Nie wiem już co myśleć na temat koronawirusa, pandemii i wszystkim co do tej pory się dzieje w Polsce i na świecie.

Zazwyczaj potrafię sobie wyrobić opinię na jakiś temat, po prostu śledząc jedną i drugą stronę barykady. Wyciągać wnioski z jednej i drugiej strony i osiągać jakiś środek, jednak nie tym razem. Mam taki mętlik w głowie, a widząc sprzeczności, które ciągle są nam podawane, nie wiem co myśleć. Na każdy jeden argument jest drugi kontrargument, na każde głupie pytanie, pojawia się równie głupia odpowiedź, a na mądre pytania, mądre odpowiedzi. Po jednej i drugiej stronie. Jakoś nie potrafię tego wypośrodkować. Bo albo będę szurem, albo panikarzem i nie ma absolutnie nic pomiędzy i nawet wokół siebie nie widzę innej tendencji.

Czy wirus istnieje?

Istnieje, a odmian koronawirusa jest podobno ponad 100! Tylko nie były one tak groźne jak ta odmiana przed którą nas wszyscy straszą. Czy faktycznie tak jest? Wiele osób przeszło covida bez ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i przeleżeli to jak normalną grypę, albo nawet nie mieli żadnych objawów. Tylko tych osób się nie pokazuje i skupia się na tragedii, liczbach itd.

Testy.

Testy to bardzo ciekawy temat. Udało mi się gdzieś wyczytać, że te testy nie wykazują czy masz tę odmianę koronawirusa, którą tak wszyscy straszą tylko pokazuje czy ogólnie masz koronawirusa! Czyli jedną ze stu odmian tego wirusa. Czyli tak naprawdę na sto osób tylko jedna ma Covida. (Przykro mi, nie mam źródeł. Jedne źródła i drugie źródła są albo od ,,szurów” albo od ,,panikarzy” ani jedni ani drudzy nie są wiarygodni, a nic obiektywnego na ten temat nie znalazłem) jednak miało to dla mnie największy sens i dlaczego te testy są niewiarygodne. Na mój rozum tylko to ma sens i jest to celowe zawyżanie statystyk.

Wpisywanie koronki, nawet gdy się jej nie ma.

Może niektórzy z was widzą historie w internecie, jak to wujek, babcia, mama próbowały się dostać do szpitala i musiały podpisywać papierek, że jadą z podejrzeniem covida. W sumie historie absurdalne i tak samo wiarygodne jak te o pełnych szpitalach. Jedna i druga strona tutaj przesadza i wszystko zależy od tego co was w życiu spotka. Chociaż faktem jest że lekarze dostają dodatek za pacjentów covidowych i starają się wpisywać każdemu koronkę, bo to się po prostu opłaca i moi znajomi już tego doświadczyli. Historii nie zweryfikuje, za to dodatek od pacjentów covidowych jest i każdy kto zna naturę ludzką wie, że to prowadzi do nadużyć.

Szczepionki

Faktem jest, że szczepionki robi się co najmniej dekadę, ponieważ nie można przewidzieć długoterminowych konsekwencji, jednak drugą stroną medalu jest to, że koronawirus jest znany już więcej czasu i w sumie szczepionkę opracowywano wiele lat wcześniej zanim zaczął się ten cały burdel. Ostatni rok to przyspieszył. (Znów nie mogę tego zweryfikować!)
Ostatnio słyszałem, że któraś szczepionka powodowała zakrzepy krwi i ludzie umierali przez nią. Pomyślałem sobie wtedy że łącząc skutek z dowolną przyczyną można osiągnąć ciekawe rezultaty. Na przykład to że dzisiaj pada, to zasługa tego, że gdzieś tam Indianie w rezerwatach zaczęli tańczyć taniec deszczu. Ludzie starsi, dostali zakrzepu krwi i po prostu umarli i w żaden sposób to nie zwiększyło śmiertelności, tylko czy by przyjęli czy nie, to i tak ten zakrzep by był.
Tak jak większość osób wpisanych że zostało zabitych przez covida! Mieli tyle chorób współistniejących, że czy by byli chorzy czy nie to i tak by umarli, zwykłe przeziębienie by ich zabiło. Jednak liczby rosną i jest czym straszyć.

Czy maski chronią?

Ulubionym cytatem jest powiedzenie naszego byłego już ministra Szumowskiego, który stwierdził, że maseczki nie mają sensu i jest to po części prawda. Jednak z jakiegoś powodu nosili jest lekarze. Mam wrażenie, że Szumowski po prostu znał się na ludziach i wiedział jak to wygląda. Zrobiłem kiedyś test i oglądałem się w sklepie jak te maseczki są używane i doszedłem do wniosków, które nie były dla mnie żadnym zdziwieniem. NIKT! Powtarzam! NIKT! Nie używał ich w sposób właściwy. Maseczki mają sens, jeśli zakładacie je tylko raz i wyrzucacie oraz nie dotykacie ich rękoma. Po pierwsze każdy dotknął maseczki czy po to żeby ją poprawić, czy po to żeby dotknąć dla samej zasady. Do tego dodajmy jeszcze, że ludzie zakładają je po kilka, kilkanaście razy zanim je zmienią, plus że te maseczki są trzymane w kieszeniach, albo torbach razem z innymi rzeczami użytku codziennego. Przecież nikt nie będzie przestrzegał zasad sanitarnych takich jak na przykład lekarze, więc pod tym względem są one niepraktyczne i mogą doprowadzić do gorszych rzeczy, bo ludzie są zwyczajnie głupi. O ewenementach noszących jedną i tą samą maskę od kwietnia tamtego roku nie wspomnę. Jak gaci nie będziecie zmieniać to też się nabawicie fajnych chorób.

Plandemia!

Nie wierzę w niczyją dobroć, a szczególnie rządów światowych, korporacji itp. W jednym z moich wpisów opowiadałem historię o tym jak korporacje i rządy zachęcały do palenia papierosów i wtedy też było mnóstwo ,,szurów” twierdzących że fajki to trucizna i byli wyszydzani podobnie jak ci nasi szurzy. Czas pokaże kto miał rację, jednak można powiedzieć szczerze, że niektóre z argumentów są tak absurdalne, że jednak nie można traktować ich poważnie. Jednak przesadzone teorie spiskowe, zaczynają się sprawdzać w inny sposób. Jak na przykład chipy w szczepionce. Od początku to było dla mnie niedorzeczne i nie zgadzam się z tym. Widzę jednak, że w inny sposób rządy to wykorzystują. Paszporty szczepionkowe czy jak to się zwie, pomysł żeby do restauracji był wstęp tylko dla osób zaszczepionych itp. Ktoś albo zarobi na tym dużo kasy, albo trzeba będzie podać o sobie tyle danych, że one będą to rekompensować i będzie się nas trzymać w garści i wiedzieć o nas wszystko. Najprawdopodobniej jedno i drugie, a nawet więcej.
Jeszcze kwestia filmików z żółtymi napisami. Obejrzałem jeden i powiem tak: Nie znam chińskiego, nikt u mnie nie zna chińskiego i nie mogę zweryfikować tych słów. Bo można w takie filmiki wstawiać dowolne linie dialogowe, a niektórzy zarabiają dużo na sianiu paniki. Jednak Bill Gates kiedyś powiedział, że chciałby zredukować liczbę ludzi na świecie to prawda. Jednak to było wyrwane z kontekstu i użyte w innej sytuacji. Ogólnie jego zamysł polegał na tym, żeby w krajach uboższych, ludzie się nie rozmnażali jak króliki. Jak urodzisz dziesięcioro dzieci i wiesz, że tylko troje z nich może przeżyje to rodzisz na potęgę i potem jest tych ludzi za dużo. Gates chciał po prostu, żeby zamiast iść w ilość, iść w jakość i żeby te dzieci przeżywały i nie umierały na byle pierdołę, gdy przyjdzie czas. To tak w dużym skrócie.

Chaotycznie, bez ładu i składu!

Oddaje to idealnie jaki mam mętlik w głowie, strasznie zmęczył mnie ten wpis i nadal nie wiem co o tym myśleć. Zbyt złożony temat, zbyt dużo niewiadomych. Są osoby, które na tym zyskają, są osoby, które na tym stracą. Jednak ciężko odnaleźć jedną, lub nawet kilka przyczyn tego stanu rzeczy. Trzymanie nas w garści? Pieniądze? Zmiana sił na świecie? Wszystko? Czy może jedna z tych rzeczy, a reszta to skutki uboczne? Powoli i systematycznie coś się zmienia na świecie i nie możemy nic na to poradzić. Nawet gdy to się skończy to nic już nie będzie takie jak dawniej.
Czeka nas ciężki okres.
#smiecizglowy epizod 5
#koronawirus #pandemia #plandemia #pytanie

6

@Wokulski, też mam takie przemyślenia - co jest prawdą, a co nie? Robię wtedy krok do tyłu i analizuję fakty, które mogę sprawdzić. Ile osób z mojego otoczenia trafiło do szpitala z powodu covid? Zero. Ile osób przechodziło covid (lub grypę - ciężko stwierdzić co dokładnie)? Większość. I czuli się gorzej niż podczas "zwykłej" grypy przechodzonej np. dwa lata temu. Co to znaczy "wzrost zachorowalności", o której słyszymy w mediach? To znaczy pozytywny wynik testu - nic więcej, nie chodzi o pacjentów, którzy z ciężkimi objawami trafili do szpitala, powtarzam - chodzi o pozytywny wynik testu. Łączę te informacje i wychodzi, że wirus jest, ale dla większości do odchorowania w domu (przykład osób z mojego otoczenia).
@d00d, Dochodzę do takich samych wniosków, a jednak kończę jako ,,szur" Nie ma tutaj wypośrodkowania. Jesteś za nami, albo przeciw nam.
Boisz się, albo jesteś idiotą!
Nic poza tym.
@Wokulski, wiem, że nie jest łatwo, a już szczególnie mówić na głos. Po prostu rób swoje. Nie musisz się tłumaczyć. Tak sądzę.
Testy to bardzo ciekawy temat. Udało mi się gdzieś wyczytać, że te testy nie wykazują czy masz tę odmianę koronawirusa, którą tak wszyscy straszą tylko pokazuje czy ogólnie masz koronawirusa!
@Wokulski, testy nawet tego nie pokazują: https://www.salon24.pl/u/emigranta/1123263,sensacyjny-wyrok-sadu-w-austrii-test-pcr-nie-nadaje-sie-do-celow-diagnoztycznych

Sorry, akurat na szybko nie mam lepszego źródła.
@Enviador, I jeszcze większy mętlik w głowie...
Nawet nie wiadomo co myśleć widząc na każdym kroku sprzeczności!
@lcoyote, Właśnie to widziałem, a gdzieś indziej widziałem, że i tak by ci ludzie umarli i jakoś to statystycznie nie zmieniło śmiertelności. Kolejne sprzeczności, wszystko zależy od tego w jakiej bańce informacyjnej jesteś.
Rozumiesz mój problem? Nie jestem w stanie wyrobić sobie opinii, za głupi jestem
@lcoyote, "która może być związana z małopłytkowością (niedobór płytek krwi) lub zaburzeniami krzepnięcia”.
- brawo możesz się rozejść.
@Wokulski, są w tej sytuacji dwie drogi: wiara w medycynę i naukę (biologia klasa 8)= izolacja, szczepienie.
albo droga empiryczno- kontestacyjna (program wyborczy opozycji)= wizyta bez maseczki w ambulatorium covidowym

Po tym światopogląd sam ci się wyklaruje.
@mojo, biologia to jedno. Historia i psychika ludzka to drugie. To jak walka z pandemią zniszczyła gospodarkę i psychikę ludzką, mówi mi to, że środki, które zostały podjęte, były przesadzone, a ludzie, którzy je wprowadzali nie są przecież idiotami, wiedzieli do czego doprowadzą, więc to mi wygląda na celowe działanie.
albo droga empiryczno- kontestacyjna (program wyborczy opozycji)= wizyta bez maseczki w ambulatorium covidowym

Po tym światopogląd sam ci się wyklaruje.
Mógłbyś to rozwinąć?
@Wokulski, musze sprostować: historię ròwierz nie po tej stronie równania podałeś vide: epidemia czarnej śmierci, hiszpanki itp.

Jakoś wtedy branża turystyczna nie protestowała, może nikt nie sprzątał ciał z ulicy więc co oczy zobaczyły tego mózg się nie wypierał, dlatego polecam wizytę na covidowym, po takim doświadczeniu ludzie już głupot nie pieprzą o "plandemi".
@mojo, Byłeś w takim szpitalu?
@Wokulski, tak, mam znajomego medyka, który mi pozwolił w zabezpieczeniu choremu przynieść precjoza, mam nawet zdjęcie trumny która czeka pod drzwiami na lokatora- gdyby takie zdjęcia wypływały na antenę TVN to skończyłoby się pierdolenie o plandemii
@mojo, jestem sceptykiem, a media promują to co chcą promować. Widziałem na zdjęciach, filmach. Zapchane szpitale, ale także puste szpitale. Historie o ciężko umierających i o osobach, które dostały covida, a zmarły na coś innego. Jedną taką historię znam z pierwszej ręki i to wszystko dodane do siebie każe mi być sceptycznym do jednej i drugiej grupy.
Bo ani ze mnie ,,szur" ani ,,oświecony" maskę założę. Gdy ktoś ma takie życzenie, zdezynfekuję ręcę przed wejściem do domu, sklepu itp Przestrzegam zasad, bo nie jestem najmądrzejszy i jak wyląduje w szpitalu to nie przeżyje szoku. Nie będę jedną z tych osób, które uważają, że wirusa nie ma i to wszystko plandemia. Podchodzę po prostu do tego z dystansem. A jak czułem się źle to nie jeździłem do rodziny, bo nigdy nic nie wiadomo. Gdy moi dziadkowie się szczepili nie protestowałem.
Może pobyt w szpitalu już pozwoli pozbyć się mojego sceptycyzmu? A może tylko bardziej się utwierdzę w przekonaniu, że działania, które zostały podjęte, były przesadzone. Nie wiem i ty też tego nie wiesz.
tak, mam znajomego medyka, który mi pozwolił w zabezpieczeniu choremu przynieść precjoza, mam nawet zdjęcie trumny która czeka pod drzwiami na lokatora- gdyby takie zdjęcia wypływały na antenę TVN to skończyłoby się pierdolenie o plandemii
@mojo, to popatrz jeszcze na świat z perspektywy SOR-u, lub oddziału zajmującego się rakiem. Będziesz się bał wyjść z domu, bo może się wydarzyć wypadek i żył całe życie w strachu, że dostaniesz raka.
@mojo, widze, że mamy nową religie jeżeli w medycyne i nauke trzeba wierzyć.

Wpis został usunięty przez moderatora

@Sol_Ziemi, jeszcze jako lektura uzupełniająca: wojna o pieniądz.. .
@mojo, Tę akurat już miałem na swojej liście i przeczytam, gdy będę mógł
@Sol_Ziemi, Twoja też jest już dodana, jednak zanim wyciągnę wnioski minie trochę czasu. Mógłbyś w skrócie napisać co ci się wyklarowało po przeczytaniu tej książki?

Wpis został usunięty przez moderatora

@Sol_Ziemi, Dzięki.
Czyli warto to przeczytać.

Wpis został usunięty przez moderatora

@Wokulski, rzuciłem dobrze płatną pracę u judokomucha, który biznes opierał na okradaniu. I nie, nie żałuję kasę zawsze można zarobić a godność ciężko zachować.
@mojo, To się chwali. Sam ocenisz czy było warto.