@Verum, Nie zgadzam się że to mały zasięg. Ta odległość powinna być podana w innych jednostkach np. [cm]. Poza tym może to nie wina aut elektrycznych tylko kilometry są za długie?
Auto ma 11 lat. Czyli o trzy lata przekroczyło resurs.
Tak, współczesne auta buduje się na max osiem lat. Po tym czasie najlepiej jakby w ciągu doby się "uwtórniły". Do tego limit kilometrów to właśnie sto tysięcy. Po tym czasie ma się wszystko posypać.
Po co komu auto działające przez 20-30 lat a do tego robiące bezawaryjne przebiegi rzędu pół mln kilometrów?
Nikt na tym nie zarobi.
A tu?
Zarabia producent. Zarabia serwis. Zarabia stacja utylizacji.
Dlatego to auto jest ekologiczne, mimo że ma tzw ślad węglowy wielokrotnie większy od zwykłego spalinowca.
@mtelisz,
No mi się akurat auto 20-letnie bardzo przydaje
@Verum,
Luzik. Zaraz to też załatwią. Teraz warto mieć 30-latka. Oczywiście w pełni sprawnego. Takie auto rejestruje się jako zabytkowe i daje to za chwilę wjazd wszędzie, nawet tam gdzie już niedługo będą mogły wjechać tylko elektryki.
@Verum, Zadanie z matmy. Do pracy mam 10 km. Ile wcześniej musiałbym przez taki samochód wyjść?
@Mitne, Jeśli wygra Zanberg to nie będziesz musiał wcale wychodzić do parcy bo będziemy mieć dochód gwarantowany
@rulker,
Gwarantowane 0zł
@Verum, do sklepu i z... no może bez powrotu
super ekologiczne bateryjki
@sharkando,
Tyle dobrego że przeważnie można wymienić część baterii. Jeśli ten gość jeździ wkoło komina to auto jest jeszcze do odratowania niewielkim kosztem. Ale to i tak słabo.
@Verum, a te zepsute na śmietnik, fajna bomba ekologiczna pełna kadmu, kobaltu, niklu i wszelakiego innego syfu
@sharkando,
To jest właśnie największa porażka tego wszystkiego. Bo koncept bardzo spoko, ale dopóki nie będzie bezpiecznych lub przynajmniej trwałych akumulatorów, to niestety z ekologią nie ma nic wspólnego.

Dochodzi też kwestia źródła energii. U nas jest to w większości węgiel, więc znowu coś nie za bardzo z tą ekologią.
@Verum, bo tu nie chodzi o ekologię tylko o wyciąganie kasy
@sharkando,
Elektryki mają jedną mega zaletę - są szansą na uniezależnienie od krajów posiadających ropę. Przynajmniej częściowo. Dlatego kibicuję tej technologii.