Twój pies jest mądrzejszy niż myślisz
Wybaczcie moją nikłą aktywność ostatnimi czasy, postaram się nadrobić.
A na dzisiaj może niekoniecznie wpis taki jak zwykle, ale bardziej ciekawostka. Wpis jest krótki i zawiera ciekawe filmiki
Cytat osoby, którą pogardzam za jej słowa. "Zwierzęta to tylko bezduszne maszyny z mięsa" - Czy aby na pewno?
Od dawna toczy się debata na temat tego, dlaczego w ogóle ludzkie mózgi posiadają szczególną zdolność do posługiwania się językiem. "Zdziczałe" ludzkie dzieci, które są wychowywane bez języka, tracą zdolność do jego przyswajania w późniejszym okresie życia. Może nauczyłyby się mówić od przycisków, nie sądzę, żeby ktoś próbował to zweryfikować z powodu braku stałego dopływu zdziczałych dzieci.
Ale to, co widzę, silnie sugeruje, że przywileje językowe nie są unikalne dla nas, pies, który jest nauczany od szczenięctwa z taką samą ogromną ilością wysiłku, jaki wkładamy w ludzkie dzieci, będzie w stanie się komunikować. Nie zrozumcie mnie źle, nie oczekuję, że psy zaczną pisać wiersze i załatwiać sprawy w urzędach. Oczekuję jednak, że stworzą coś, co bez wątpienia można nazwać językiem.
Nikt wcześniej tego nie robił, ponieważ potrzeba miesięcy codziennych treningów, aby uzyskać interesujące rezultaty. Kiedy pies już się w tym połapie, możesz szybciej dodawać kolejne przyciski, ale nigdy nie jest to szybkie (są bystre, ale nie są ludźmi), a Ty nie możesz zmusić psa do nauki, więc musicie pracować razem i znaleźć motywację (dla psa i dla siebie). I nie każde zwierzę ma silne pragnienie komunikacji.
Bunny jest kreatywna w słownictwie ze względu na ograniczone przyciski, stara się używać słów w nowatorski sposób, aby się komunikować: "obcy, łapa" - drzazga w łapie
https://youtu.be/6MMGmRVal6M
Bunny zna każdego ze swoich psich przyjaciół po imieniu, myśli o nich, gdy ich nie ma, pyta gdzie są, prosi o zabawę z nimi.
https://youtu.be/QB9zY62xhws
Bunny rozumie pory dnia takie jak dziś, rano, po południu, wieczorem.
https://youtu.be/echpdOTH78w
I może sobie przypomnieć, o jakiej porze dnia poszła do parku.
https://youtu.be/iAPfrQDSibM
Bunny ma obsesję na punkcie swoich wypróżnień (jakże freudowskie) i na punkcie cyklu kupy swoich właścicieli.
https://youtu.be/9iW1CY7mlOI
Bunny komunikuje stany emocjonalne takie jak: wściekły, szczęśliwy, zaniepokojony. I "ugh".
https://youtu.be/QOtvKkm-jVM
Bunny chce wiedzieć, czym i dlaczego jest "pies".
https://youtu.be/Fn8Fx0bqzT4
Czy mama była kiedyś psem?. Potrafi rozpoznać się w lustrze.
https://youtu.be/vLD7GIc8kZQ
INNE LINKI
https://youtu.be/v2_g7gWnXfM
https://youtu.be/QKQK7EIcq9Y
https://youtu.be/xZW2RVY0sWs
https://youtu.be/JFy0P4Uie3Y
https://youtu.be/7vs9vl7Y6oE
#ciekawostki #zwierzeta #swiadomosc #psy
Wybaczcie moją nikłą aktywność ostatnimi czasy, postaram się nadrobić.
A na dzisiaj może niekoniecznie wpis taki jak zwykle, ale bardziej ciekawostka. Wpis jest krótki i zawiera ciekawe filmiki

Cytat osoby, którą pogardzam za jej słowa. "Zwierzęta to tylko bezduszne maszyny z mięsa" - Czy aby na pewno?
Od dawna toczy się debata na temat tego, dlaczego w ogóle ludzkie mózgi posiadają szczególną zdolność do posługiwania się językiem. "Zdziczałe" ludzkie dzieci, które są wychowywane bez języka, tracą zdolność do jego przyswajania w późniejszym okresie życia. Może nauczyłyby się mówić od przycisków, nie sądzę, żeby ktoś próbował to zweryfikować z powodu braku stałego dopływu zdziczałych dzieci.
Ale to, co widzę, silnie sugeruje, że przywileje językowe nie są unikalne dla nas, pies, który jest nauczany od szczenięctwa z taką samą ogromną ilością wysiłku, jaki wkładamy w ludzkie dzieci, będzie w stanie się komunikować. Nie zrozumcie mnie źle, nie oczekuję, że psy zaczną pisać wiersze i załatwiać sprawy w urzędach. Oczekuję jednak, że stworzą coś, co bez wątpienia można nazwać językiem.
Nikt wcześniej tego nie robił, ponieważ potrzeba miesięcy codziennych treningów, aby uzyskać interesujące rezultaty. Kiedy pies już się w tym połapie, możesz szybciej dodawać kolejne przyciski, ale nigdy nie jest to szybkie (są bystre, ale nie są ludźmi), a Ty nie możesz zmusić psa do nauki, więc musicie pracować razem i znaleźć motywację (dla psa i dla siebie). I nie każde zwierzę ma silne pragnienie komunikacji.
Bunny jest kreatywna w słownictwie ze względu na ograniczone przyciski, stara się używać słów w nowatorski sposób, aby się komunikować: "obcy, łapa" - drzazga w łapie
https://youtu.be/6MMGmRVal6M
Bunny zna każdego ze swoich psich przyjaciół po imieniu, myśli o nich, gdy ich nie ma, pyta gdzie są, prosi o zabawę z nimi.
https://youtu.be/QB9zY62xhws
Bunny rozumie pory dnia takie jak dziś, rano, po południu, wieczorem.
https://youtu.be/echpdOTH78w
I może sobie przypomnieć, o jakiej porze dnia poszła do parku.
https://youtu.be/iAPfrQDSibM
Bunny ma obsesję na punkcie swoich wypróżnień (jakże freudowskie) i na punkcie cyklu kupy swoich właścicieli.
https://youtu.be/9iW1CY7mlOI
Bunny komunikuje stany emocjonalne takie jak: wściekły, szczęśliwy, zaniepokojony. I "ugh".
https://youtu.be/QOtvKkm-jVM
Bunny chce wiedzieć, czym i dlaczego jest "pies".
https://youtu.be/Fn8Fx0bqzT4
Czy mama była kiedyś psem?. Potrafi rozpoznać się w lustrze.
https://youtu.be/vLD7GIc8kZQ
INNE LINKI
https://youtu.be/v2_g7gWnXfM
https://youtu.be/QKQK7EIcq9Y
https://youtu.be/xZW2RVY0sWs
https://youtu.be/JFy0P4Uie3Y
https://youtu.be/7vs9vl7Y6oE
#ciekawostki #zwierzeta #swiadomosc #psy
Macer
0
Macer
0
Macer
0
pamietam jak kiedys mialem kota i jęczał przy misce o jedzenie, to powiedzialem mu idź obudź mamę to ci da. i poszedl ją obudzic. udalo sie to jeszcze drugi raz, podobnie jak na jednym z filmikow z psem.
przy obecnych warunkach pewnie by cos takiego nastapilo za kilkadziesiat czy kilkaset pokolen psow, bo geny sie doskonalą. ale aparatu mowy raczej nie wytworzą.
i dlatego sie mowi o bezdusznych maszynach, są bardzo mało inteligentne. wysilek taki jest sztuką dla sztuki, efekty są ograniczone i nie mają sensownego zastosowania (poza wrzuceniem filmiku na jutuba). psy dostatecznie dobrze sobie radzą z komunikacją merdaniem ogonem i podchodzeniem do miski, potrafia tez wiele innych zadan wykonywac.
samo to ze ludzie maja czas zajmowac sie psami w ten sposob jest wynikiem problemow spolecznych – niechęć do wychowwania swoich dzieci i proba znalezienia sobie na zastępstwo czegos na co mozna przelewac swoje uczucia macierzynskie.
Laffey
0
wciąż są to jedynie przypuszczenia bez dowodów na poparcie. Również czytałem o tym koniu i polegało to na tym, że koń rozpoznawał krótki moment w którym jego właściciel lub ktoś z przeprowadzających test zachwycali się i na tej podstawie domyślał się odpowiedzi. W przypadku bunny widzimy, że istnieje realny problem (drzazga w łapie) i postanawia poinformować o tym właściciela. Wiele innych zwierząt przechodzi test lustra nie mając w tym żadnego interesu, z tego co pamiętam delfiny, mrówki, sroki i jeszcze parę których nie pamiętam.
Moja odpowiedź na słowa Pana Ś. https://lurker.land/post/7ar1rL7qE
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Laffey
2
Na jakiej podstawie?
Delfiny są niezwykle społeczne – uczą się od siebie nawzajem różnych sposobów wykonywania czynności, nie tylko koniecznych do przetrwania, ale także sprawiających im przyjemność. Znana jest historia uratowanej samicy delfina, którą w czasie trzech tygodni spędzonych w niewoli nauczono akrobacji tailwalking krótko po jej wypuszczeniu zaobserwowano żyjące na wolności młode Delfiny bawiące się w podobny sposób
Oczywiście, że zwierzęta nie mają kultury, bo nie są ludźmi. Nie można osądzić zwierzęta o bycie "maszynami", bo nie wierzą w bogów, nie chowają zmarłych (choć niegdyś widziałem filmik gdzie kruki zdają się opłakiwać zmarłego towarzysza), czy nie posługują się językiem. Trzeba zwracać uwagę na bardziej subtelne sygnały
https://youtu.be/_bnur3gHJ0s
LizardKing
0
reflex1
1
Od 6go roku życia żyje z psami. I pozwolę się z Tobą nie zgodzić.
Obecnie mam dwa psy, wcześniej tez miałem dwa. Jeden z nich był wspólnym zbiorem obydwu razów. I to co się nauczył od pierwszego bez mojej pomocy/tresury przekazał temu trzeciemu.
Moi rodzice dawno temu kiedy jeszcze byłem dzieckiem mieli hodowle bokserów. A ze w tamtych czasach ta rasa do najtańszych nie należała to zdarzało się ze szczeniak zostawał z nami nawet i do 10 miesiąca życia. I to samo, to bardziej jego matka go tresowała niż my. Typu jak coś chciał ściągnąć ze stołu, to ona go za fraki brała jeszcze przed nami.
Macer
0
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Laffey
0
https://youtu.be/RSbom5MsfNM
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora