9 września 1939 podczas niemieckiego nalotu na Lublin, jedna z bomb spadła na Ratusz i przebiła się przez II i I piętro budynku, jednak nie wybuchła. Tego dnia zgromadziło się w nim wielu ludzi, jako że był to dzień wypłaty. Woźny Jan Gilas sam, gołymi rękami, wyniósł niewybuch z budynku, ratując zgromadzonych w nim ludzi. Tuż po wyjściu z Ratusza zmarł prawdopodobnie na zawał serca, spowodowany stresem i zmęczeniem. Moment jego śmierci uwiecznił lubelski fotograf Ludwik Hartwig. Pochowany jest na cmentarzu przy ulicy Unickiej w Lublinie.
#historia #drugawojnaswiatowa #lublin
#historia #drugawojnaswiatowa #lublin
Kruszec
1
Ale heroizmu i odwagi ująć mu nie można.