Im jestem starszy tym częściej widzę, że trzeba było słuchać rodziców czy dziadków. A jedną z takich mądrości, którą jako dziecko czy młody dorosły, czyli też dziecko w sumie, jest to, że nie ma sprawiedliwości, są jedynie partykularne interesy. I patrząc na cały ten zachwyt fajnych i święte oburzenie że nie wszyscy mówią o tym 24/7 mam wrażenie, że większość z nich nie jest nawet blisko zrozumienia pewnych rzeczy. Przypomina mi się sytuacja o której było głośno jakiś czas temu, że zamknęła się kwiaciarnia gdzieś chyba w Warszawie, i płacz, że upadają rodzinne biznesy. A powodem był aktywista społeczny który się na nich uwziął, bo dostawca kwiatów parkował na parę minut na chodniku. I co prawda nikomu nie przeszkadzał, ale przekraczał magiczną linię ściezki rowerowej. Akurat w tym wypadku granica to nie była tylko "kreska na mapie" więc osoba aktywistyczna nie mogła przepuścić okazji. Nic nie dzieje się w próżni - kolejna mądrość starszych.
I niestety obawiam się, że podobnie wychodzi w kwestii ścigania pisowskich wałów. Tu super, że przestrzegamy prawa i rozliczamy złodziei. Tylko jakim kosztem? Cóż, to mało idealistyczne, ale mnie osobiście i znakomitą większość Polaków bardziej dotkną wspaniałe pomysły fajnej koalicji niż te ukradzione miliardy. Które i tak nie wróciłyby do naszej kieszeni przecież. Można się smiać z hasła "kradną, ale przynajmniej się dzielą". Ale z osadzonego w rzeczywistości kontekstu - to myślenie jest poprawne. Mniejsze zło. Można prychać na to stwierdzenie, ale takie jest życie. Nawet powiem, że całe życie. Każdy wybór którego dokonujemy jest poddyktowany tylko i wyłącznie tym.
Oczywiście fajnie by było jakby rozliczono złodzei a po nich przyszli krystaliczni eksperci walczący o polska niezależność i promujący innowacje. I żeby każdy pracował według swoich możliwości a brał tylko tyle, ile potrzebuje. Każda kwiaciarnia miała własny parking, kwiaty kosztowały złotówkę a kierowca przywożący te kwiaty w parę lat uzbierał na mieszkanie w centrum. Wiem jak to się skończyło, za każdym razem.
#przemyslenia #bekazfajnopolakow
I niestety obawiam się, że podobnie wychodzi w kwestii ścigania pisowskich wałów. Tu super, że przestrzegamy prawa i rozliczamy złodziei. Tylko jakim kosztem? Cóż, to mało idealistyczne, ale mnie osobiście i znakomitą większość Polaków bardziej dotkną wspaniałe pomysły fajnej koalicji niż te ukradzione miliardy. Które i tak nie wróciłyby do naszej kieszeni przecież. Można się smiać z hasła "kradną, ale przynajmniej się dzielą". Ale z osadzonego w rzeczywistości kontekstu - to myślenie jest poprawne. Mniejsze zło. Można prychać na to stwierdzenie, ale takie jest życie. Nawet powiem, że całe życie. Każdy wybór którego dokonujemy jest poddyktowany tylko i wyłącznie tym.
Oczywiście fajnie by było jakby rozliczono złodzei a po nich przyszli krystaliczni eksperci walczący o polska niezależność i promujący innowacje. I żeby każdy pracował według swoich możliwości a brał tylko tyle, ile potrzebuje. Każda kwiaciarnia miała własny parking, kwiaty kosztowały złotówkę a kierowca przywożący te kwiaty w parę lat uzbierał na mieszkanie w centrum. Wiem jak to się skończyło, za każdym razem.
#przemyslenia #bekazfajnopolakow
ncc
2
gwarantuje ci pobijesz się z murzynem i to on zaczął i bedzie to na kamerach to pójdziesz siedzieć albo będziesz miał ostra karę finansową.