@Borok, Kiedyś za nim była taka ekoszajba jak teraz usłyszałem powód dla którego taki samochód jak Smart się powszechnie nie przyjął w Niemczech.

Powodem były głupkowate niemieckie przepisy które z Smarta ze względu na jego niską wagę robiły nieekologiczny samochód (spalał on więcej do swojej wagi niż inne). Efekt taki że najbardziej ciężkie samochody palące nawet 20-30l/100km były bardziej ekologiczne niż Smart (w świetle prawa niemieckiego).

A takie absurdy były już lata temu.

A teraz to już nawet nie fikołki prawne ale mentalne.
@Mitne, smart się nie przyjął bo był źle zrobiony. To było gorsze dziadostwo od trabanta.

Po przejechaniu 100 tys nadawał się tylko na śmietnik, nawet nie opłacało się remontować w nim silnika.

A z przepisami teraz jest podobnie, jak wejdzie euro 7 to zupełnie nie będzie się opłacała produkcja małych samochodów.
@borubar, Moja Fiesta mieści się w Euro 4. Dobrze zrobiony (jeszcze) samochód. To co wchodzi w Euro 7 po za 30 filtrami powietrza wszędzie nie nazwałbym "ekologicznymi" a tym bardziej ekonomicznymi pojazdami.

A najgłupsze jest to że samochody dostają z automatu indykację Euro. No i zostaje fakt że nie można dostosować pojazdu do spełnienia tej indykacji (bo co to byłby za problem z przeróbką systemu spalin?).
@Mitne,

EEEeeeee ! Też mam jedną Fiestuchę - nazywam jak pieszczotliwie Chrymchłak. Chodzi jak złoto

I tylko 40 EUR jebanego podatku dla pejsatych złodzieji za nią płącę.
@borubar, Fakt, Smart się nie sprzedawał bo był za drogi w stosunku do tego jakim był badziewiem i co oferował.

Silnik padaka, co 100.000km trzeba robić remont ale jest to koszt porównywalny do wymiany łancucha rozrządu w nowoczesnym BMW.

Przy zakupie tego szajsu trzeba wkalkulować dodatkowe 4000 zł na remont silnika.