowiedzi, którą Ministerstwo Finansów przekazało dziennikowi "Fakt".
To oznacza, że skarbówka, na podstawie danych z barów mlecznych, oceniła, że obniżona kwota dotacji jest uzasadniona, ponieważ jadłodajnie i tak nie są w stanie wydać całej kwoty.
@Pajonk_STRACHU, tak szczerze? Biedni nie mogą sobie samemu gotować w domu? Widziałem taki lokal, który się tytułuje, że jest barem mlecznym w większym mieście - i jest po prostu DROŻYZNA.
@Mitne, Można też nie jeść w ogóle, a przy okazji jest się modnym, fit i w ogóle. Żarty żartami, ale to co ten (nie)rząd robi to przechodzi ludzkie pojęcie jak są przydzielane pieniądze.
@skuwka95, Biedni pewnie mogą sami gotować w domu, ale tez Tokarczuk mogłaby sama zrobić zbiórkę na swoją grę. Ja jestem jak najbardziej za oszczędzaniem publicznych pieniędzy, ale nie godzę się by oszczędzać na biedakach, gdy w tym samym czasie futruje się jakiejś pindzi.
PS I jeszcze odnośnie tych jadłodzielni. Koło mnie stoi taka brudna lodówka od wielu lat. Przechodzę tamtędy co kilka dni i jeszcze nigdy nie widziałem tam choćby kanapki czy pół jabłka. Pomijając względy estetyczne, to myślę, ze gdyby policzono zużycie prądu w tym czasie, to można by za te pieniądze zrobić niezłą wyżerką dla sporej grupy potrzebujących. No ale wówczas wiadomo- organizacja, która za tym stoi nie dostałaby dotacji i działacze musieliby pójść do pracy albo zacząć przyklejać się do dróg.
@stawo73, chodzi mi o coś innego. Dofinasowujmy inne inicjatywy, ponieważ w niektórych "barach mlecznych" jest mięso i niczym się za bardzo to nie różni od zwykłych miejsc z jedzeniem.
@Pajonk_STRACHU, I napisałem - są jadłodajnie i jadłodzielnie. To powinno być finansowane, a nie bary mleczne. Argumentowałem tym, że i tak te bary mleczne nie są takie tanie.
Wiem, jak to jest np. w Zagłębiu Miedziowym, bezdomnych to za bardzo nie spotkasz, są noclegownie i inne miejsca św. Brata Alberta, na dworcach wszędzie są informacje gdzie się zgłosić. Jest jeden warunek - nie wolno chlać.
Konto usunięte0
@Pajonk_STRACHU, Ale kto by czytał więcej niż nagłówek.
Konto usunięte0
Mitne
2
Konto usunięte2
Pajonk_STRACHU
1
Jak to panicz Filipiak rzekł:
Konto usunięte0
stawo73
4
PS I jeszcze odnośnie tych jadłodzielni. Koło mnie stoi taka brudna lodówka od wielu lat. Przechodzę tamtędy co kilka dni i jeszcze nigdy nie widziałem tam choćby kanapki czy pół jabłka. Pomijając względy estetyczne, to myślę, ze gdyby policzono zużycie prądu w tym czasie, to można by za te pieniądze zrobić niezłą wyżerką dla sporej grupy potrzebujących. No ale wówczas wiadomo- organizacja, która za tym stoi nie dostałaby dotacji i działacze musieliby pójść do pracy albo zacząć przyklejać się do dróg.
http://tiny.pl/6ddk289z
Konto usunięte0
Pajonk_STRACHU
0
Tak, zwłaszcza bezdomni
Konto usunięte0
PS Kto nie chleje nałogowo ten nie jest bezdomny.
Pajonk_STRACHU
0
Uważam że takim osobą potrzebna jest pomoc, choćby w postaci ciepłej chochli.
Konto usunięte1
Wiem, jak to jest np. w Zagłębiu Miedziowym, bezdomnych to za bardzo nie spotkasz, są noclegownie i inne miejsca św. Brata Alberta, na dworcach wszędzie są informacje gdzie się zgłosić. Jest jeden warunek - nie wolno chlać.
Pajonk_STRACHU
0
Mati
Wpis został usunięty przez autora