@malcolm, nie potrzeba importować, szkoły + zamknięte okna + ludzie siedzący w pomieszczeniach zamiast na dworzu + powietrze wysuszone ogrzewaniem ... prędzej czy później zrobią swoje.

Ilość zachorowań musi wzrosnąć gdy zmieniają się ludzkie zachowania, ale zeszłej zimy przechorowało i uodporniła się tylu ludzi, że teraz już za bardzo nie będzie komu chorować. Wielkiej fali zachorowań nie powinno być a jedynie taka średnia jak bywa co roku od zawsze.

Tak na marginesie tą chorobę kiedyś nazywano przeziębieniem (jest wywoływana przez różne koronawirusy a nie jeden konkretny).
Wiem już skąd pochodzi nazwa, zarażają się ludzie którym zimno - bo chowają się do domu, zamykają szczelnie okna i dokładają do pieca (podkręcają ogrzewaie) a to sprzyja roznoszeniu wirusa.

Zrobi się zimno będą przeziębienia, zawsze tak było.

Wystarczy zastosować nieco mniej dokładne testy które wszystkie koronawirusy traktują jednakowo i sprawa załatwiona - będzie epidemia przeziębienia.